Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Nasze sny.
Jeżeli ktoś tutaj jest katolikiem (tak, to jest post skierowany do katolików), niech nie czyta nawet senników, niech im nie zawierza, bo to jest grzech ciężki, wykroczenie przeciwko Panu.
Złamanie pierwszego przykazania.
To samo dotyczy horoskopów itp.
(1) Mąż głupi miewa czcze i zwodnicze nadzieje, a marzenia senne uskrzydlają bezrozumnych. (Mądrość Syracha 34:1)
(2) Podobny do chwytającego cień i goniącego wiatr jest ten, kto się opiera na marzeniach sennych. (Mądrość Syracha 34:2)
(3) Marzenia senne podobne są do obrazów w zwierciadle, naprzeciw oblicza - odbicie oblicza. (Mądrość Syracha 34:3)
(5) Wróżbiarstwo, przepowiednie z lotu ptaków i marzenia senne są bez wartości, jak urojenia, które tworzy serce rodzącej. (Mądrość Syracha 34:5)
(7) Marzenia senne bardzo wielu w błąd wprowadziły, którzy zawierzywszy im upadli. (Mądrość Syracha 34:7)
Chyba, że ktoś jest błogosławiony i ma sny prorocze (Józef miał takie, i np. Faraon, któremu Jakub (Izrael) tłumaczył sen (wiecie ten o krowach)).
Jeżeli ktoś naprawdę chce sobie poanalizować sny to niech idzie do odpowiednich psychoanalityków dyplomowanych w tej kwestii, jedna sesja to jakieś 100 zł, na jednej się nie kończy.
Złamanie pierwszego przykazania.
To samo dotyczy horoskopów itp.
(1) Mąż głupi miewa czcze i zwodnicze nadzieje, a marzenia senne uskrzydlają bezrozumnych. (Mądrość Syracha 34:1)
(2) Podobny do chwytającego cień i goniącego wiatr jest ten, kto się opiera na marzeniach sennych. (Mądrość Syracha 34:2)
(3) Marzenia senne podobne są do obrazów w zwierciadle, naprzeciw oblicza - odbicie oblicza. (Mądrość Syracha 34:3)
(5) Wróżbiarstwo, przepowiednie z lotu ptaków i marzenia senne są bez wartości, jak urojenia, które tworzy serce rodzącej. (Mądrość Syracha 34:5)
(7) Marzenia senne bardzo wielu w błąd wprowadziły, którzy zawierzywszy im upadli. (Mądrość Syracha 34:7)
Chyba, że ktoś jest błogosławiony i ma sny prorocze (Józef miał takie, i np. Faraon, któremu Jakub (Izrael) tłumaczył sen (wiecie ten o krowach)).
Jeżeli ktoś naprawdę chce sobie poanalizować sny to niech idzie do odpowiednich psychoanalityków dyplomowanych w tej kwestii, jedna sesja to jakieś 100 zł, na jednej się nie kończy.
A po czym można poznać, że jest się błogosławionym? :)
ja bym chciał żeby jeden mój sen się nie spełnił no ale cóż stało się ;/
hehe mam to samo czasami mam sny o laskach a tu dupa mama budzi i co probuje spac dales dzisiaj spalem dlatego do 1 heeheh co sie obudzilem to jeszcze a i dzisaij mam wakacje yeaaa
Mój dzisiejszy :P
Siedzę w kościele, słucham ogłoszeń, a ksiądz mówi: Habemus papam. Jozef Ratzinger zmarł, na konklawe został wybrany nowy papież, jest nim polak Bogusław Kaczmarek.
:O
Siedzę w kościele, słucham ogłoszeń, a ksiądz mówi: Habemus papam. Jozef Ratzinger zmarł, na konklawe został wybrany nowy papież, jest nim polak Bogusław Kaczmarek.
:O
moj ostatni był w ogole jakis dziwny, śniło mi się, że zeby mi wypadają tak powolutku jeden po drugim i jak sie obudziłem to sprawdzałem jeszcze językiem czy oby napewno mam wszystkie :O :O
to oznacza sie smierc...
2 razy mojej mamie zeby sie snily jak jej wypadaja i najpierw na 2 dzien zmarl moj wujek a nastepnym raZEM dziadek..
2 razy mojej mamie zeby sie snily jak jej wypadaja i najpierw na 2 dzien zmarl moj wujek a nastepnym raZEM dziadek..
Ja dziś miałem tak sprane sny. Zaznaczam, że miewam często świadome sny i robię w nich co chcę, ale te dzisiejsze to myślałem, że na serio wszystko.
Najpierw śniło mi się, że kupiłem koledze piwo w puszcze, zielony kolor puszki a na nim czarna trupia czaszka :D, następnie po 5 minut schlał się ( po 1 piwie !), to wszystko działo się w szkole, a ja mu je kupiłem w ramach wdzięczności za coś. Później ja i on dostaliśmy naganne zachowanie.
Kolejny, nagle przeskoczyłem do innego świata, był o tym, że jestem agentem FBI czy coś podobnego i rozwaliłem jakąś mafię. tylko najlepszego jest to, że wszyscy mieli pistolety itp, a ja latałem z ułożonymi palcami jak pistolet, ale i tak wszyscy mnie się bali o.O Później znowu myk do innego świata, jestem wojownikiem Jedi ( no pięknie...) z jakimś typem walczyłem, później wszedłem do pomieszczenia, w którym była jakaś dziewczyna, ale twarzy nie widziałem, bo jej nie miała, tylko była czarna kropka jakby. Następnie chciałem wyjść z tego pokoju, ale cały czas w nim byłem i przez to że tam wlazłem przeszedłem na ciemną stronę mocy i chciałem uciec, ale nie dałem rady..
Ale ostatni sen to był koszmar ( wszystko w tą ostatnią noc miałem).. Śniła mi się moja dziewczyna ( a dostałem wczoraj od niej smsa " obym Ci się przyśniła dziś", no to się przyśniła). Na początku wszystko super, byłem z nią, było fajnie, nagle przeskoczyliśmy 10 lat do przodu, i wzieliśmy ślub, a później całe życie przeleciało nagle, ona była już po 50, a ja znów 17 lat i ona była z kimś innym - z kimś innym wzięła ślub, mając jednocześnie ze mną :O i się kurde obudziłem na szczęście bo załamałem się w tym śnie.
Dobrze, że to tylko sen :)
Btw. Często mam w snach świadomych, że nie mogę się rozglądnąć bo oślepia mnie światło, albo mam nogi z kamienia i nie mogę biec.
A wrażenie spadania mam też, ale to jak usypiam, bo np wybudzam się i patrzę na zegarek i jest np około 10 minut od kiedy się położyłem, ale raz podczas upadku poczułem uderzenie i jak się wybudziłem to dalej czułem ból :D
Najpierw śniło mi się, że kupiłem koledze piwo w puszcze, zielony kolor puszki a na nim czarna trupia czaszka :D, następnie po 5 minut schlał się ( po 1 piwie !), to wszystko działo się w szkole, a ja mu je kupiłem w ramach wdzięczności za coś. Później ja i on dostaliśmy naganne zachowanie.
Kolejny, nagle przeskoczyłem do innego świata, był o tym, że jestem agentem FBI czy coś podobnego i rozwaliłem jakąś mafię. tylko najlepszego jest to, że wszyscy mieli pistolety itp, a ja latałem z ułożonymi palcami jak pistolet, ale i tak wszyscy mnie się bali o.O Później znowu myk do innego świata, jestem wojownikiem Jedi ( no pięknie...) z jakimś typem walczyłem, później wszedłem do pomieszczenia, w którym była jakaś dziewczyna, ale twarzy nie widziałem, bo jej nie miała, tylko była czarna kropka jakby. Następnie chciałem wyjść z tego pokoju, ale cały czas w nim byłem i przez to że tam wlazłem przeszedłem na ciemną stronę mocy i chciałem uciec, ale nie dałem rady..
Ale ostatni sen to był koszmar ( wszystko w tą ostatnią noc miałem).. Śniła mi się moja dziewczyna ( a dostałem wczoraj od niej smsa " obym Ci się przyśniła dziś", no to się przyśniła). Na początku wszystko super, byłem z nią, było fajnie, nagle przeskoczyliśmy 10 lat do przodu, i wzieliśmy ślub, a później całe życie przeleciało nagle, ona była już po 50, a ja znów 17 lat i ona była z kimś innym - z kimś innym wzięła ślub, mając jednocześnie ze mną :O i się kurde obudziłem na szczęście bo załamałem się w tym śnie.
Dobrze, że to tylko sen :)
Btw. Często mam w snach świadomych, że nie mogę się rozglądnąć bo oślepia mnie światło, albo mam nogi z kamienia i nie mogę biec.
A wrażenie spadania mam też, ale to jak usypiam, bo np wybudzam się i patrzę na zegarek i jest np około 10 minut od kiedy się położyłem, ale raz podczas upadku poczułem uderzenie i jak się wybudziłem to dalej czułem ból :D
z tym spadaniem to miałem podobnie
ale też raz było coś takiego że śniło mi się jak potrącił mnie samochód i obudziłem się po upadku
na ziemie xD podobno odleciałem ja jakiś metr ;P ale tego to nie wiem
a dziś miałem sen o 2 moich koleżankach i jakiejś ślicznej dziewczynie z zagranicy (nie wiem skąd, bo zjawiła się nagle i mówiła tylko z akcentem ;P)
sen zaczął się od tego, że stałem z koleżankami przy moim domu i tak sobie gadaliśmy przez jakiś czas po pewnej chwili Magda i Jana się oddaliły, a ja się odwróciłem otworzyłem drzwi i nagle złapał mnie ktoś za ramie jak się okazało była to ta nieznajoma
i mówiła mi żebym nie szedł jeszcze bo nie zna miasta i szuka kogoś kto by ją oprowadził
zgodziłem się i poszliśmy na miasto strasznie dużo w tym śnie gadaliśmy, ale na pomoście nastała cisza (nie wiem czemu ;P) gapiliśmy się w wodę, po jakimś czasie ona obróciła się w moją stronę potem ja w jej i po chwili patrzenia w jej oczy zaczęliśmy się lizać
potem poszliśmy do mnie .. i wtedy niestety się obudziłem, ale dziewczynie wole tego nie opowiadać bo ona mi się nigdy nie śniła ;P
ale też raz było coś takiego że śniło mi się jak potrącił mnie samochód i obudziłem się po upadku
na ziemie xD podobno odleciałem ja jakiś metr ;P ale tego to nie wiem
a dziś miałem sen o 2 moich koleżankach i jakiejś ślicznej dziewczynie z zagranicy (nie wiem skąd, bo zjawiła się nagle i mówiła tylko z akcentem ;P)
sen zaczął się od tego, że stałem z koleżankami przy moim domu i tak sobie gadaliśmy przez jakiś czas po pewnej chwili Magda i Jana się oddaliły, a ja się odwróciłem otworzyłem drzwi i nagle złapał mnie ktoś za ramie jak się okazało była to ta nieznajoma
i mówiła mi żebym nie szedł jeszcze bo nie zna miasta i szuka kogoś kto by ją oprowadził
zgodziłem się i poszliśmy na miasto strasznie dużo w tym śnie gadaliśmy, ale na pomoście nastała cisza (nie wiem czemu ;P) gapiliśmy się w wodę, po jakimś czasie ona obróciła się w moją stronę potem ja w jej i po chwili patrzenia w jej oczy zaczęliśmy się lizać
potem poszliśmy do mnie .. i wtedy niestety się obudziłem, ale dziewczynie wole tego nie opowiadać bo ona mi się nigdy nie śniła ;P
Pierwszy raz w życiu miałem sen kontrolowany chyba :D A jak przyjemnie w nim było ;)
Ja mam dość często taki sen:> że wszystko wiem co robię(wszystko co chcę robię), widzę to, i pamiętam jak się obudzę;] i mi nie potrzebne jakieś czytanie o świadomych snach:> same z niczego mi wychodzą;]
(edited)
(edited)
Ja ostatnio miałem masakryczny sen...
Więc tak :
Budzę się,i normalka idę do szkoły...A w szkole jakieś dziwne zakrzywienie czasoprzestrzeni i na świecie pojawią się jakieś potwory,nie wiem jak to nazwać...no i cała moja klasa dzieli sie na grupy 3 osobowe,a mi przypada grupa z dwoma laskami :D no i 1 akcja przepływa płynnie,potem zaczyna się wątek uczuciowy,wiecie o co mi chodzi(fantazja...)i wielki finał - siedziba owego czegoś,i ostatnia walka w której nie wiem skąd dostaję dwuręczny miecz i....niesamowitą szybkość...bossa rozrąbałem,zwyciężyłem,i wszystko wróciło do normy...no może nie do końca bo następnego dnia w śnie kiedy niby juz wszystko wróciło do normy pozostały jeszcze niektóre moce specjalne (super wzrok i te inne debilstwa...),nagle dzwoni dzwonek na koniec przerwy i zaczynają się lekcje i...budzę się.
Wiem,idiotyczny sen :d
Więc tak :
Budzę się,i normalka idę do szkoły...A w szkole jakieś dziwne zakrzywienie czasoprzestrzeni i na świecie pojawią się jakieś potwory,nie wiem jak to nazwać...no i cała moja klasa dzieli sie na grupy 3 osobowe,a mi przypada grupa z dwoma laskami :D no i 1 akcja przepływa płynnie,potem zaczyna się wątek uczuciowy,wiecie o co mi chodzi(fantazja...)i wielki finał - siedziba owego czegoś,i ostatnia walka w której nie wiem skąd dostaję dwuręczny miecz i....niesamowitą szybkość...bossa rozrąbałem,zwyciężyłem,i wszystko wróciło do normy...no może nie do końca bo następnego dnia w śnie kiedy niby juz wszystko wróciło do normy pozostały jeszcze niektóre moce specjalne (super wzrok i te inne debilstwa...),nagle dzwoni dzwonek na koniec przerwy i zaczynają się lekcje i...budzę się.
Wiem,idiotyczny sen :d
Nie wiem czy kojarzycie Galaktyczny Futbol, miałem wręcz identyczne umiejętności piłkarskie, jakiś facet odkrył mój talent, i potem każdy klub świata się o mnie bił, a ja zdecydowałem, że nie będę grał, bo by każda liga zeszła na psy przez jednego zawodnika, który wszystko wygrywa;D Potem jakoś dla rekreacji miałem treningi z małymi bajtlami z Ruchu Chorzów i GKS Katowice i uczyłem ich grania i żeby się tak łatwo nie poddawały, jak zostaną wykoszeni czy nie trafią:p A potem pierwszy gwizdek na mecz GKS Katowice - Ruch i się obudziłem:D Fajne sen;D
co sie wam ostatnio snilo? xD bo ja nie pamietam;pp