Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Nasze sny.
a jezeli chodzi o spadanie to tez mialem dziwny sen :
pracowalem na jakims kurewsko duzym wiezowcu montowalem jakas antene i nagle spadalem i gdy spadalem bylo wszystko czarne i lecialy w moja strone moje rzeczy z pokoju : mis rower amiga itd. bo to bylo dawno i towarzyszlo mi takie piekne uczucie.. ;D
pracowalem na jakims kurewsko duzym wiezowcu montowalem jakas antene i nagle spadalem i gdy spadalem bylo wszystko czarne i lecialy w moja strone moje rzeczy z pokoju : mis rower amiga itd. bo to bylo dawno i towarzyszlo mi takie piekne uczucie.. ;D
Podobno jak się spada we śnie z czegoś to się rośnie :)
czyli nie tylko mnie towarzyszy w snie nieziemskie uczucie spadania :D choc, musze powiedziec, ze juz dawno nie spadalem. Bo moze juz nie rosne ;)
Ostatni jaki mialem ze spadaniem, to wygladal tak: pracowalem przy budowie jakiegos wiezowca, wkolo pelno rusztowan, siatek zapezpieczajacych w kolorze zielonym, miedzy rusztowaniami deski, zeby mozna bylo sie przemieszczac. Tutaj nie pamietam czy szedlem z wiaderkami cenentu, czy jechalem taczkami z cementem, ale w pewnym momencie w desce zrobila sie idealnia dziura przez ktora spadlem, i tak sobie lecialem i nagle sie obudzilem :(
Ostatni jaki mialem ze spadaniem, to wygladal tak: pracowalem przy budowie jakiegos wiezowca, wkolo pelno rusztowan, siatek zapezpieczajacych w kolorze zielonym, miedzy rusztowaniami deski, zeby mozna bylo sie przemieszczac. Tutaj nie pamietam czy szedlem z wiaderkami cenentu, czy jechalem taczkami z cementem, ale w pewnym momencie w desce zrobila sie idealnia dziura przez ktora spadlem, i tak sobie lecialem i nagle sie obudzilem :(
ja mam tak ze lece sobie, lece i nagle tak przechodzi przeze mnie dresz i sie budze;p tak przez cale cialo, tak jakbym juz walnal w ziemie;P ale slyszalem ze wlasnie ten taki dreszcz to jest jak sie przechodzi do kolejnej fazy snu...
O kurna, panowie. Tej nocy miałem najlepszy sen w moim życiu. Naprawdę.
We śnie byłem raczej pechowym człowiekiem. Prawie że nic mi się nie udawało. W pewnym momencie spotkałem jakąś bogini, która dała mi magiczne Ice Tea. Ja to wypiłem (przy okazji cały się oblewając, bo jakoś niewygodne było wiadro, z którego piłem) i powiedziała mi bogini, że teraz przez następne 70 lat (!) każde moje życzenie będzie się spełniało. To było ultraświetnie! Np. raz chciałem, żeby długopis się zapalił, bo chciałem zapalić papierocha (we śnie paliłem, błeeeee. Pewnie przyśniło mi się to dlatego, że parę godzin przed zaśnięciem byłem na sheeshy) to ta metalowa końcówka się zaczerwieniła od gorąca. W ogóle dużo było tego, a ja byłem kurna pewien, że to rzeczywistość i byłem tak megaszczęśliwy, że tego się nie da wyobrazić.
Poza tym to jeszcze pamiętam, że jakiś bieg wygrałem (31 sierpnia biegnę na 10 kilosów - to dlatego mi się śniło) oraz że jakoś pod wodą blisko brzegu w jeziorze byli utopieni ludzie, łódki i samochody :p
Kurna, jakieś 20 minut po obudzeniu się przypomniałem sobie ten sen. Ale kurna szkoda, że to nie jest na serio :/
We śnie byłem raczej pechowym człowiekiem. Prawie że nic mi się nie udawało. W pewnym momencie spotkałem jakąś bogini, która dała mi magiczne Ice Tea. Ja to wypiłem (przy okazji cały się oblewając, bo jakoś niewygodne było wiadro, z którego piłem) i powiedziała mi bogini, że teraz przez następne 70 lat (!) każde moje życzenie będzie się spełniało. To było ultraświetnie! Np. raz chciałem, żeby długopis się zapalił, bo chciałem zapalić papierocha (we śnie paliłem, błeeeee. Pewnie przyśniło mi się to dlatego, że parę godzin przed zaśnięciem byłem na sheeshy) to ta metalowa końcówka się zaczerwieniła od gorąca. W ogóle dużo było tego, a ja byłem kurna pewien, że to rzeczywistość i byłem tak megaszczęśliwy, że tego się nie da wyobrazić.
Poza tym to jeszcze pamiętam, że jakiś bieg wygrałem (31 sierpnia biegnę na 10 kilosów - to dlatego mi się śniło) oraz że jakoś pod wodą blisko brzegu w jeziorze byli utopieni ludzie, łódki i samochody :p
Kurna, jakieś 20 minut po obudzeniu się przypomniałem sobie ten sen. Ale kurna szkoda, że to nie jest na serio :/
Ja mam czesto tak ze cos mi sie sni, i jak mi sie sni cos fajnego, to tak dlugo mi sie śni (haha poraz trzeci śni ;d) az mi ktos nie przeszkodzi, a jak mam cos niezbyt fajnego albo zjebanego, to sobie mysle zawsze ale chujowy sen i sie budze ;p Ostatnio mi sie snilo ze w moim mieszkaniu mieszkala jakas inna rodzina i ja nie moglem swojej znalezc ;f
zwariowałeś chciałbyś widzieć topielców? nic miłego...
Ale to było w innym śnie tej samej nocy :p
Poza tym wtedy mnie to nie przerażało - jakoś to normalnie przyjąłem.
Poza tym wtedy mnie to nie przerażało - jakoś to normalnie przyjąłem.
ja tam zawsze mam sny które są głupie do kwadratu i 1 jestem w nich zawsze pewien -to co mi sie przyśni to napewno sie nie stanie
mi się śniło że ruchałem mame kolegi xD, i że jakiś typek dzwonił to mnie że mam w pizde ;p
nie, bardziej coś w stylu kibic klubu przeciwnego xD
mi sie przez ostatnie pare miesiecy nic ciekawego nie sni... :)
ja to ostatnio mialem sen ale noczywiscie nie pamietam o co chodzilo...
ale masakrycznie normalnie myslalem ze to wszystko dzieje sie naprawde ejszcze wstalem i jeszcze jak by sie to toczyło dalej wszystko tak jak we snie...
aaa raz mialem dobry jak waliem moja nauczycielke od angielskiego :d hehe
(edited)
ale masakrycznie normalnie myslalem ze to wszystko dzieje sie naprawde ejszcze wstalem i jeszcze jak by sie to toczyło dalej wszystko tak jak we snie...
aaa raz mialem dobry jak waliem moja nauczycielke od angielskiego :d hehe
(edited)