Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Widzew łódz
Zbigniew Boniek: Spokojnie, Bono będzie grał u nas
W ostatnich dniach kibice i dziennikarze próbowali się dowiedzieć, co się stało z Alainem Bono. Kameruńczyk od poniedziałku nie pokazywał się na treningach widzewskiej drużyny, a trener Michał Probierz nie potrafił logicznie tego wytłumaczyć. Dopiero Zbigniew Boniek wyjaśnił sytuację i zapewnił, że Bono jest widzewiakiem.
Kameruńczyk Alain Bono ma wkrótce wrócić do Widzewa.
Kibice martwią się, dlaczego nie trenuje z drużyną Alain Bono. Czyżby przyjął inną propozycję?
Zbigniew Boniek, szef Widzewa: - Nie ma co panikować. Sytuacja jest nadzwyczaj prosta i nie ma w sobie ani odrobiny tajemniczości.
Zawodnika nie ma jednak w Łodzi...
- Kameruńczyk 16 lipca wrócił do Włoch.
Podjął rozmowy transferowe z jakimś klubem z włoskiej ligi?
- Oczywiście, że nie, bo będzie naszym piłkarzem. W tym wypadku chodzi o sprawy prywatne zawodnika.
Zawsze tak się mówi...
- Bono stara się o prawo stałego pobytu w Italii i musiał załatwić kilka urzędowych spraw. Ponadto 16 lipca kończyła mu się polska wiza. By móc wrócić do naszego kraju i podpisać z klubem zawodowy kontrakt, musi w polskiej ambasadzie w Rzymie otrzymać pozwolenie na pracę. Te formalności zawsze trochę trwają.
Kiedy dołączy do Widzewa?
- Jeśli wczoraj uporał się ze wszystkimi sprawami, to już dziś będzie ćwiczył z kolegami z drużyny. Jeśli jednak nie, to najpóźniej do wtorku dotrze do Łodzi. Zapewniam, że będzie w Widzewie.
Kibice zaczynają mówić, że sprowadzenie reprezentantów Ghany to wirtualny transfer. Jak jest w rzeczywistości?
- Przypomnę, że Emmanuela Clotteya i Seidu Yahaya wypatrzył trener Michał Probierz podczas międzynarodowego turnieju w Tulonie. Jak to bywa z młodymi Afrykanami mieli problemy wizowe. Ludziom z tego kontynentu trudniej jest się dostać do Europy niż choćby Amerykanom. Z tego, co wiem, obaj są gotowi do przyjazdu, czekają tylko na... pierwszy samolot. Liczę, że do czwartku powinni się zameldować w Łodzi.
Nie zagrają w inauguracyjnym ligowym meczu?
- Chyba nie, ale to żaden problem. Z piłkarzami Ghany wiążemy długoterminowe plany i jeszcze zdążą pomóc naszej drużynie.
W ostatnich dniach kibice i dziennikarze próbowali się dowiedzieć, co się stało z Alainem Bono. Kameruńczyk od poniedziałku nie pokazywał się na treningach widzewskiej drużyny, a trener Michał Probierz nie potrafił logicznie tego wytłumaczyć. Dopiero Zbigniew Boniek wyjaśnił sytuację i zapewnił, że Bono jest widzewiakiem.
Kameruńczyk Alain Bono ma wkrótce wrócić do Widzewa.
Kibice martwią się, dlaczego nie trenuje z drużyną Alain Bono. Czyżby przyjął inną propozycję?
Zbigniew Boniek, szef Widzewa: - Nie ma co panikować. Sytuacja jest nadzwyczaj prosta i nie ma w sobie ani odrobiny tajemniczości.
Zawodnika nie ma jednak w Łodzi...
- Kameruńczyk 16 lipca wrócił do Włoch.
Podjął rozmowy transferowe z jakimś klubem z włoskiej ligi?
- Oczywiście, że nie, bo będzie naszym piłkarzem. W tym wypadku chodzi o sprawy prywatne zawodnika.
Zawsze tak się mówi...
- Bono stara się o prawo stałego pobytu w Italii i musiał załatwić kilka urzędowych spraw. Ponadto 16 lipca kończyła mu się polska wiza. By móc wrócić do naszego kraju i podpisać z klubem zawodowy kontrakt, musi w polskiej ambasadzie w Rzymie otrzymać pozwolenie na pracę. Te formalności zawsze trochę trwają.
Kiedy dołączy do Widzewa?
- Jeśli wczoraj uporał się ze wszystkimi sprawami, to już dziś będzie ćwiczył z kolegami z drużyny. Jeśli jednak nie, to najpóźniej do wtorku dotrze do Łodzi. Zapewniam, że będzie w Widzewie.
Kibice zaczynają mówić, że sprowadzenie reprezentantów Ghany to wirtualny transfer. Jak jest w rzeczywistości?
- Przypomnę, że Emmanuela Clotteya i Seidu Yahaya wypatrzył trener Michał Probierz podczas międzynarodowego turnieju w Tulonie. Jak to bywa z młodymi Afrykanami mieli problemy wizowe. Ludziom z tego kontynentu trudniej jest się dostać do Europy niż choćby Amerykanom. Z tego, co wiem, obaj są gotowi do przyjazdu, czekają tylko na... pierwszy samolot. Liczę, że do czwartku powinni się zameldować w Łodzi.
Nie zagrają w inauguracyjnym ligowym meczu?
- Chyba nie, ale to żaden problem. Z piłkarzami Ghany wiążemy długoterminowe plany i jeszcze zdążą pomóc naszej drużynie.
ciekawe skad te info maja
Witam i mam taką sprawę nie na temat... czy to prawda co pisze serwis 90minut.pl że do Widzewa przechodzi Sławomir Peszko z Wisły Płock???I Kamil Gęśla z Stalowej Woli ????i w dodatku Veljko Nikitowić z Łęcznej ????? Skąd oni mają takie informacje ???
Witam i mam taką sprawę nie na temat... czy to prawda co pisze serwis 90minut.pl że do Widzewa przechodzi Sławomir Peszko z Wisły Płock???I Kamil Gęśla z Stalowej Woli ????i w dodatku Veljko Nikitowić z Łęcznej ????? Skąd oni mają takie informacje ???
Widzew wygrywa z Wisłą Kraków
W sparingowym meczu piłkarskim Widzew pokonał w Krakowie Wisłę 1:0 (0:0).
W pierwszych minutach przewagę osiągnęli gospodarze. Dobrej sytuacji nie wykorzystał Piotr Ćwieląg. Do siatki nie trafił również Mauro Cantoro. W 30. minucie Argentyńczyk uderzał z dystansu, ale doskonałą paradą popisał się Bartosz Fabiniak. Sześć minut po rozpoczęciu gry na indywidualną akcję zdecydował się Stefano Napoleoni. Włoch minął trzech rywali i płaskim strzałem pokonał Mariusza Pawełka. W 68. minucie w polu karnym faulowany był Paweł Brożek. Do wykonywania jedenastki podszedł sam poszkodowany. Napastnik Wisły uderzył mocno w lewy dolny róg, ale dziś dobrze dysponowany Fabiniak sparował ten strzał.
Mecz zakończył się zwycięstwem Widzewa. Był to ostatni sprawdzian łódzkiego klubu przed rozpoczęciem nowego sezonu. Już w najbliższy piątek na inauguracje sezonu 2007/2008 Orange Ekstraklasy Widzew zagra z mistrzem Polski Zagłębiem Lubin.
Wisła Kraków - Widzew Łódź 0:1 (0:0)
0:1 - Napoleoni - 51 min.
Wisła: Pawełek - Baszczyński, Cleber (65. Dudka), Głowacki, Zieńczuk - Boguski , Sobolewski (65. Jirsak), Cantoro, Kosowski - Paweł Brożek (75. Jean Paulista), Ćwielong (65. Niedzielan)
Widzew: Fabiniak - Ł. Broź, Oshadogan, Ukah (73. Stawarczyk) Kłos - Budka, Juszkiewicz, Kuklis (79. M. Broź), Lisowski (79. Jarmuż) - Douglas (73. Bogunović), Napoleoni (83. Sokalski)
W sparingowym meczu piłkarskim Widzew pokonał w Krakowie Wisłę 1:0 (0:0).
W pierwszych minutach przewagę osiągnęli gospodarze. Dobrej sytuacji nie wykorzystał Piotr Ćwieląg. Do siatki nie trafił również Mauro Cantoro. W 30. minucie Argentyńczyk uderzał z dystansu, ale doskonałą paradą popisał się Bartosz Fabiniak. Sześć minut po rozpoczęciu gry na indywidualną akcję zdecydował się Stefano Napoleoni. Włoch minął trzech rywali i płaskim strzałem pokonał Mariusza Pawełka. W 68. minucie w polu karnym faulowany był Paweł Brożek. Do wykonywania jedenastki podszedł sam poszkodowany. Napastnik Wisły uderzył mocno w lewy dolny róg, ale dziś dobrze dysponowany Fabiniak sparował ten strzał.
Mecz zakończył się zwycięstwem Widzewa. Był to ostatni sprawdzian łódzkiego klubu przed rozpoczęciem nowego sezonu. Już w najbliższy piątek na inauguracje sezonu 2007/2008 Orange Ekstraklasy Widzew zagra z mistrzem Polski Zagłębiem Lubin.
Wisła Kraków - Widzew Łódź 0:1 (0:0)
0:1 - Napoleoni - 51 min.
Wisła: Pawełek - Baszczyński, Cleber (65. Dudka), Głowacki, Zieńczuk - Boguski , Sobolewski (65. Jirsak), Cantoro, Kosowski - Paweł Brożek (75. Jean Paulista), Ćwielong (65. Niedzielan)
Widzew: Fabiniak - Ł. Broź, Oshadogan, Ukah (73. Stawarczyk) Kłos - Budka, Juszkiewicz, Kuklis (79. M. Broź), Lisowski (79. Jarmuż) - Douglas (73. Bogunović), Napoleoni (83. Sokalski)
bylem przekonany o tym we wrzesniu bedzie sie dzialo w łodzi
Litwin na testach w Widzewie
Poniedziałek, 23.07.2007 22:35
Artűras Semež
W poniedziałek widzewiacy trenowali na własnych obiektach. Zajęcia odbyły się na głównej płycie, przy sztucznych światłach, w obecności ponad 50 kibiców. Uczestniczyli w nich wszyscy zawodnicy, choć Łukasz Juszkiewicz, który jest lekko kontuzjowany, tylko biegał wokół boiska. Pojawił się także nowy zawodnik. W łódzkim klubie przetestowany zostanie Litwin Artűras Semež. To 23-letni bramkarz z FC Vilnius. Na swoim koncie ma 28 występów w litewskiej ekstraklasie.
Poniedziałek, 23.07.2007 22:35
Artűras Semež
W poniedziałek widzewiacy trenowali na własnych obiektach. Zajęcia odbyły się na głównej płycie, przy sztucznych światłach, w obecności ponad 50 kibiców. Uczestniczyli w nich wszyscy zawodnicy, choć Łukasz Juszkiewicz, który jest lekko kontuzjowany, tylko biegał wokół boiska. Pojawił się także nowy zawodnik. W łódzkim klubie przetestowany zostanie Litwin Artűras Semež. To 23-letni bramkarz z FC Vilnius. Na swoim koncie ma 28 występów w litewskiej ekstraklasie.
Ja wczoraj po treningu rozmawiałem z Probim i on powiedział że zawodnicy z Ghany już dziś będa w Paryżu i być moze jutro przylecą do Polski jesli chodzi o jakieś inne wzmocnienia powiedział mi ,, wzmocnienia jeszcze będą" a gdy zapytałem się o Cllotleya Yahya jak grają powiedział ,, Yahya to coś w stylu Diopiego nie wiąze z nim większych nadzieij a jeśli chodzi o Cllotleya to zobaczymy czy wygryzje Douglasa, Szukamynadal rozgrywajacego z prawdziwego zdarzenai i już takiego mamy na oku Smile nie wykluczony że na testy przyjedzie Białorusin gra on na prawej pomocy" Smile Dalsza częsc rozmowy to była miła pogaduszka Very Happy Probi nie miał dużo czasu bo było juz późno Very Happy Dodał że postawiono mu cel ma osiągnoć minimum 7 miejsce i ma być to ogłoszone na jutrzejszej konferencij Very Happy
25-07-2007 16:34
Budujemy Wielki Widzew
W czwartek o godzinie 14. w Teatrze Nowym odbyła się prezentacja drużyny łódzkiego Widzewa. Na spotkaniu nie zabrakło miejscowych dziennikarzy, a także najważniejszych ludzi klubu z Alei Piłsudskiego - Sylwestra Cacka, Wojciecha Szymańskiego, Marka Kopczyńskiego, Władysława Puchalskiego, Grzegorza Bakalarczyka, Marcina Bujnowicza, a także Zbigniewa Bońka. Na salę konferencyjną dotarł również, z kilkuminutowym opóźnieniem, prezydent miasta Łodzi - Włodzimierz Tomaszewski.
Budujemy Wielki Widzew
W czwartek o godzinie 14. w Teatrze Nowym odbyła się prezentacja drużyny łódzkiego Widzewa. Na spotkaniu nie zabrakło miejscowych dziennikarzy, a także najważniejszych ludzi klubu z Alei Piłsudskiego - Sylwestra Cacka, Wojciecha Szymańskiego, Marka Kopczyńskiego, Władysława Puchalskiego, Grzegorza Bakalarczyka, Marcina Bujnowicza, a także Zbigniewa Bońka. Na salę konferencyjną dotarł również, z kilkuminutowym opóźnieniem, prezydent miasta Łodzi - Włodzimierz Tomaszewski.
Diopy w szpitalu!
Środa, 25.07.2007 02:51
Thaore Diopy będzie musiał poczekać na debiut w barwach Widzewa. Zawodnik z Wybrzeża Kości Słoniowej ostatnio przeszedł bowiem... operację usunięcia wyrostka robaczkowego. Do piątku piłkarz będzie musiał zostać w szpitalu. Po jego opuszczeniu niezbędna będzie rehabilitacja.
Ciekawostką jest, że pół roku temu podobna dolegliwość spotkała innego testowanego w łódzkim klubie piłkarza - Mirko De Francesco. Wówczas jednak sytuacja wyglądała dramatycznie. Piłkarz trafił do szpitala w nocy, z objawami silnego ataku wyrostka. Diopy przyszedł normalnie do klubu i zgłosił jedynie lekarzowi lekki ból brzucha. Dopiero badania wykazały jego prawdziwą przyczynę.
Środa, 25.07.2007 02:51
Thaore Diopy będzie musiał poczekać na debiut w barwach Widzewa. Zawodnik z Wybrzeża Kości Słoniowej ostatnio przeszedł bowiem... operację usunięcia wyrostka robaczkowego. Do piątku piłkarz będzie musiał zostać w szpitalu. Po jego opuszczeniu niezbędna będzie rehabilitacja.
Ciekawostką jest, że pół roku temu podobna dolegliwość spotkała innego testowanego w łódzkim klubie piłkarza - Mirko De Francesco. Wówczas jednak sytuacja wyglądała dramatycznie. Piłkarz trafił do szpitala w nocy, z objawami silnego ataku wyrostka. Diopy przyszedł normalnie do klubu i zgłosił jedynie lekarzowi lekki ból brzucha. Dopiero badania wykazały jego prawdziwą przyczynę.
Budżet Widzewa do końca 2007 r. - 11,5 mln zł
2007-07-25 18:17
11,5 mln. zł wyniesie budżet Widzewa do końca 2007 r. - poinformowały w środę władze klubu podczas oficjalnej prezentacji zespołu, która odbyła się w Teatrze Nowym.
Przed rozpoczęciem uroczystości minutą ciszy uczczono pamięć ofiar tragicznego wypadku autokarowego pod Grenoble. Ze względu na trwającą żałobę narodową, prezentacja drużyny miała charakter konferencji, a nie medialnego "show".
Przewodniczący Rady Nadzorczej Sylwester Cacek przedstawił strategię rozwoju spółki Klub Sportowy Widzew Łódź. Zapowiedział, że jego celem oraz osób zasiadających w Radzie m.in. Zbigniewa Bońka, będzie zbudowanie w perspektywie długoterminowej klubu piłkarskiego o silnych podstawach ekonomiczno-organizacyjnych, gotowego do podjęcia rywalizacji w rozgrywkach europejskich.
"Jestem przekonany, że dobrze zorganizowany klub, podejmujący inicjatywy skierowane do kibiców i systematycznie umacniający swoją pozycję sportową, będzie interesującym partnerem dla potencjalnych sponsorów. To z kolei pozwoli na dalsze inwestycje i systematyczny rozwój klubu" - powiedział Cacek.
Według niego, Widzew w okresie najbliższych pięciu lat powinien podjąć walkę o uczestnictwo w europejskich pucharach. Budżet klubu do końca 2007 r. ma zamknąć się w kwocie 11,5 mln. zł. Pieniądze uzyskane z transferów mają być przeznaczane w całości na zakup innych zawodników.
Po przedstawieniu strategii Widzewa na najbliższe lata, oficjalnie zaprezentowano zespół, który przystąpi do rozgrywek Orange Ekstraklasy. Kadra Widzewa w sezonie 2007/2008 ma liczyć 26 zawodników.
"Zrezygnowaliśmy z kilku piłkarzy, a w ich miejsce pozyskaliśmy innych. Wszystko zweryfikuje boisko. Mam nadzieję, że będziemy się dobrze prezentowali jako zespół. Mecze sparingowe pokazały, że potrafimy grać ciekawą piłkę. Z okresu przygotowawczego jestem zadowolony" - powiedział szkoleniowiec Widzewa Michał Probierz.
Piłkarze Widzewa zainaugurują rozgrywki OE w piątek. Łodzianie zagrają z mistrzem Polski - Zagłębiem w Lubinie.
a ja slyszalem o 15mln
2007-07-25 18:17
11,5 mln. zł wyniesie budżet Widzewa do końca 2007 r. - poinformowały w środę władze klubu podczas oficjalnej prezentacji zespołu, która odbyła się w Teatrze Nowym.
Przed rozpoczęciem uroczystości minutą ciszy uczczono pamięć ofiar tragicznego wypadku autokarowego pod Grenoble. Ze względu na trwającą żałobę narodową, prezentacja drużyny miała charakter konferencji, a nie medialnego "show".
Przewodniczący Rady Nadzorczej Sylwester Cacek przedstawił strategię rozwoju spółki Klub Sportowy Widzew Łódź. Zapowiedział, że jego celem oraz osób zasiadających w Radzie m.in. Zbigniewa Bońka, będzie zbudowanie w perspektywie długoterminowej klubu piłkarskiego o silnych podstawach ekonomiczno-organizacyjnych, gotowego do podjęcia rywalizacji w rozgrywkach europejskich.
"Jestem przekonany, że dobrze zorganizowany klub, podejmujący inicjatywy skierowane do kibiców i systematycznie umacniający swoją pozycję sportową, będzie interesującym partnerem dla potencjalnych sponsorów. To z kolei pozwoli na dalsze inwestycje i systematyczny rozwój klubu" - powiedział Cacek.
Według niego, Widzew w okresie najbliższych pięciu lat powinien podjąć walkę o uczestnictwo w europejskich pucharach. Budżet klubu do końca 2007 r. ma zamknąć się w kwocie 11,5 mln. zł. Pieniądze uzyskane z transferów mają być przeznaczane w całości na zakup innych zawodników.
Po przedstawieniu strategii Widzewa na najbliższe lata, oficjalnie zaprezentowano zespół, który przystąpi do rozgrywek Orange Ekstraklasy. Kadra Widzewa w sezonie 2007/2008 ma liczyć 26 zawodników.
"Zrezygnowaliśmy z kilku piłkarzy, a w ich miejsce pozyskaliśmy innych. Wszystko zweryfikuje boisko. Mam nadzieję, że będziemy się dobrze prezentowali jako zespół. Mecze sparingowe pokazały, że potrafimy grać ciekawą piłkę. Z okresu przygotowawczego jestem zadowolony" - powiedział szkoleniowiec Widzewa Michał Probierz.
Piłkarze Widzewa zainaugurują rozgrywki OE w piątek. Łodzianie zagrają z mistrzem Polski - Zagłębiem w Lubinie.
a ja slyszalem o 15mln
Boniek: "Przystawiam pieczątkę"
Środa, 25.07.2007 19:09
[fot. Michał Tuliński]
Zbigniew Boniek przez trzy lata był najważniejszą osobą w Widzewie. Od nowego sezonu będzie udziałowcem mniejszościowy, a pakiet większościowy będzie należeć do Sylwestra Cacka. "Mnie nie interesowało nigdy bycie właścicielem Widzewa. Teraz klub ma nową strukturę, nowego właściciela i może się nadal rozwijać. Ja zachowałem 12% akcji, przez to niejako przystawiam pieczątkę pod tym, co robi pan Cacek" - powiedział Boniek.
Dodał, że jest bardzo zadowolony z takiego rozwiązania. "Nie ukrywam, że to ja zaproponowałem panu Cackowi inwestowanie w Widzew. Gdy w grudniu ubiegłego roku dowiedziałem się, że zrezygnował z przejęcia Górnika Zabrze, zadzwoniłem i zaproponowałem spotkanie w Warszawie" - wyjaśnił.
Boniek zapewnił, że w nowym sezonie Widzew będzie lepszy sportowo. "Na pewno ci zawodnicy zapewnią widzewskiej społeczności wiele emocji. Naszym celem jest miejsce 6-8, choć niewykluczona jest też miła niespodzianka" - powiedział - "Oczywiście, nic się nie stanie, jeśli Widzew przegra mecz. Ale Widzew musi pokazać walkę, charakter i zostawić zdrowie na boisku. Wtedy kibice nie będą mieli pretensji" - dodał.
Środa, 25.07.2007 19:09
[fot. Michał Tuliński]
Zbigniew Boniek przez trzy lata był najważniejszą osobą w Widzewie. Od nowego sezonu będzie udziałowcem mniejszościowy, a pakiet większościowy będzie należeć do Sylwestra Cacka. "Mnie nie interesowało nigdy bycie właścicielem Widzewa. Teraz klub ma nową strukturę, nowego właściciela i może się nadal rozwijać. Ja zachowałem 12% akcji, przez to niejako przystawiam pieczątkę pod tym, co robi pan Cacek" - powiedział Boniek.
Dodał, że jest bardzo zadowolony z takiego rozwiązania. "Nie ukrywam, że to ja zaproponowałem panu Cackowi inwestowanie w Widzew. Gdy w grudniu ubiegłego roku dowiedziałem się, że zrezygnował z przejęcia Górnika Zabrze, zadzwoniłem i zaproponowałem spotkanie w Warszawie" - wyjaśnił.
Boniek zapewnił, że w nowym sezonie Widzew będzie lepszy sportowo. "Na pewno ci zawodnicy zapewnią widzewskiej społeczności wiele emocji. Naszym celem jest miejsce 6-8, choć niewykluczona jest też miła niespodzianka" - powiedział - "Oczywiście, nic się nie stanie, jeśli Widzew przegra mecz. Ale Widzew musi pokazać walkę, charakter i zostawić zdrowie na boisku. Wtedy kibice nie będą mieli pretensji" - dodał.
Probierz: "Jest okazja, żeby pokazać charakter"
Środa, 25.07.2007 17:50
Przed rozpoczynającym się sezonem trener Michał Probierz jest optymistą. "Dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy i jesteśmy gotowi. Sparingi pokazały, że grać w piłkę potrafimy. Wszystko jednak zweryfikuje boisko" - powiedział szkoleniowiec Widzewa.
Dodał, że nie martwi się wcale z powodu kalendarza rozgrywek, który przewiduje, że Widzew w pierwszych dwóch kolejkach będzie musiał spotkać się z mistrzem i wicemistrzem Polski. "Nie mogliśmy wyobrazić sobie lepszego początku ligi. Gramy z silnymi zespołami i jest znakomita okazja, żeby pokazać charakter" - wyjaśnił.
Środa, 25.07.2007 17:50
Przed rozpoczynającym się sezonem trener Michał Probierz jest optymistą. "Dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy i jesteśmy gotowi. Sparingi pokazały, że grać w piłkę potrafimy. Wszystko jednak zweryfikuje boisko" - powiedział szkoleniowiec Widzewa.
Dodał, że nie martwi się wcale z powodu kalendarza rozgrywek, który przewiduje, że Widzew w pierwszych dwóch kolejkach będzie musiał spotkać się z mistrzem i wicemistrzem Polski. "Nie mogliśmy wyobrazić sobie lepszego początku ligi. Gramy z silnymi zespołami i jest znakomita okazja, żeby pokazać charakter" - wyjaśnił.
Cacek: "Duże wyzwanie"
Środa, 25.07.2007 22:05
[fot. Michał Tuliński]
Już od kilku tygodni wiadomo było, że większościowym akcjonariuszem Widzewa został Sylwester Cacek. Dotychczas pozostawał on jednak w cieniu. O swoich planach i zamierzeniach opowiedział dopiero podczas zorganizowanej w Teatrze Nowym prezentacji.
- Dlaczego postanowił pan zainwestować w Widzew?
Sylwester Cacek: - Przekonał mnie do tego Zbyszek Boniek. No i kocham piłkę nożną.
- Wcześniej rozmawiał pan z Górnikiem Zabrze.
- Tak, ale wtedy nie był on jeszcze gotów na wejście inwestora. Nie ukrywam, że cieszę się, że to w Widzew ostatecznie zainwestowałem, bo ten klub zawsze mnie pasjonował. Tylko wcześniej nie sądziłem, że panowie Boniek i Szymański szukają w ogóle inwestora.
- Budowanie klubu to chyba duże wyzwanie?
- Zbudowanie dobrej firmy pod tytułem klub piłkarskim to duże wyzwanie i to chyba większe, niż zbudowanie banku. Nie dlatego, że to inna dziedzina, tylko dlatego, że trudniejsza społeczność. W innym przedsiębiorstwie sprzedaje się konkretny produkt do konkretnej grupy odbiorców. W przypadku klubu, grupa odbiorców jest taka, jak społeczeństwo. Trudniej zatem zdefiniować potrzeby.
- W jakim okresie liczy pan na zwrot poniesionych wydatków?
- W pewnym momencie życia dąży się do dywersyfikacji inwestycji. Ja mam ich kilka, ale inwestycja w Widzew jest bez wątpienia najbardziej ekscytująca. Nie chcę na tym zarobić. Chcę zrobić coś, co kiedyś będzie stawiane za wzór budowania klubu piłkarskiego.
- Nie przestraszyła pana ta cała otoczka wokół futbolu?
- Nie, nie przestraszyła. Dla mnie najważniejszy był Widzew. Zrobiłem dość szczegółowe badania prawne i finansowe. Trwało to około trzech miesięcy. Wiem, że nie ma tu żadnych problemów. Klub jest prowadzony w sposób transparentny i to się nie zmieni.
- Często będzie pan bywał na meczach Widzewa?
- Jeśli to będzie możliwe, to będę bywał. Na pewno będę obecny na meczu z GKS Bełchatów. Wiosną byłem na czterech meczach Widzewa i poznałem fantastyczną atmosferę, jaka tam panuje.
----------------------------------------------------------------------------------------------
Piłkarze pojechali do Lubina
Czwartek, 26.07.2007 14:11
Kilkanaście minut po godzinie dwunastej autokar z piłkarzami Widzewa wyruszył spod stadionu w stronę Lubina, gdzie w piątek odbędzie się mecz z miejscowym Zagłębiem. Piłkarze nie mieli treningu, bo zaplanowano, że odbędzie się on po drodze. Trener Probierz zabrał ze sobą 18 zawodników, w tym trzech, którzy mają szansę zadebiutować w barwach łódzkiego zespołu.
Kadra na mecz z Zagłębiem: Bartosz Fabiniak, Jakub Hładowczak, Piotr Stawarczyk, Joseph Oshadogan, Ugo Ukah, Tomasz Lisowski, Robert Kłos, Łukasz Broź, Mateusz Broź, Łukasz Juszkiewicz, Piotr Kuklis, Adrian Budka, Stefano Napoleoni, Sławomir Szeliga, Wojciech Jarmuż, Sasha Bogunović, Douglas, Krzysztof Sokalski
---------------------------------------------------------------------------------------------
Boniek: "Przystawiam pieczątkę"
Środa, 25.07.2007 19:09
[fot. Michał Tuliński]
Zbigniew Boniek przez trzy lata był najważniejszą osobą w Widzewie. Od nowego sezonu będzie udziałowcem mniejszościowy, a pakiet większościowy będzie należeć do Sylwestra Cacka. "Mnie nie interesowało nigdy bycie właścicielem Widzewa. Teraz klub ma nową strukturę, nowego właściciela i może się nadal rozwijać. Ja zachowałem 12% akcji, przez to niejako przystawiam pieczątkę pod tym, co robi pan Cacek" - powiedział Boniek.
Dodał, że jest bardzo zadowolony z takiego rozwiązania. "Nie ukrywam, że to ja zaproponowałem panu Cackowi inwestowanie w Widzew. Gdy w grudniu ubiegłego roku dowiedziałem się, że zrezygnował z przejęcia Górnika Zabrze, zadzwoniłem i zaproponowałem spotkanie w Warszawie" - wyjaśnił.
Boniek zapewnił, że w nowym sezonie Widzew będzie lepszy sportowo. "Na pewno ci zawodnicy zapewnią widzewskiej społeczności wiele emocji. Naszym celem jest miejsce 6-8, choć niewykluczona jest też miła niespodzianka" - powiedział - "Oczywiście, nic się nie stanie, jeśli Widzew przegra mecz. Ale Widzew musi pokazać walkę, charakter i zostawić zdrowie na boisku. Wtedy kibice nie będą mieli pretensji" - dodał.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Środa, 25.07.2007 22:05
[fot. Michał Tuliński]
Już od kilku tygodni wiadomo było, że większościowym akcjonariuszem Widzewa został Sylwester Cacek. Dotychczas pozostawał on jednak w cieniu. O swoich planach i zamierzeniach opowiedział dopiero podczas zorganizowanej w Teatrze Nowym prezentacji.
- Dlaczego postanowił pan zainwestować w Widzew?
Sylwester Cacek: - Przekonał mnie do tego Zbyszek Boniek. No i kocham piłkę nożną.
- Wcześniej rozmawiał pan z Górnikiem Zabrze.
- Tak, ale wtedy nie był on jeszcze gotów na wejście inwestora. Nie ukrywam, że cieszę się, że to w Widzew ostatecznie zainwestowałem, bo ten klub zawsze mnie pasjonował. Tylko wcześniej nie sądziłem, że panowie Boniek i Szymański szukają w ogóle inwestora.
- Budowanie klubu to chyba duże wyzwanie?
- Zbudowanie dobrej firmy pod tytułem klub piłkarskim to duże wyzwanie i to chyba większe, niż zbudowanie banku. Nie dlatego, że to inna dziedzina, tylko dlatego, że trudniejsza społeczność. W innym przedsiębiorstwie sprzedaje się konkretny produkt do konkretnej grupy odbiorców. W przypadku klubu, grupa odbiorców jest taka, jak społeczeństwo. Trudniej zatem zdefiniować potrzeby.
- W jakim okresie liczy pan na zwrot poniesionych wydatków?
- W pewnym momencie życia dąży się do dywersyfikacji inwestycji. Ja mam ich kilka, ale inwestycja w Widzew jest bez wątpienia najbardziej ekscytująca. Nie chcę na tym zarobić. Chcę zrobić coś, co kiedyś będzie stawiane za wzór budowania klubu piłkarskiego.
- Nie przestraszyła pana ta cała otoczka wokół futbolu?
- Nie, nie przestraszyła. Dla mnie najważniejszy był Widzew. Zrobiłem dość szczegółowe badania prawne i finansowe. Trwało to około trzech miesięcy. Wiem, że nie ma tu żadnych problemów. Klub jest prowadzony w sposób transparentny i to się nie zmieni.
- Często będzie pan bywał na meczach Widzewa?
- Jeśli to będzie możliwe, to będę bywał. Na pewno będę obecny na meczu z GKS Bełchatów. Wiosną byłem na czterech meczach Widzewa i poznałem fantastyczną atmosferę, jaka tam panuje.
----------------------------------------------------------------------------------------------
Piłkarze pojechali do Lubina
Czwartek, 26.07.2007 14:11
Kilkanaście minut po godzinie dwunastej autokar z piłkarzami Widzewa wyruszył spod stadionu w stronę Lubina, gdzie w piątek odbędzie się mecz z miejscowym Zagłębiem. Piłkarze nie mieli treningu, bo zaplanowano, że odbędzie się on po drodze. Trener Probierz zabrał ze sobą 18 zawodników, w tym trzech, którzy mają szansę zadebiutować w barwach łódzkiego zespołu.
Kadra na mecz z Zagłębiem: Bartosz Fabiniak, Jakub Hładowczak, Piotr Stawarczyk, Joseph Oshadogan, Ugo Ukah, Tomasz Lisowski, Robert Kłos, Łukasz Broź, Mateusz Broź, Łukasz Juszkiewicz, Piotr Kuklis, Adrian Budka, Stefano Napoleoni, Sławomir Szeliga, Wojciech Jarmuż, Sasha Bogunović, Douglas, Krzysztof Sokalski
---------------------------------------------------------------------------------------------
Boniek: "Przystawiam pieczątkę"
Środa, 25.07.2007 19:09
[fot. Michał Tuliński]
Zbigniew Boniek przez trzy lata był najważniejszą osobą w Widzewie. Od nowego sezonu będzie udziałowcem mniejszościowy, a pakiet większościowy będzie należeć do Sylwestra Cacka. "Mnie nie interesowało nigdy bycie właścicielem Widzewa. Teraz klub ma nową strukturę, nowego właściciela i może się nadal rozwijać. Ja zachowałem 12% akcji, przez to niejako przystawiam pieczątkę pod tym, co robi pan Cacek" - powiedział Boniek.
Dodał, że jest bardzo zadowolony z takiego rozwiązania. "Nie ukrywam, że to ja zaproponowałem panu Cackowi inwestowanie w Widzew. Gdy w grudniu ubiegłego roku dowiedziałem się, że zrezygnował z przejęcia Górnika Zabrze, zadzwoniłem i zaproponowałem spotkanie w Warszawie" - wyjaśnił.
Boniek zapewnił, że w nowym sezonie Widzew będzie lepszy sportowo. "Na pewno ci zawodnicy zapewnią widzewskiej społeczności wiele emocji. Naszym celem jest miejsce 6-8, choć niewykluczona jest też miła niespodzianka" - powiedział - "Oczywiście, nic się nie stanie, jeśli Widzew przegra mecz. Ale Widzew musi pokazać walkę, charakter i zostawić zdrowie na boisku. Wtedy kibice nie będą mieli pretensji" - dodał.
------------------------------------------------------------------------------------------------