Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Subject: Emigracja? Dokąd ?

2007-10-20 00:10:31
Kwatera to zalezy jak sobie zalatwisz.. Ale to od kilkudziesieciu funtow tygodniowo w zwyz (tak slyszalem). Chlopak mojej kolezanki pojechal tam na 3-4 miesiace do pracy w sklepie odziezowym. Jakos tam specjalnie nie oszczedzal, troche sobie kupil rzeczy, troche tez poimprezowal.. A do domu przywiozl 13tys zł
2007-10-20 00:12:07
nie no ja slyszalem ze jak sie dobra prace znajdzie to mozna 700-1000 funtów zaoszczedzic przy max oszczedzaniu
2007-10-20 00:12:33
piekny plan masz:)
tylko pamietaj ze nie zawsze jest tak jak tego chcemy;/
ja mam zamiar, po studiach pracowac 2 lata( zdobyc zasrane doswiadczenie=czyli meczyc sie w Polsce) a pozniej wyjechac, tylko pytanei czy znajde prace w zawodzie? ale pewnei kazdy absolwent nurtuje sie tym pytaniem... :}
2007-10-20 00:14:11
to bys musial niezla fuche tam trafic i napewno nie w londynie, najlepiej Irlandia i jakies male miasteczko to najbardziej sie oplaca bo znajomi tak wyjechali i po roku kupili sobie samochod i mieszkanie w Polsce wiec niezle na tym wyszli
ale wtedy to nie jest normalne zycie:)
bez przesady trzeba sie szanowac:)
w uk zarobki sa na tyle dobre ze mozna prowadzic normlane zycie i do tego przywiezc niezla sumke wiec chyba nie ma co wegetowac tak na suchara... ;p
(edited)
2007-10-20 00:15:29
ja planuje emigracje do Francji dokladniej do Marsylii
2007-10-20 00:15:36
hmm:D ciekawa rozmowa;P


a ja rozmyślam nad Norwegią
2007-10-20 00:17:11
W irlandii jest szansa i to duza!!!! Poszukuja tutaj wielu fachowcow z roznych dzidzin i jesli masz doswiadczenie czy wyksztalcenie to dlaczego nie, sa przypadki , ze nawet zafunduja Tobie bilet. Tylko to musi byc FLUENT!!!!
2007-10-20 00:17:20
Mnie nie interesuje inna praca niz ta w zawodzie.. Chyba, ze ktos mi zaproponuje robote w PR lub dyplomacji ;) Ew gdzies w szeroko pojetej ekonomii i bankowosci, bo w te klocki nie jestem najgorszy mimo braku wyksztalcenia ;].

A plan oczywiscie optymistyczny, ale wcale nie jest niemozliwy. Ostatnio bylem na rozmowie kwalifikacyjnej w sporej firmie logistycznej, poszlo mi calkiem niezle tylko tam mam strasznie daleko wiec pewnie i tak tej pracy nie przyjme. Niestety.. Ale kierowniczka powiedziala mi, ze ci ktorzy pracuja na stanowisku asystentow w dziale spedycji przygotowywani sa do pelnienia funkcji spedytora w niedalekiej przyszlosci, jesli oczywiscie zechca. A spedytor w takiej firmie to conajmniej kilka tysiecy na reke na poczatek
2007-10-20 00:19:07
w tym momencie Norwegia jest chyba najlepszym miejscem do wyjazdu zarobkowego( nie emigracji)

ja jade do pracy do norwegii na 3 miechy( w wakacje), Jednak jesli chodzi o emigracje, nei chcialbym tam mieszkac

glownei chyab przez noc polarna :P
wstajesz rano ciemno, idziesz do pracy ciemno, wracasz z pracy ciemno :)
2007-10-20 00:19:53
Taa;D noc polarna rządzi:P
2007-10-20 00:20:45
Jak dla mnie idealnie, nic tylko imprezowac ;)

Mi marzy sie Szwecja troche, moze Kanada. Ale jesli chodzi o skandynawie, to w zyciu nie chcialbym sie nauczyc ich jezyka.
2007-10-20 00:23:42
eh nauczyc sie szwedzkiego to sztuka to mieszanina kilku jezykow :/ i nie znajac jezyka nie znajdziesz tam pracy, kazdy musi zdac szkole zeby podjac prace chyba ze otwierasz wlasny biznes.
2007-10-20 00:24:46
A co myslicie o Australii? Moj kolega tam walsnie wyjechal. Bedzie pracowal troche i studiowal. Najpierw ma kurs, potem test jezykowy.. Jesli go zda, dostanie sie na uniwersytet.
2007-10-20 00:25:00
no wiesz, kazdy sie po to uczy 5 lat zeby pracowac w zawodzie i kazdy ma jakies swoje plany
prawda jest taka ( choc nie zawsze, zalezy to tez od szczescia, znajomosci)) ze ten kto kombinuje, szuka wciaz lepszych rozwiazan , doksztalca sie w przemyslany sposob( nie tylko po zbedny certyfikat) i ma leb na karku, osiagnie cos w swoim zawodzie
wiec trzeba kombinowac:)
wiele bylo takich przypadkow gdy studenci rozkrecali firmy jeszcze na studiacj, zodbywali doswiadczenie dzieki nauce i po kilku latach osiagneli przywoita plynnosc finansowa:)
waidomo nie kazdy bedzie zakladal firme - heh:) ale nie mozna po studiach siezdiec " cicho i liczyc ze ktos sie zlituje i zatrudni nas w porzadnej firmie;)
2007-10-20 00:26:02
Skip - ten temat też zamknij bo polityczny jest :/