Subpage under development, new version coming soon!
Subject: WTC - 11 wrzesnia
Chcieli usprawiedliwic swoj atak na panstwa, ktore chcieli zaatakowac, ale nie mieli historyjki dla ludzi.
E, marny argument. Stany wielokrotnie rozpoczynaly dzialania wojenne, wchodzily gdzie im się podobało i wcale nie potrzebowały tworzyć sztucznych powodów.
Po pierwsze, kolosalna utrata wizerunku USA. Hegemon, mit panstwa, ktorego nie da sie ukluc.
Nikt by nie przypuszczal, ze moze dojsc do czegos takiego.
A po drugie jakby rzeczywiscie szukali wymówek to mogli to osiągnąć znacznie mniejszym kosztem.
Bliski nam przyklad atakowania przez samych Niemcow ich wlasnych stanowisk aby usprawiedliwic atak na Polske.
No więc właśnie. Wystarczyłoby upozorowanie małego ataku, np. na bazy, bez rozpieprzania reputacji USA, bez rozpieprzania głównego centrrum handlu i bez narażania życia tak ogromnej liczby obywateli.
Pomysl logicznie. Nawet zakladajac opcje takiego zamachu, przeciez zupełności wystarczyłby sam atak na pentagon.
Jakby jeden samolot uderzyl w wtc albo w pentagon efekt medialny bylby taki sam. Tez byloby w kazdej tv, gazecie i mieliby taki sam pretekst.
Rainbow nie byl atakiem na swoich obywateli ale jest to przyklad na to, jakich rzeczy moga sie dopuscic sluzby specjalne
No takich sytuacji, ze wywiad bral udzial w atakach na inne kraje jest sporo. Co innego zamach na wlasnych obywateli. Wywiad ogolnie jest po to, zeby dzialac na szkode innych krajów.
Na wojnie faktycznie zdarzalo sie, ze atakowali swoje stanowiska, zeby miec pretekst.
Podobno pearl harbor byl takim zamachem :p
Kolejna teoria spiskowa nie poparta dowodami?
Czytalem tylko, ze wywiad mial sygnaly, ze moze dojsc do ataku
Otóż, jak się teraz okazuje, trzy dni przed porannym atakiem, który miał miejsce 7 grudnia 1941 roku, na biurku prezydenta Roosevelta wylądował 26-stronicowy raport amerykańskiego Biura Wywiadu Morskiego. Ostrzegał on wyraźnie, że Japończycy zaangażowali się niezwykle intensywnie w operację szpiegowską, mającą określić siłę amerykańskich wojsk, "obejmującą szczególną uwagą Zachodnie Wybrzeże, Kanał Panamski i terytorium Hawajów". Raport ten został odtajniony, lecz pozostał zignorowany przez te wszystkie lata. "Departament Wojny przechwytywał i analizował poufne informacje słane pomiędzy Tokio a japońską ambasadą w Waszyngtonie i dowiedział się w pewnym momencie, że Japończycy mogą zaatakować Hawaje w niedzielę 30 listopada" - powiedział Craig Shirley, autor najnowszej książki "December 1941: 31 Days that Changed America and Saved the World", w której zamieszczono ów raport. Powiedział on, że podważa to twierdzenia, jakoby Stany Zjednoczone nie miały informacji o potencjalnym ataku Japończyków. "Istniało mnóstwo sygnałów [od służb specjalnych], poza rosnącą agresywnością Japończyków, lecz sądzę, że nikt w amerykańskim rządzie i wojsku nie sądził, że jest do pomyślenia atak Japończyków na Pearl Harbor. Sądzono, że następny ich ruch będzie skierowany przeciwko Tajlandii" - powiedział Shirley dla "The Times".
Czytaj więcej: http://www.polskatimes.pl/artykul/482095,wiedzieli-o-ataku-na-pearl-harbor-dlaczego-nie-zdolali-mu-zapobiec,id,t.html
Najzabawniejsze i ciekawe z psychologicznego punktu widzenia jest to, ze fani teorii spiskowych na ogół łykają wszystko. Rzadko jest tak, ze ktos wierzy w jeden i tylko jeden spisek.
Najczesciej osoby, ktore uwazaja, ze zamach na wtc to wina stanów jednocześnie nie wierzą w lądowanie na ksiezycu, kupują spiski o chemitrails, kregi w zbozu i kosmitach, ktorzy pomagali egipcjanom przy budowie piramid.
Czytalem kiedys naukowy artykul, z ktorego wynikalo, ze to w pewnym sensie "defekt" mózgu i ze jest to zwiazane z osrodkami odpowiedzialnymi za religijność.
Wiecie, że dowiaczenia mistyczne można prawdopodobnie wywołać w sztuczny sposób pobudzając odpowiednie elementy mózgu?
Za pomocą urządzeń typu fMRI, następuje próba odczytu zawartości mózgu wówczas gdy osoba badana zgłasza występowania odczucia bezpośredniej wspólnoty z bóstwem. W trakcie badań wyznacza się obszary aktywności mózgu odpowiedzialne za odczucia religijne, a następnie w sposób sztuczny, pobudza je z zewnątrz, tak aby uzyskać za pomocą odpowiednich urządzeń, identyczny efekt. Pionierskie badania w tej mierze przeprowadził Michael Persinger (1987) z Laurentian University w Ontario, Kanada. Do wywołania doświadczeń analogicznych jak relacjonowane w stanie śmierci klinicznej, skonstruował tzw. "Hełm boga", uzyskując częściowe potwierdzenie postawionych hipotez. Okazało się, że również podczas sztucznego pobudzania obszarów mózgu odpowiedzialnych za indukowanie odczuć religijnych, następowało wystąpienie odczucia jedności z Bogiem, religijnego uduchowienia (częściej u osób wierzących) czasem również relaksacji (częściej u osób niewierzących).
M. in. na tej podstawie wielu zachodnich neurologów argumentuje, że:
doświadczenie religijne i wiara w Boga są jedynie rezultatami elektrycznych anomalii w ludzkim mózgu[1]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Neuroteologia
(edited)
E, marny argument. Stany wielokrotnie rozpoczynaly dzialania wojenne, wchodzily gdzie im się podobało i wcale nie potrzebowały tworzyć sztucznych powodów.
Po pierwsze, kolosalna utrata wizerunku USA. Hegemon, mit panstwa, ktorego nie da sie ukluc.
Nikt by nie przypuszczal, ze moze dojsc do czegos takiego.
A po drugie jakby rzeczywiscie szukali wymówek to mogli to osiągnąć znacznie mniejszym kosztem.
Bliski nam przyklad atakowania przez samych Niemcow ich wlasnych stanowisk aby usprawiedliwic atak na Polske.
No więc właśnie. Wystarczyłoby upozorowanie małego ataku, np. na bazy, bez rozpieprzania reputacji USA, bez rozpieprzania głównego centrrum handlu i bez narażania życia tak ogromnej liczby obywateli.
Pomysl logicznie. Nawet zakladajac opcje takiego zamachu, przeciez zupełności wystarczyłby sam atak na pentagon.
Jakby jeden samolot uderzyl w wtc albo w pentagon efekt medialny bylby taki sam. Tez byloby w kazdej tv, gazecie i mieliby taki sam pretekst.
Rainbow nie byl atakiem na swoich obywateli ale jest to przyklad na to, jakich rzeczy moga sie dopuscic sluzby specjalne
No takich sytuacji, ze wywiad bral udzial w atakach na inne kraje jest sporo. Co innego zamach na wlasnych obywateli. Wywiad ogolnie jest po to, zeby dzialac na szkode innych krajów.
Na wojnie faktycznie zdarzalo sie, ze atakowali swoje stanowiska, zeby miec pretekst.
Podobno pearl harbor byl takim zamachem :p
Kolejna teoria spiskowa nie poparta dowodami?
Czytalem tylko, ze wywiad mial sygnaly, ze moze dojsc do ataku
Otóż, jak się teraz okazuje, trzy dni przed porannym atakiem, który miał miejsce 7 grudnia 1941 roku, na biurku prezydenta Roosevelta wylądował 26-stronicowy raport amerykańskiego Biura Wywiadu Morskiego. Ostrzegał on wyraźnie, że Japończycy zaangażowali się niezwykle intensywnie w operację szpiegowską, mającą określić siłę amerykańskich wojsk, "obejmującą szczególną uwagą Zachodnie Wybrzeże, Kanał Panamski i terytorium Hawajów". Raport ten został odtajniony, lecz pozostał zignorowany przez te wszystkie lata. "Departament Wojny przechwytywał i analizował poufne informacje słane pomiędzy Tokio a japońską ambasadą w Waszyngtonie i dowiedział się w pewnym momencie, że Japończycy mogą zaatakować Hawaje w niedzielę 30 listopada" - powiedział Craig Shirley, autor najnowszej książki "December 1941: 31 Days that Changed America and Saved the World", w której zamieszczono ów raport. Powiedział on, że podważa to twierdzenia, jakoby Stany Zjednoczone nie miały informacji o potencjalnym ataku Japończyków. "Istniało mnóstwo sygnałów [od służb specjalnych], poza rosnącą agresywnością Japończyków, lecz sądzę, że nikt w amerykańskim rządzie i wojsku nie sądził, że jest do pomyślenia atak Japończyków na Pearl Harbor. Sądzono, że następny ich ruch będzie skierowany przeciwko Tajlandii" - powiedział Shirley dla "The Times".
Czytaj więcej: http://www.polskatimes.pl/artykul/482095,wiedzieli-o-ataku-na-pearl-harbor-dlaczego-nie-zdolali-mu-zapobiec,id,t.html
Najzabawniejsze i ciekawe z psychologicznego punktu widzenia jest to, ze fani teorii spiskowych na ogół łykają wszystko. Rzadko jest tak, ze ktos wierzy w jeden i tylko jeden spisek.
Najczesciej osoby, ktore uwazaja, ze zamach na wtc to wina stanów jednocześnie nie wierzą w lądowanie na ksiezycu, kupują spiski o chemitrails, kregi w zbozu i kosmitach, ktorzy pomagali egipcjanom przy budowie piramid.
Czytalem kiedys naukowy artykul, z ktorego wynikalo, ze to w pewnym sensie "defekt" mózgu i ze jest to zwiazane z osrodkami odpowiedzialnymi za religijność.
Wiecie, że dowiaczenia mistyczne można prawdopodobnie wywołać w sztuczny sposób pobudzając odpowiednie elementy mózgu?
Za pomocą urządzeń typu fMRI, następuje próba odczytu zawartości mózgu wówczas gdy osoba badana zgłasza występowania odczucia bezpośredniej wspólnoty z bóstwem. W trakcie badań wyznacza się obszary aktywności mózgu odpowiedzialne za odczucia religijne, a następnie w sposób sztuczny, pobudza je z zewnątrz, tak aby uzyskać za pomocą odpowiednich urządzeń, identyczny efekt. Pionierskie badania w tej mierze przeprowadził Michael Persinger (1987) z Laurentian University w Ontario, Kanada. Do wywołania doświadczeń analogicznych jak relacjonowane w stanie śmierci klinicznej, skonstruował tzw. "Hełm boga", uzyskując częściowe potwierdzenie postawionych hipotez. Okazało się, że również podczas sztucznego pobudzania obszarów mózgu odpowiedzialnych za indukowanie odczuć religijnych, następowało wystąpienie odczucia jedności z Bogiem, religijnego uduchowienia (częściej u osób wierzących) czasem również relaksacji (częściej u osób niewierzących).
M. in. na tej podstawie wielu zachodnich neurologów argumentuje, że:
doświadczenie religijne i wiara w Boga są jedynie rezultatami elektrycznych anomalii w ludzkim mózgu[1]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Neuroteologia
(edited)
Prawe skrzydło ułamane. Pewnie w brzozę uderzyli.
Taktycznie, żeby silnik po prawej stronie od razu wybuchł.
Uderzyli w wtc bo brzóz nie było i to wyjaśnia wszystkie teorie spiskowe
przecież prawda jest znana, jednym z dowodów jest ten mem: