Subpage under development, new version coming soon!
Subject: »Marihuana ?
dwa dni temu pierwszy raz paliłem troche mnie zakręciło, ale liczyłem na lepszy efekt moich kumpli bardziej wzieło ;p
nieraz zależy od tego co sobie sam wkręcisz ;d ja się za pierwszym razem zmuliłem a później już różnie, alebo chill albo śmiechawa ;d
Nie rozumiem ludzi którzy po ziole coś sobie wkręcają ;/
Jak pierwszy raz w życiu paliłem (ale to dawno było, ponad 3 lata temu) to też w ogóle na mnie nie podziałało. Dopiero za jakimś czwartym chyba cokolwiek czułem, ale to też nie to samo, co później.
A naturalnym, czyściutkim zielonym można sobie zjarać mózg. Kumpel mojego brata mieszka w Amsterdamie. Tam mają sprzedawane legalnie, idealnie czyste zielsko ze stuprocentową gwarancją, że w środku Domestosa nie znajdziesz. Przez dłuższy czas palił prawie że dzień w dzień i teraz jest swego rodzaju warzywkiem - bez emocji, bez ambicji.
Jako wielbiciel marihuany, zwolennik legalizacji i ogólnie przyjaciel zielonego, mówię Wam i ostrzegam, że nie można tego za często palić przez dłuższy czas, bo skutki są bardzo słabe.
A naturalnym, czyściutkim zielonym można sobie zjarać mózg. Kumpel mojego brata mieszka w Amsterdamie. Tam mają sprzedawane legalnie, idealnie czyste zielsko ze stuprocentową gwarancją, że w środku Domestosa nie znajdziesz. Przez dłuższy czas palił prawie że dzień w dzień i teraz jest swego rodzaju warzywkiem - bez emocji, bez ambicji.
Jako wielbiciel marihuany, zwolennik legalizacji i ogólnie przyjaciel zielonego, mówię Wam i ostrzegam, że nie można tego za często palić przez dłuższy czas, bo skutki są bardzo słabe.
Palę ponad rok, wiadomo, jakieś tam skutki są odczuwalne, ale nie aż tak bardzo.... Po 2 miesiącach wpierdalania jest bez porównania więcej skutków, niż po roku z ziołem :)
literufffka
(edited)
literufffka
(edited)
A jak często palisz? Ja właśnie powiedziałbym, że ze 2 razy na miesiąc średnio w ciągu tych trzech lat. I skutki czułem tylko parę razy, jak np. na wakacjach na jakimś wyjeździe z kumplami paliliśmy dzień w dzień przez jakiś tydzień. Gdybym palił w ten sposób przez 2 miechy to miałbym wodę zamiast mózgu, taka prawda, ale staram się nie nadużywać tego.
Raz miałem 5 dni przerwy. Praktycznie codziennie, ewentualnie raz na 2 dni
edit: choć teraz palę ogólniej mniej, niż na początku, chodzi o ilości, ale nie można generalizować, bo są różne sytuacje
(edited)
edit: choć teraz palę ogólniej mniej, niż na początku, chodzi o ilości, ale nie można generalizować, bo są różne sytuacje
(edited)
Prawie codziennie przez rok i nie czujesz skutków, typu rozleniwienie, brak ambicji itd.? Gratuluję, że masz tak odporny organizm. Z kimś takim jeszcze się nie spotkałem. W każdym razie ostrzegam innych, żeby nie przesadzać z tym ;P
aaaa to o rozleniwieniu mówisz ? :P Fakt, uczucie "nie chce mi sie" występuje faktycznie dosyć często :P
edit: I jeszcze problem ze skupieniem się na czymś, np. jakbym chodził dalej do szkoły, to pewnie byłby problem z nauką, na szczęście jestem już po szkole :P
(edited)
edit: I jeszcze problem ze skupieniem się na czymś, np. jakbym chodził dalej do szkoły, to pewnie byłby problem z nauką, na szczęście jestem już po szkole :P
(edited)
"Nie chce mi się" to ja np. mam od zawsze :p
Ale trudności z koncentracją i wzmocnione "nie chce mi się", a dokładniej "p...olę, nie idę do szkoły, zostanę w domu i się skuję" to już skutki palenia ;p
Ale trudności z koncentracją i wzmocnione "nie chce mi się", a dokładniej "p...olę, nie idę do szkoły, zostanę w domu i się skuję" to już skutki palenia ;p
Ale ja tak nie mam, że rezygnuje ze spraw ważnych żeby zapalić. Tylko rekreacyjnie :) I jak widać nadmiar wolnego czasu to nic dobrego ! :P
to albo masz duzo kasy, albo wbierzesz w duzych ilosciach, albo masz tanio :D
ja to z 2-3 razy na miesiac, czasami pale tydzien codziennie a czasami miesiac wcale
ja to z 2-3 razy na miesiac, czasami pale tydzien codziennie a czasami miesiac wcale
jakieś 7 lat temu w mojej parafii udzielono sakramentu małżenstwa parze ćpunów.
Efekt jest taki ,że obecnie ich troje dzieci w wieku od 3 do 6 lat błąka sie po osiedlu jak bezdomne kotki. Ludzie ich żywią , ubierają niekiedy nawet myją i nocują. Ksiądz jak po kolędzie chodzi omija ich dom z daleka , ale kasiorke za sakramenty św. (małżeństwo , chrzest) brał ochoczo.
To są efekty przypierdolenia rodziców na maxa w otchłań narkotykowej "świadomości"
Nim zaczniecie pomyślcie , co by potem nie było smutku ,
łez i rozgoryczenia życiem nie na jawie , ...........a w realu
Efekt jest taki ,że obecnie ich troje dzieci w wieku od 3 do 6 lat błąka sie po osiedlu jak bezdomne kotki. Ludzie ich żywią , ubierają niekiedy nawet myją i nocują. Ksiądz jak po kolędzie chodzi omija ich dom z daleka , ale kasiorke za sakramenty św. (małżeństwo , chrzest) brał ochoczo.
To są efekty przypierdolenia rodziców na maxa w otchłań narkotykowej "świadomości"
Nim zaczniecie pomyślcie , co by potem nie było smutku ,
łez i rozgoryczenia życiem nie na jawie , ...........a w realu
ten znow o cpunach... nie myl pojec, to nie ten dzial.
A tak wracajac do tego co mowicie - jakie ziolko jest w Polsce? jak bylem raz to mialem z Czech niezle. W Polsce kumple mnie uprzedzali ze to co maja to nie to czego bym chcial... fakt, nie lubie miec zmuly po trawie dlatego unikam ziola typu indica z wieksza zawartoscia CBD nad THC. Pale kilka razy w tygodniu, bo codziennie to przesada i stan uzaleznienia...
Jesli palicie - palcie medyczna marijuane - bez chemicznych dodatkow. Chcecie sie przyjemnie, lekko czuc to palcie typ sativa lub hybrydy. Jesli nie mozecie kupic legalnie to niech wasz dostawca udowodni wam ze to medical, jaki typ (plus udzial procentowy sativia-indica jesli to hybryda) i skad pochodzi tzn z jakiej krzyzowki (male-female) lub jakiej farmy. Im wiecej pewnych informacji tym lepiej. Niedajcie sie robic w konia tanim ziolem - malo jest uczciwych sprzedawcow a chodzi o wasze zdrowie.
edit. kazde ziolko ma tez swoja nazwe ktora kazdy sprzedawca powinien obowiazkowo znac. Jesli pochodzi z dobrej znanej hodowli to zawsze mozna sprawdzic detale na stronie internetowej producenta, bibiotece ziol, lub innych stronach zajmujacych sie recenzjami, opisami nowych i starych, znanych juz strains i upewnic sie przez porownanie ze niezostalismy oszukani.
(edited)
A tak wracajac do tego co mowicie - jakie ziolko jest w Polsce? jak bylem raz to mialem z Czech niezle. W Polsce kumple mnie uprzedzali ze to co maja to nie to czego bym chcial... fakt, nie lubie miec zmuly po trawie dlatego unikam ziola typu indica z wieksza zawartoscia CBD nad THC. Pale kilka razy w tygodniu, bo codziennie to przesada i stan uzaleznienia...
Jesli palicie - palcie medyczna marijuane - bez chemicznych dodatkow. Chcecie sie przyjemnie, lekko czuc to palcie typ sativa lub hybrydy. Jesli nie mozecie kupic legalnie to niech wasz dostawca udowodni wam ze to medical, jaki typ (plus udzial procentowy sativia-indica jesli to hybryda) i skad pochodzi tzn z jakiej krzyzowki (male-female) lub jakiej farmy. Im wiecej pewnych informacji tym lepiej. Niedajcie sie robic w konia tanim ziolem - malo jest uczciwych sprzedawcow a chodzi o wasze zdrowie.
edit. kazde ziolko ma tez swoja nazwe ktora kazdy sprzedawca powinien obowiazkowo znac. Jesli pochodzi z dobrej znanej hodowli to zawsze mozna sprawdzic detale na stronie internetowej producenta, bibiotece ziol, lub innych stronach zajmujacych sie recenzjami, opisami nowych i starych, znanych juz strains i upewnic sie przez porownanie ze niezostalismy oszukani.
(edited)