Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Widzew łódz
nie no bez biletu jak juz jechalem to po kozich wolkach
Widzew Łódź - GKP Gorzów 1:0 (do przerwy)
Pierwsza połowa ligowego pojedynku pomiędzy Widzewem a GKP Gorzów Wielkopolski zakończyła się prowadzeniem łodzian 1:0. Gola zdobył najskuteczniejszy widzewiak - Marcin Robak w 26. minucie.
Pierwsza połowa ligowego pojedynku pomiędzy Widzewem a GKP Gorzów Wielkopolski zakończyła się prowadzeniem łodzian 1:0. Gola zdobył najskuteczniejszy widzewiak - Marcin Robak w 26. minucie.
57'
Sernas strzela drugą bramkę. LItwin dostał podanie od Bieniuka i idealnie strzelił obok bramkarza.
Sernas strzela drugą bramkę. LItwin dostał podanie od Bieniuka i idealnie strzelił obok bramkarza.
chyba 12 goli
Widzewem Łódź pokonał GKP Gorzów Wielkopolski 2:0 (1:0) w spotkaniu rozpoczynającym 27. kolejkę pierwszej ligi. To dla widzewiaków kolejny krok co coraz bliższego celu, czyli awansu do ekstraklasy. Bramki dla łodzian zdobyli najskuteczniejsi w zespole, czyli duet Marcin Robak (26. minuta) oraz Darvydas Sernas (56. minuta).
Widzewem Łódź pokonał GKP Gorzów Wielkopolski 2:0 (1:0) w spotkaniu rozpoczynającym 27. kolejkę pierwszej ligi. To dla widzewiaków kolejny krok co coraz bliższego celu, czyli awansu do ekstraklasy. Bramki dla łodzian zdobyli najskuteczniejsi w zespole, czyli duet Marcin Robak (26. minuta) oraz Darvydas Sernas (56. minuta).
http://www.gkp.gorzow.pl/filmfree.php?ID=60
bramki z meczu
gol robaka SUPER
wrzuta byla moim zdaniem srednio udana, ciezko cos zrobic z takiej pilki... chyba, ze ma sie jednego z najlepszych snajperow w kraju :]
Sernas tez ladnie sie zachowal wbiegajac przed tego defa. Szkoda, ze Grzelczak nie uklul, no ale on skutecznosc z bliska zawsze mial fatalna...
bramki z meczu
gol robaka SUPER
wrzuta byla moim zdaniem srednio udana, ciezko cos zrobic z takiej pilki... chyba, ze ma sie jednego z najlepszych snajperow w kraju :]
Sernas tez ladnie sie zachowal wbiegajac przed tego defa. Szkoda, ze Grzelczak nie uklul, no ale on skutecznosc z bliska zawsze mial fatalna...
no, lubi generalnie chlopak bramkarzy obijac.. teraz tez w gk strzelil z paru metrow
Miasto deklaruje pomoc w sprawie stadionu
Czwartek, 29 kwietnia 2010, godz. 17:17; źródło: Urząd Miasta Łodzi
Miasto powołało zespół, który ma wspierać rozbudowę stadionu Widzewa. Jego szefem został wiceprezydent Łodzi Łukasz Magin. Interdyscyplinarny sztab urzędników ma głównie usprawnić procedury uporządkowania terenu wydzierżawionego klubowi.
"Jest to tak duża inwestycja, nie jest prowadzona co prawda przez miasto, ale Łódź z punktu widzenia gospodarza będzie miała szereg zadań proceduralnych" - tłumaczy pełniący funkcję prezydenta miasta Tomasz Sadzyński - "Musimy doprowadzić do tego, aby pewne formalności były realizowane bez zarzutu" - dodaje.
Nowe decyzje w tej sprawie to efekt środowego spotkania przedstawicieli władz Łodzi z Marcinem Animuckim, prezesem klubu z al. Piłsudskiego. Do tej pory reprezentujący Widzew działacze narzekali na brak odpowiedniej współpracy i skutecznego dialogu pomiędzy klubem, a merytorycznymi wydziałami Urzędu Miasta Łodzi. Teraz ma być inaczej, bo w skład specjalnej komisji wejdą przedstawiciele niemal wszystkich resortów UMŁ odpowiedzialnych za skuteczną realizację inwestycji, m.in. Wydziału Sportu, Wydziału Budynków i Lokali czy Zarządu Dróg i Transportu.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku miasto wydzierżawiło Widzewowi tereny przy al. Piłsudskiego 138 z intencją stworzenia tam ponad 30-tysięcznego obiektu piłkarskiego. Niestety, ten teren jest obszarem dość skomplikowanym. Przez jego środek przebiega ul. Sępia, która jest działką drogową. Teraz miasto musi sprawić, aby był to obszar inwestycyjny.
"W związku z tym gmina sfinansuje także przebudowę układu komunikacyjnego wokół stadionu, tak, aby uwzględniał on potrzeby obiektu sportowego tych gabarytów" - wyjaśnia wiceprezydent Łukasz Magin. To jednak nie koniec komplikacji na tamtym terenie. Ponieważ działki znajdujące się wzdłuż al. Piłsudskiego są zamieszkane, lokatorom nieruchomości trzeba zaproponować lokale zastępcze.
Czwartek, 29 kwietnia 2010, godz. 17:17; źródło: Urząd Miasta Łodzi
Miasto powołało zespół, który ma wspierać rozbudowę stadionu Widzewa. Jego szefem został wiceprezydent Łodzi Łukasz Magin. Interdyscyplinarny sztab urzędników ma głównie usprawnić procedury uporządkowania terenu wydzierżawionego klubowi.
"Jest to tak duża inwestycja, nie jest prowadzona co prawda przez miasto, ale Łódź z punktu widzenia gospodarza będzie miała szereg zadań proceduralnych" - tłumaczy pełniący funkcję prezydenta miasta Tomasz Sadzyński - "Musimy doprowadzić do tego, aby pewne formalności były realizowane bez zarzutu" - dodaje.
Nowe decyzje w tej sprawie to efekt środowego spotkania przedstawicieli władz Łodzi z Marcinem Animuckim, prezesem klubu z al. Piłsudskiego. Do tej pory reprezentujący Widzew działacze narzekali na brak odpowiedniej współpracy i skutecznego dialogu pomiędzy klubem, a merytorycznymi wydziałami Urzędu Miasta Łodzi. Teraz ma być inaczej, bo w skład specjalnej komisji wejdą przedstawiciele niemal wszystkich resortów UMŁ odpowiedzialnych za skuteczną realizację inwestycji, m.in. Wydziału Sportu, Wydziału Budynków i Lokali czy Zarządu Dróg i Transportu.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku miasto wydzierżawiło Widzewowi tereny przy al. Piłsudskiego 138 z intencją stworzenia tam ponad 30-tysięcznego obiektu piłkarskiego. Niestety, ten teren jest obszarem dość skomplikowanym. Przez jego środek przebiega ul. Sępia, która jest działką drogową. Teraz miasto musi sprawić, aby był to obszar inwestycyjny.
"W związku z tym gmina sfinansuje także przebudowę układu komunikacyjnego wokół stadionu, tak, aby uwzględniał on potrzeby obiektu sportowego tych gabarytów" - wyjaśnia wiceprezydent Łukasz Magin. To jednak nie koniec komplikacji na tamtym terenie. Ponieważ działki znajdujące się wzdłuż al. Piłsudskiego są zamieszkane, lokatorom nieruchomości trzeba zaproponować lokale zastępcze.
Wreszcie! Wkurza mnie, że u nas żeby załatwić kilka prostych operacji należy obsadzić znajomymi pare stanowisk w urzędzie...
No ale super, że wreszcie wszystko wchodzi na właściwą drogę :)
No ale super, że wreszcie wszystko wchodzi na właściwą drogę :)
Super niusik torpeda sprzedał a ja mam coś równie przyjemnego :]
Widzew i Cacek wzywają PZPN do ugody
Czwartek, 29 kwietnia 2010, godz. 15:40; źródło: Informacja prasowa
Widzew Łódź i właściciel klubu - Sylwester Cacek, wystąpili do sądu powszechnego z wnioskiem o wezwanie PZPN do zawarcia ugody. Celem ugody ma być doprowadzenie do zapłaty przez związek odszkodowania na rzecz klubu za straty poniesione na skutek bezprawnego niedopuszczenia Widzewa przez PZPN do rozgrywek Ekstraklasy w sezonie 2009/2010. Wniosek został złożony w Sądzie Rejonowym dla miasta stołecznego Warszawy.
"Do sądu nie występujemy przeciwko PZPN, ale z wnioskiem o ugodę. Po wcześniejszym wezwaniu do zapłaty podejmujemy kolejną próbę pokojowego rozwiązanie tej sytuacji. Z naszej strony dopuszczamy możliwość rozłożenia płatności na raty czy nawet rozmów na temat wysokości odszkodowania. Jednak fakt winy po stronie PZPN jest w tej sprawie bezsporny. Związek musi się poczuć do zadośćuczynienia za straty, na jakie naraził nasz klub podejmując bezprawną decyzję o niedopuszczeniu nas do rozgrywek Ekstraklasy, mimo awansu sportowego" - komentuje Marcin Animucki, prezes zarządu Widzewa.
"Występujemy z naszą sprawą do sądu powszechnego, bo według regulacji związkowych zakres postępowania pojednawczego nie jest uregulowany przed Trybunałem Arbitrażowym i nie jest objęty zapisem sądów polubownych. Uznaliśmy więc że droga przed sądem powszechnym jest w tym przypadku właściwa" - wyjaśnia Animucki.
"Osobiście ponoszę konsekwencje finansowe decyzji PZPN. Dotychczas związek próbował uchylić się od odpowiedzialności za bezprawną degradację Widzewa do pierwszej ligi, ale ja nie zamierzam być kozłem ofiarnym tej sytuacji. Tym bardziej, że nie chodzi o kilkanaście tysięcy złotych tylko o miliony. Związek jeszcze ma szansę na ugodowe rozstrzygnięcie sprawy. Jeśli się w miarę szybko nie opamięta, czeka nas proces o odszkodowanie, do którego moi prawnicy już są przygotowani" - komentuje Sylwester Cacek.
Widzew Łódź w ramach ugody domaga się od PZPN odszkodowania o wartości 15 287 000 zł za straty poniesione skutek bezprawnej degradacji. Składają się na nie:
1. 7 000 000 zł - utrata przez KS Widzew Łódź SA dochodów z praw medialnych w wyniku niezakwalifikowania drużyny Widzew Łódź do rozgrywek Ekstraklasy mimo sportowego awansu drużyny;
2. 500 000 zł - utrata przez KS Widzew Łódź SA części dochodów ze sprzedaży biletów wynikająca z niższej frekwencji kibiców podczas rozgrywek pierwszej ligi niż podczas rozgrywek Ekstraklasy;
3. 150 000 zł - utrata przez KS Widzew Łódź SA dochodów pochodzących od sponsora technicznego Ekstraklasy;
4. 1 900 000 zł - utrata przez KS Widzew Łódź SA dochodów pochodzących od sponsorów Klubu;
5. 400 000 zł - koszty podwyższenia wynagrodzenia zawodników Klubu w związku ze sportowym awansem drużyny Widzew Łódź do Ekstraklasy, do których Klub nie został dopuszczony;
6. 1 000 000 zł - utrata przez KS Widzew Łódź SA dochodów z umów transferowych w wyniku obniżenia wartości ekonomicznej zawodników jako zawodników pierwszej ligi;
7. 3 000 000 zł - koszty poniesione przez KS Widzew Łódź SA w związku z koniecznością realizacji strategii odbudowy wizerunku Klubu jako "odbywającego karę", mimo braku jakiegokolwiek orzeczenia;
8. 1 337 000 zł - koszt pieniądza w czasie związany z utratą środków pieniężnych w sezonie 2009/2010 pochodzących od sponsorów i z innych tytułów.
Wartość roszczenia odszkodowawczego, o które wnioskuje Widzew, jest tożsama z kwotą, jakiej domagał się w wezwaniu do zapłaty wystosowanym do PZPN 10. lutego br. Wnioskowana sądownie kwota na tym etapie pomija koszty zastępstwa adwokackiego.
W przypadku niezawarcia ugody, Widzew może skierować pozew o wypłatę odszkodowania do Trybunału Arbitrażowego. Natomiast Sylwester Cacek, jako osoba fizyczna niepodlegająca rygorom statutu PZPN, zamierza wystąpić jako osoba prywatna do sądu powszechnego z pozwem przeciwko PZPN o zapłatę odszkodowania z tytułu poniesionych start.
niech cisną leśnym dziadkom! :]
Widzew i Cacek wzywają PZPN do ugody
Czwartek, 29 kwietnia 2010, godz. 15:40; źródło: Informacja prasowa
Widzew Łódź i właściciel klubu - Sylwester Cacek, wystąpili do sądu powszechnego z wnioskiem o wezwanie PZPN do zawarcia ugody. Celem ugody ma być doprowadzenie do zapłaty przez związek odszkodowania na rzecz klubu za straty poniesione na skutek bezprawnego niedopuszczenia Widzewa przez PZPN do rozgrywek Ekstraklasy w sezonie 2009/2010. Wniosek został złożony w Sądzie Rejonowym dla miasta stołecznego Warszawy.
"Do sądu nie występujemy przeciwko PZPN, ale z wnioskiem o ugodę. Po wcześniejszym wezwaniu do zapłaty podejmujemy kolejną próbę pokojowego rozwiązanie tej sytuacji. Z naszej strony dopuszczamy możliwość rozłożenia płatności na raty czy nawet rozmów na temat wysokości odszkodowania. Jednak fakt winy po stronie PZPN jest w tej sprawie bezsporny. Związek musi się poczuć do zadośćuczynienia za straty, na jakie naraził nasz klub podejmując bezprawną decyzję o niedopuszczeniu nas do rozgrywek Ekstraklasy, mimo awansu sportowego" - komentuje Marcin Animucki, prezes zarządu Widzewa.
"Występujemy z naszą sprawą do sądu powszechnego, bo według regulacji związkowych zakres postępowania pojednawczego nie jest uregulowany przed Trybunałem Arbitrażowym i nie jest objęty zapisem sądów polubownych. Uznaliśmy więc że droga przed sądem powszechnym jest w tym przypadku właściwa" - wyjaśnia Animucki.
"Osobiście ponoszę konsekwencje finansowe decyzji PZPN. Dotychczas związek próbował uchylić się od odpowiedzialności za bezprawną degradację Widzewa do pierwszej ligi, ale ja nie zamierzam być kozłem ofiarnym tej sytuacji. Tym bardziej, że nie chodzi o kilkanaście tysięcy złotych tylko o miliony. Związek jeszcze ma szansę na ugodowe rozstrzygnięcie sprawy. Jeśli się w miarę szybko nie opamięta, czeka nas proces o odszkodowanie, do którego moi prawnicy już są przygotowani" - komentuje Sylwester Cacek.
Widzew Łódź w ramach ugody domaga się od PZPN odszkodowania o wartości 15 287 000 zł za straty poniesione skutek bezprawnej degradacji. Składają się na nie:
1. 7 000 000 zł - utrata przez KS Widzew Łódź SA dochodów z praw medialnych w wyniku niezakwalifikowania drużyny Widzew Łódź do rozgrywek Ekstraklasy mimo sportowego awansu drużyny;
2. 500 000 zł - utrata przez KS Widzew Łódź SA części dochodów ze sprzedaży biletów wynikająca z niższej frekwencji kibiców podczas rozgrywek pierwszej ligi niż podczas rozgrywek Ekstraklasy;
3. 150 000 zł - utrata przez KS Widzew Łódź SA dochodów pochodzących od sponsora technicznego Ekstraklasy;
4. 1 900 000 zł - utrata przez KS Widzew Łódź SA dochodów pochodzących od sponsorów Klubu;
5. 400 000 zł - koszty podwyższenia wynagrodzenia zawodników Klubu w związku ze sportowym awansem drużyny Widzew Łódź do Ekstraklasy, do których Klub nie został dopuszczony;
6. 1 000 000 zł - utrata przez KS Widzew Łódź SA dochodów z umów transferowych w wyniku obniżenia wartości ekonomicznej zawodników jako zawodników pierwszej ligi;
7. 3 000 000 zł - koszty poniesione przez KS Widzew Łódź SA w związku z koniecznością realizacji strategii odbudowy wizerunku Klubu jako "odbywającego karę", mimo braku jakiegokolwiek orzeczenia;
8. 1 337 000 zł - koszt pieniądza w czasie związany z utratą środków pieniężnych w sezonie 2009/2010 pochodzących od sponsorów i z innych tytułów.
Wartość roszczenia odszkodowawczego, o które wnioskuje Widzew, jest tożsama z kwotą, jakiej domagał się w wezwaniu do zapłaty wystosowanym do PZPN 10. lutego br. Wnioskowana sądownie kwota na tym etapie pomija koszty zastępstwa adwokackiego.
W przypadku niezawarcia ugody, Widzew może skierować pozew o wypłatę odszkodowania do Trybunału Arbitrażowego. Natomiast Sylwester Cacek, jako osoba fizyczna niepodlegająca rygorom statutu PZPN, zamierza wystąpić jako osoba prywatna do sądu powszechnego z pozwem przeciwko PZPN o zapłatę odszkodowania z tytułu poniesionych start.
niech cisną leśnym dziadkom! :]
czytalem ciekawe co z tego bedzie pzpn zawsze cos wymysli
no ta propozycja ugody i kosztorys to maja kilka miesiecy. pzpn wtedy dostal 2 tygodnie na ustosunkowanie sie ale zero odpowiedzi. totalnie w dupie wszystko maja, pansto w panstwie. mafia.