Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Subject: Widzew łódz

2010-02-11 22:27:08
Widzew KING Łódź - FC Sportul Studentesc 1:1 (1:0)

Czwartek, 11 lutego 2010, godz. 16:20

Widzewiacy rozegrali pierwszy mecz kontrolny na zgrupowaniu w Turcji. Przeciwnikiem łodzian był rumuński FC Sportul Studenţesc. Mecz odbył się w ośrodku sportowym jednej z wyższych uczelni w Antalyi. Zakończył się remisem 1:1 (1:0).

W pierwszej połowie łodzianie mieli przewagę. Przypieczętowali ją już w 15. minucie meczu. Wówczas Piotr Grzelczak dograł do Marcina Robaka, który strzałem z 16 metrów pokonał rumuńskiego bramkarza. Pięć minut później mogło być 2:0. Z bardzo ostrego kąta piłkę w stronę bramki zagrał Dudu, futbolówka jednak odbiła się od poprzeczki.

W drugiej części, gra się wyrównała i znacznie zaostrzyła. W 50. minucie padła bramka wyrównująca. Po rzucie wolnym, piłka została dograna z prawej strony na pole karne, gdzie z bliska do bramki wbił ją Razavan Patriche.

W łódzkim zespole testowani byli dwaj zawodnicy: Albańczyk Polizoi Arberi oraz Koreańczyk Lee z Banika Ostrawa. Ten ostatni zawodnik przyjechał tylko na sam mecz, potem wróćił do swojej drużyny. Nie grali: rekowalescent Ugo Ukah oraz kontuzjowany Fernando Arriero.

Bramki:
1:0 Robak (18)
1:1 Patriche (50)

Składy:
Widzew: Fabiniak (46, Kaniecki), Broź (46, Alberi), Madera (46, Szymanek), Bieniuk (46, Wlazło), Eduardo (46, Lisowski), Ostrowski (46, Budka), Panka (46, Kuklis), Durić (46, Grzeszczyk), Grzelczak (46, Lee), Sernas (46, Oziębała), Robak (46, Serwaciński, 70, Ceglarz).


-----------------------------------------------------------------------------------

Widzew testował piłkarza z Korei Południowej



Kolejny testowany zawodnik pojawił się w widzewskiej ekipie. W czwartkowym sparingu z FC Sportul Studentesc 1:1 (1:0) zagrał Hyung-Sang Lee. To 24-letni lewy pomocnik, pochodzący z Korei Południowej. Jest zawodnikiem Banika Ostrawa, który również przebywa na zgrupowaniu w Turcji. W przeszłości Lee występował także w bułgarskim Spartaku Varna i klubach portugalskich: Beira Mar i UD Leiria. W Korei był piłkarzem zespołów: Ulsan Hyundai Horang-i, Daejeon Citizen i Seongnam Ilhwa Chunma.

Lee pojawił się na boisku w drugiej części meczu i grał przez 45 minut. Sporo biegał i starał się walczyć, ale w sumie niewiele z tego wynikało. Trener Janas po zakończeniu spotkania nie chciał oceniać występu Koreańczyka. "Ciężko ocenić zawodnika po zaledwie 45 minutach gry" - stwierdził szkoleniowiec Widzewa.

Na razie Lee wrócił na zgrupowanie zespołu Banika. Nie wiadomo, czy Widzew będzie chciał go sprawdzać ponownie. Dodajmy, że w meczu z rumuńskim zespołem wystąpił również Albańczyk Polizoi Arberi, który wypadł pozytywnie. Nie grał Fernando Arriero, który jest kontuzjowany.


2010-02-12 11:32:20
no to walczymy z pzpn o 16 mln zloty ;d

Na to stanowisko momentalnie odpowiedział Widzew, który wydał kolejne oświadczenie. "Jak zdążyliśmy się przyzwyczaić, kolejny raz PZPN manipuluje opinią publiczną w naszej sprawie. Widzew nie ma postawionych żadnych zarzutów, bo WD PZPN jest na etapie kompletowania materiału dowodowego w naszej sprawie. Nie ma więc z czego być oczyszczony. Obecne zachowanie Związku potwierdza brak odwagi w PZPN, by zmierzyć się z konsekwencjami własnych nonszalanckich decyzji z lata ubiegłego roku. Tymczasem PZPN próbuje schować się za plecami Wydziału Dyscypliny. Jak na Związek przystało, jest to głupia strategia, bo rodzi podejrzenia, że kolejnym posunięciem może być chęć wpłynięcia na WD i dopasowania wyroku do wykonywanej bezprawnie kary. Mam nadzieję, że zanim my to zrobimy w sądzie, ktoś im wcześniej uświadomi, że takie działanie jest bezprawne. Fakty są jednoznaczne - [b]Widzew nie ma postawionych żadnych zarzutów i został zdegradowany bez postawy prawnej. PZPN ponosi za to odpowiedzialność i musi ponieść tego konsekwencje"[/b] - skomentował Mateusz Cacek, wiceprezes Widzewa Łódź.
2010-02-12 13:47:00
te 16 baniek bardzo na wyrost wyliczone (np: 3 miliony za promocje klubu zwiazana z odbudowa wizerunku) tym niemniej nie moglem sie doczekac az zaczna cisnac pzpn :]
niech bula i to grubo!
2010-02-12 17:32:35
jedziemy z dziadami z pznpnu
2010-02-14 16:55:28
14 lutego 2010, 15:00 - Kargıcak (Goldcity turizm kompleksi)


Widzew Łódź 3-1 FK Borac
Mindaugas Panka 22, Velibor Đurić 30, Przemysław Oziębała 71 - Saša Kajkut 26


Widzew Łódź: Bartosz Fabiniak (46 Bartosz Kaniecki) - Polizoi Arbëri (46 Łukasz Broź), Wojciech Szymanek, Sebastian Madera, Dudu Paraíba (46 Tomasz Lisowski) - Krzysztof Ostrowski (46 Adrian Budka), Velibor Đurić (46 Rafał Serwaciński), Mindaugas Panka (46 Piotr Kuklis), Darvydas Šernas, Piotr Grzelczak (46 Damian Ceglarz) - Marcin Robak (46 Przemysław Oziębała).

Pierwszoligowy Widzew Łódź wygrał w spotkaniu sparingowym z wiceliderem bośniackiej ekstraklasy - FK Borac 3-1 (2-1).
2010-02-14 18:26:09
a wywiad z duricem czytales
2010-02-14 19:49:53
jasne
mam nadzieje ze sie rozegra bo stac go na dobra gre
2010-02-14 20:31:31

Pobili nastolatka, bo kibicował Widzewowi


Zaszli 15-latka od tyłu, jeden zdzielił go pięścią. Gdy napadnięty się przewrócił, kopali go po całym ciele, krzyczeli: "ty widzewiaku"
Do napaści doszło w rejonie skrzyżowania ulic Radwańskiej z Wyszyńskiego. 15-letni chłopak szedł rówieśnikami do baru. - W pewnym momencie chłopiec został nieco z tyłu i wówczas doszło do niego dwóch wyrostków. Jeden uderzył go i popchnął tak, że chłopak się przewrócił - opowiada podinspektor Magdalena Zielińska, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi. - Leżącego na ziemi obaj napastnicy kopali krzycząc wulgarne słowa pod adresem jego i klubu piłki nożnej, któremu kibicuje.

Młodzi chuligani uciekli, a pobitym chłopakiem zaopiekowali się koledzy. Pomógł też patrol straży miejskiej, który przewiózł go do retkińskiego komisariatu. Tam chłopak opowiedział o pobiciu. Okazało się, że jednego z atakujących, 13-latka, zna ze swojej szkoły. Jeszcze tego samego dnia policjanci ustalili personalia drugiego sprawcy - 15-letniego łodzianina. Obaj zostali wezwani do komisariatu, gdzie w obecności rodziców przyznali się do pobicia. Nie ukrywali, że zaatakowali, bo ich ofiara kibicuje drużynie piłkarskiej, której nie lubią. Sprawą zajmie się sąd rodzinny.
2010-02-14 20:34:15
15 lat i do baru szli ;p
2010-02-14 20:34:52
no dokladnie, jak to przeczytalem tez mnie zdziwilo

ed. moze nie zdziwilo ,ale zaciekawilo.na tym swiecie juz mnie nic nie zaskoczy i n
(edited)
2010-02-14 20:45:07
"a pobitym chłopakiem zaopiekowali się koledzy."
a gdzie byli koledzy jak bili tego chłopaka?
pewnie stali obok i się patrzeli :|
2010-02-14 20:49:00
15 latka pobil 13
hahahah
w ogole smiech na sali . na cholere do baru szli :|
2010-02-14 20:50:33
Patologia.

Dzieci się biją, a jak dorosną będą zabijać :|
2010-02-14 20:51:27
a niech sie zabijają w cholere, zdala tylko od normalnych ludzi
2010-02-14 20:52:25
Akurat.. Siedzisz w jakimś barze i nagle kosa w plecy ;p
2010-02-14 20:53:54
od 15 latka ? d;d; haha przestan

ale akurat to co powiedziales to jest prawda... moj kolega ostatnio mial taka sytuacje w lodzi w barze ehhh