Subpage under development, new version coming soon!
Subject: zadania domowe
Otrzymywano z niego amalgamaty służące do produkcji pierwszych szklanych luster. Lustra te i obwieszane nimi sale balowe nie miały dobrej sławy. Osoby przebywające w stałym sąsiedztwie tych zwierciadeł ulegały ciężkiemu zatruciu parami wydobywającymi się przez szpary w oprawch.
O jkaim pierwiastku tu mowa?
Prosze o pomoc:)
O jkaim pierwiastku tu mowa?
Prosze o pomoc:)
tak wpisz te aglamaty czy cos i w pierwszym co sie pojawi zobacz:
Amalgamaty to ogólna nazwa stopów metali, w których jednym z podstawowych składników jest rtęć
(edited)
Amalgamaty to ogólna nazwa stopów metali, w których jednym z podstawowych składników jest rtęć
(edited)
Amalgamaty to ogólna nazwa stopów metali, w których jednym z podstawowych składników jest rtęć.
ale w zadaniu jest ze otrzymywano NIEGO amalgamaty.
(edited)
(edited)
Z czego straożytni Rzymianie wyrabiali naczynia i garnki?
Może ktoś wie ?
Może ktoś wie ?
chemicy plxxx
Dlaczego kwas siarkowy VI nazywany jest "krwią" przemyslu chemicznego.
i
wyjaśnij dlaczego okono nie zamarznie jezeli miedzy dwie szyby wstawimy pojemnik ze stęzonym kwasem siarkowym VI (H2SO4)
prosze szybko :p
edit: na pierwsze mam ale dos skapo moze ktso rozwinie ;p
(edited)
Dlaczego kwas siarkowy VI nazywany jest "krwią" przemyslu chemicznego.
i
wyjaśnij dlaczego okono nie zamarznie jezeli miedzy dwie szyby wstawimy pojemnik ze stęzonym kwasem siarkowym VI (H2SO4)
prosze szybko :p
edit: na pierwsze mam ale dos skapo moze ktso rozwinie ;p
(edited)
znajdzie sie jakis dobry czlowiek co by mi pomogl z wypracowaniem z niemca? potrzebuje opis wakacji napisze po polsku tylko przetlumaczyc mi trzeba?:)
podstaiwe obejrzanego w tv reportarzu sprobohj otworzyc droge do jego napisania
Mam problem z interpretacją :].
Chodzi o wiersz Stanisława Grochowiaka Brueghel (II) :
Ten plan jest widziany z poddasza. Przez cierniowe ogrody
Gałązek i drzew wielkich. Na śnieg patrzę i wodę,
Przyprószona zaledwie. A zaś w głębi chmura
Wiatr pochwyciła, zamknęła w swym wnętrzu.
Ja - Malarz - już nie żyję. Zziębnięty jak blacha
Toczona po śniegu, duszę dałem Bogu.
Jest teraz mała, luta,
Podobna do klucza,
Na którym niekiedy Bóg zimę wyśwista.
Ja - Malarz - już nie żyję. A jednak oczyma
Moimi patrzycie na śnieg i na wodę,
Przyprószoną zaledwie. I to ja ustawiam
Wysokie słupy światła nad mrokiem lodowisk.
Biegnie pies z uchem postrzępionym w bójce. Gawron
Kroczy kłaniając się śniegom to w lewo, to w prawo.
Człowiek wór niesie. Dzieci do sanek przywiązane.
A z kominów - aż do mnie - wznosi się won jadła.
Ja - Malarz - już nie żyję. Ale przecie widzę
Te trzy stare kobiety, idące od boru
Jak dzwon od kościoła. Zaplątane w szleje
Chrust wloką po śniegu, a w ich ciemnych twarzach
Mróz pozaplatał biegające iskry.
Zimo - Majestacie,
Śmierci - pusty dźwięku.
Jeżeli ktoś wie o co chodzi, a nie chce mu się pisać, to niech chociaż wskaże mi drogę ;). Będę wdzięczny.
Chodzi o wiersz Stanisława Grochowiaka Brueghel (II) :
Ten plan jest widziany z poddasza. Przez cierniowe ogrody
Gałązek i drzew wielkich. Na śnieg patrzę i wodę,
Przyprószona zaledwie. A zaś w głębi chmura
Wiatr pochwyciła, zamknęła w swym wnętrzu.
Ja - Malarz - już nie żyję. Zziębnięty jak blacha
Toczona po śniegu, duszę dałem Bogu.
Jest teraz mała, luta,
Podobna do klucza,
Na którym niekiedy Bóg zimę wyśwista.
Ja - Malarz - już nie żyję. A jednak oczyma
Moimi patrzycie na śnieg i na wodę,
Przyprószoną zaledwie. I to ja ustawiam
Wysokie słupy światła nad mrokiem lodowisk.
Biegnie pies z uchem postrzępionym w bójce. Gawron
Kroczy kłaniając się śniegom to w lewo, to w prawo.
Człowiek wór niesie. Dzieci do sanek przywiązane.
A z kominów - aż do mnie - wznosi się won jadła.
Ja - Malarz - już nie żyję. Ale przecie widzę
Te trzy stare kobiety, idące od boru
Jak dzwon od kościoła. Zaplątane w szleje
Chrust wloką po śniegu, a w ich ciemnych twarzach
Mróz pozaplatał biegające iskry.
Zimo - Majestacie,
Śmierci - pusty dźwięku.
Jeżeli ktoś wie o co chodzi, a nie chce mu się pisać, to niech chociaż wskaże mi drogę ;). Będę wdzięczny.