Subject: »Marihuana ?

ci wszyscy co tu piszą źle o marihuanie i widać że nigdy jej nie palili powiem tylko jedno ona jest mniej uzależniająca i mnie szkód powoduje niż alkohol

pisalem zle o waszej uzywce?

pisałem do wszystkich nie do ciebie ten alkohol ci mózg zjadł?

to mogles sobie do kogo innego zaadresowac polglowku;]

jak juz cos to napisalem analbabetoo;>
(edited)

ahaha może jeszcze miałem sobie wylosować albo pobawić się w wybieranie najładniejszego nicku, jak się pisze do wszystkich to się pisze pod ostatnim postem

już nie pisze z tobą bo tylko spamuję
(edited)

ciekawe;) jak miales do poszczegolnych osob aluzje, to mogles do ktoregos z nich zaadresowac.

Pisząc do wszystkich pisałeś między innymi do niego, więc nie wiem, o co Ci chodzi.
Prawda jest taka, że po każdej używce stosowanej w zbyt duzych ilościach, osobowość człowieka powoli się zmienia.
THC może i jest mniej szkoldiwe niż C2H5OH, ale wszystko ma swoje granice ;)

czytaj ze zrozumieniem ja pisałem do wszystkich którzy piszą źle a on nie pisał źle...
(edited)

2. Nie wolno grozić innym, obrażać ich, znęcać się słownie, używać wulgaryzmów, słów powszechnie uważanych za obraźliwe; karane będzie również ich cenzurowanie (np. ukrywanie części słowa w postaci '*' itp.)

2. Nie wolno grozić innym, obrażać ich, znęcać się słownie, używać wulgaryzmów, słów powszechnie uważanych za obraźliwe; karane będzie również ich cenzurowanie (np. ukrywanie części słowa w postaci '*' itp.)

pewnie większosć krytykujących w tym wątku marichuane na co dzień wypala po kilka, kilkanaście lub nawet kilka dziesiąt papierosów hehehehe ciekawe kogo bedzie bardziej skręcał głód? Bo mnie po zielsku nigdy nie skręcało tak jak po ścianach chodzą palacze papierosów kiedy nie mają szluga.

Ile razy prosiliście kogoś na ulicy żeby was poczęstował papierosem, to jest dopiero poniżające. Ja nigdy nie musiałem nikogo się prosić zeby mnie buszkiem poratował, jak nie zapale to nic sie nie dzieje.


ja wytrzymam bez zioła bez najmniejszych problemów. Proponuje palaczom paierosów zeby wytrzymali bez dymka jeden dzień. :]
(edited)

ja wytrzymam bez zioła bez najmniejszych problemów. Proponuje palaczom paierosów zeby wytrzymali bez dymka jeden dzień. :]

trzeba wydawac 10zł na fajki dziennie:/:P

Powiem tak znam sie troche w temacie wkrecilem sie we wrzesniu na dzielni w zle towarzystwo (bylem wtedy juz w Technikum 1 klasa) jaralem dzien w dzien przewaznie 2-3x dziennie po1-2 g na 2-3 osoby siana na to lecialo niemilosiernie odilizowolaem sie od przyjaciol rzucilem chodzilem na wagary pamiec tez troche siadla -rzucilem szkole paliem jeszcze tak do konca listopada poczatek grudnia odizolowalem sie od tego towarzystwa pamiec wrocila od wrzesnia ide zpowrotem do szkoly i tym razem nic takiego sie nie powtorzy ,że rzuce ziolo jest dobre mozna przyjaracale raz na jakis czas bo jak jarasz codziennie to na leb strasznie siada:p

u nas na dzielni bylo takie ziolko ,że szok fakt skrapiane czyms bo takie mokry ale jazdy totalne po tnim byly i to mi sie w tym podoba mozna sie posmiac:) i to strasznie nieraz trzymalo nawet 4-5 godzin a powiem Wam szczerze ze jak ja to nazywam(Grizli) zawsze mialem po ziolku wiecie pewnie o co chodzi:) teraz jak juz zapale to rzadko od tamtego czasu co jaral;em to zapalilem w sylwestra i jakos 3-4 tygodnie temu z bratem i kumplem:) ziolko jest dla tych ale co pala z "glowa"

O kurna, wczoraj paliłem takie genialne...mmm :)
Jak zamykałem oczy to cały czas widziałem, co się dzieje wokół mnie :D
Jak mi kumpel coś opowiadał i zamknąłem oczy to widziałem to, co mówi - taki jakby film :)
I żadnego zejścia, żadnej zamuły później. :)

Taaak. To jest najlepsze. Super bania i zero zamuły później :)

sekcja fifkowa? ^^

nie mam nic przeciwko...w holandii palilem,w polsce przypadkiem na imprezach... ale troche sie boje tutaj kupywac,chodzic po miescie z gramem,troche osob wpadlo... nie widze w tym nic zlego,nie uzaleznia tez... jedyny minus jest taki ze jakby wolniej sie mysli pozniej jak sie czesto pali... wolno kojarzy,jest sie zamyslonym,itp