Subject: »Marihuana ?

nie, bo potem będzie mi zdychał na ulicy koło bloku i będzie śmierdziało...
a co gorsza może zdychać razem z np nieuleczalnie chjorymi, których terapia kosztuje setki tysięcy.... (ich trzeba chyba z oszcędności dobijać, nie?)
no i hospicja też w pizdu pozamykać, przeciez ci co tam siedzą są bezużyteczni, nie utrzymują sie sami i se nie naodkładali kasy na życie....

---

naucz sie czytac ze zrozumieniem w szkole a potem wchodz na forum...

Sorry , nie doczytalem tematu ;]

Zamiast odpowiadać na Twojego wyszukanego posta odeślę Cię do prywatnego systemu ubezpieczeń, przejrzyj, poczytaj;)

marycha jest narkotykiem, ktoś tam wyzej napisał że nie, a ja widze po kumplach jak ich to wciąga :(

pf pewnie że jest, znam kilka osób które właśnie przez MJ sie skończyli. i takie gadanie że kto jest słaby mentalnie nie powinien probówać jest bezsensowne bo nawet najlepsi mogą skończyć na dnie.
(edited)

a bardziej sie nabluźnić w 2 wersach nie dało?

przepraszam, zaraz zedytuje.

Oczywiście każda używka wciąga i można się stoczyc więc używajmy jak wszystko inne co jest dla ludzi tylko z głową ;)


Edit: Haku co masz na myśli że marihuana pociągła kogoś na dno ? Uzasadnij jak możesz.

(edited)

wolna wola

pociągnęła nie pociągła =p. mam znajomego który miał normalny dom i dobre plany na przyszlosc, był inteligentny, i zaczał się bawić w MJ, jakieś dopalacze i inne pierdoły. najpierw sobie palił co weekend, potem co wieczor, az w koncu palil non stop, przed szkola po szkole itd. wyrzucili go ze szkoły, teraz chodzi do jakiegoś liceum wieczorowego chyba, nie rozmawiałem z nim długo. człowiek zgon, na proste pytania odpowiada po kilku sekundach..

zaczał się bawić w MJ, jakieś dopalacze i inne pierdoły

jakieś dopalacze i inne pierdoły to raczej była chemia.

dopalacze- i wszystko;]

beka