Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Nasze sny.
nie nie, jak pisalem - sam sie pojawil pare razy i zainteresowalem sie co to jest...
a z tym co napisałem to tez bez przesady oczywiście:) nie bierz do siebie i nie myśl o tym za dużo, o tych snach :) moze to po prostu za dużo stresu w zyciu codziennym, albo jakies problemy które tłamsisz w sobie?:) tak czy tak linki podeślę :)
(edited)
(edited)
podeslij podeslij :P
nie no, to sie podobno po prostu 'zdarza', jednym nigdy, jednym bardzo czesto...mi to jakos nie przeszkadza za bardzo, raz-trzy razy na rok to zadna tragedia :P
nie no, to sie podobno po prostu 'zdarza', jednym nigdy, jednym bardzo czesto...mi to jakos nie przeszkadza za bardzo, raz-trzy razy na rok to zadna tragedia :P
znasz kogoś (oprócz siebie oczywiscie) komu to się "zdarza" ? :) to co napisałeś:
[normalnie widzialem pokoj, otwarte oczy itd.] po czym uslyszalem taki ironiczny glosik 'no chyba nie myslales, ze pojdzie ci tak latwo?' i sie skapnalem ze to kolejny sen....
generalnie we snie lezysz, nie mozesz sie ruszyc, ale 'czujesz' ze ktos wokol ciebie chodzi albo jest obok ciebie i wpadasz w cholerne przerazenie...
to jest to na co zwróciłbym szczególną uwagę.
[normalnie widzialem pokoj, otwarte oczy itd.] po czym uslyszalem taki ironiczny glosik 'no chyba nie myslales, ze pojdzie ci tak latwo?' i sie skapnalem ze to kolejny sen....
generalnie we snie lezysz, nie mozesz sie ruszyc, ale 'czujesz' ze ktos wokol ciebie chodzi albo jest obok ciebie i wpadasz w cholerne przerazenie...
to jest to na co zwróciłbym szczególną uwagę.
nie gadalem o tym za bardzo z nikim:)
ale patrzylem w necie i to sie sporej czesci ludzi przytrafia, tyle ze to nie u kazdego wystepuje i nie zawsze - taki 'gratis' :p
ale patrzylem w necie i to sie sporej czesci ludzi przytrafia, tyle ze to nie u kazdego wystepuje i nie zawsze - taki 'gratis' :p
posciel cala przepocona, masakra
Ja mam tak na zejściu, to też podchodzi pod tą cała paralize?
a poziomowosc polega na tym: 1-poziomowy = wybudzasz sie i faktycznie nie spisz, 2-poziomowy = wybudzasz sie w kolejny paraliz [przez chwile myslisz ze juz sie obudziles ale potem sie okazuje, ze to wybudzenie ze snu w sen], 3-poziomowy = kolejne wybudzenie 'falszywe'
Chyba się za dużo "incepcji" naoglądałeś
Ja mam tak na zejściu, to też podchodzi pod tą cała paralize?
a poziomowosc polega na tym: 1-poziomowy = wybudzasz sie i faktycznie nie spisz, 2-poziomowy = wybudzasz sie w kolejny paraliz [przez chwile myslisz ze juz sie obudziles ale potem sie okazuje, ze to wybudzenie ze snu w sen], 3-poziomowy = kolejne wybudzenie 'falszywe'
Chyba się za dużo "incepcji" naoglądałeś
moje najgorsze koszmary (niektóre sprzed wielu lat) to ze byłem nagi przy piaskownicy :D kilka razy spadałem z dużej wysokości i raz jakiś Azjata wbił mi miecz w brzuch:D no i oczywiście wampir ktory się zwał "pepe" w dzieciństwie ;) pamiętam to do dziś :) a za taki gratis to ja dziękuję. na szczęście masz to bardzo rzadko.
Zabawne to są twoje wywody w tym temacie między innymi o twoich "trzy poziomowych snach", skwituj to jeszcze że uwolniłeś się już z matrixu i będę wiedział wszystko
dajże spokój kolego:) wbij się do sokkerowej piwiarni a nie rozbijaj (niezwykłego w tym przypadku) tematu:)
ja pamietam jeden koszmar z dziecinstwa, zostalem zwiazany i rzucony na wielka...pizze ktora byla na 'tasmie' ktora jechala do gigantycznego pieca
dziecieca fantazja ;-)
dziecieca fantazja ;-)
Ludzie często mają to do siebie iż próbują na siłę szukać w sobie niezwykłych rzeczy, czegoś co pozwoli im się wybić ponad dostrzeganą przez siebie samego przeciętność. Rozprawiłbym Ci o tym trochę więcej, bo nieco z psychologią miałem do czynienia, ale nie czas i pora - masz rację - uderzę do piwiarni :>
widać młody jesteś:D w moim dzieciństwie nie było czegoś takiego jak pizza:D ale za to kilka razy latałem w powietrzu a to był koszmar bo tylko ok 2 metry nad ziemią ;) czesto miałem "złe sny" ze gram w piłkę robię zwód i jestem tak lekki ze odrywam się od ziemi i nie mogę opanować piłki:D dziwne sny biorąc pod uwagę ze nigdy zbyt lekki nie byłem:)
tak jest:) ale chyba nie w tym przypadku, przynajmniej ja tak sądzę:) łatwo kogoś wysmiać , ale gdy temu komuś coś doskwiera to moze lepiej "przysiąść" i spróbować coś pomóc?:)