Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Widzew łódz
wlasnie czytalem niezle nazwiska powolanych reszty grajkow tez niezle moze a to sens jak wylowi sposrod nich 2-3 na dluzej niz jeden mecz
co do kanieckiego to szok chlopak zagral 3 mecze czy 4 w lidze dopiero
co do kanieckiego to szok chlopak zagral 3 mecze czy 4 w lidze dopiero
Žigajevs oficjalnie zawodnikiem Widzewa!
Widzew potwierdził informacje "Widzewiaka" dotyczące transferu Jurijsa Žigajevsa! Łódzki klub zawarł kontrakt z 25-letnim reprezentantem Łotwy na 1,5 roku z możliwości jego przedłużenia. Žigajevs grał ostatnio w barwach łotewskiego wicemistrza kraju FK Ventspils. W sezonie 2009/2010 zawodnik zdobył piętnaście goli. Do zespołu Widzewa dołączy na początku stycznia.
"Drużyna nie udała się jeszcze na zimowe urlopy, a już teraz postanowiliśmy ją wzmocnić. Naszym pierwszym nabytkiem przed rundą wiosenną jest reprezentacyjny pomocnik skrzydłowy Łotwy. To już kolejny kadrowicz w drużynie Widzewa. Jurijs Žigajevs był jednym z najlepszych zawodników FK Ventspils i mocno przyczynił się do zdobycia przez ten klub wicemistrzostwa kraju. Występy w ekstraklasie Łotwy łączył z grą w reprezentacji, z którą walczy obecnie w kwalifikacjach do Mistrzostw Europy 2012" - przedstawia Mateusz Cacek, wiceprezes zarządu Widzewa.
Widzew potwierdził informacje "Widzewiaka" dotyczące transferu Jurijsa Žigajevsa! Łódzki klub zawarł kontrakt z 25-letnim reprezentantem Łotwy na 1,5 roku z możliwości jego przedłużenia. Žigajevs grał ostatnio w barwach łotewskiego wicemistrza kraju FK Ventspils. W sezonie 2009/2010 zawodnik zdobył piętnaście goli. Do zespołu Widzewa dołączy na początku stycznia.
"Drużyna nie udała się jeszcze na zimowe urlopy, a już teraz postanowiliśmy ją wzmocnić. Naszym pierwszym nabytkiem przed rundą wiosenną jest reprezentacyjny pomocnik skrzydłowy Łotwy. To już kolejny kadrowicz w drużynie Widzewa. Jurijs Žigajevs był jednym z najlepszych zawodników FK Ventspils i mocno przyczynił się do zdobycia przez ten klub wicemistrzostwa kraju. Występy w ekstraklasie Łotwy łączył z grą w reprezentacji, z którą walczy obecnie w kwalifikacjach do Mistrzostw Europy 2012" - przedstawia Mateusz Cacek, wiceprezes zarządu Widzewa.
Lung był za drogi dla HSV! Trafi do Widzewa?
Jednym z głównych celów transferowych Widzewa na zimowe okienko transferowe będzie pozyskanie bramkarza. Co prawda, na dziś w łódzkim zespole ta pozycja jest mocno obsadzona, ale tylko teoretycznie. Nie ma bowiem takiego pewniaka, jakim był Maciej Mielcarz w poprzednim sezonie. Ten ostatni jesienią popełniał sporo błędów, czasem bramkowych i w efekcie stracił nawet na jeden mecz miejsce w składzie (po zmianie trenera je odzyskał, ale potem odniósł kontuzję). Poza tym, za pół roku kończy mu się umowa i nie wiadomo, czy zostanie w klubie. Zresztą odejść może nawet już zimą, bo kupić chce go Polonia Warszawa, a Widzew jest gotowy rozmawiać.
Na pewno odejdzie też Bartosz Fabiniak, najpóźniej latem (skończy mu się kontrakt), a może nawet już zimą, jeśli znajdzie się klub chętny do zatrudnienia go. Pozostaje oczywiście Bartosz Kaniecki, ale powołanie go do reprezentacji Polski nie zmienia jednak faktu, że nie ma pewności, czy może on być już teraz numerem 1. Pokazuje to choćby decyzja trenera Michniewicza, który po objęciu drużyny wolał jednak postawić na bardziej doświadczonego Mielcarza. Podobnie było w reprezentacji U-23. Kaniecki dostał powołanie na dwa mecze, ale nie zagrał w żadnym z nich. Poza tym, jeden bramkarz w zespole to zdecydowanie za mało. Niezbędny jest wartościowy zmiennik.
Łódzki klub szykuje zatem dla Kanieckiego mocnego konkurenta. Z naszych informacji wynika, że najwyższe miejsce na liście życzeń Widzewa zajmuje Rumun Silviu Lung Jr. Sprowadzenie do Polski 21-letniego bramkarza z Universitatea Craiova to byłby prawdziwy hit, ale trzeba od razu zaznaczyć, że będzie to bardzo trudne. Lung to gwiazda w swoim kraju. Pomogły mu nie tylko dobre występy w meczach ligowych (46 w ciągu trzech lat) oraz w reprezentacji (19 meczów w U-21 i jeden w pierwszej), ale również koneksje rodzinne. Jego ojciec, który nazywa się tak samo, przed laty był znakomitym bramkarzem. Rozegrał 469 meczów w rumuńskiej ekstraklasie i 77 w reprezentacji swojego kraju. Jego syn godnie kontynuuje tradycje rodzinne.
Największy szczyt popularności Lunga jr. w Rumunii przypadł na minioną zimę. Wówczas kupić go chciał HSV Hamburg, który był gotowy zapłacić 2 miliony euro odstępnego. Jego klub - Universitatea - chciał jednak dwa razy więcej! Od tego czasu sytuacja się jednak trochę zmieniła. Przede wszystkim, na początku obecnego sezonu Lung stracił miejsce w podstawowym składzie na rzecz bardziej doświadczonego Razvana Stancy. Teraz sam chce odejść, najchętniej za granicę. Fakt, że za pół roku kończy mu się kontrakt, działa tylko na korzyść Widzewa, bo rumuński klub nie może już tak bardzo windować ceny. "Lung nadal uznawany jest w Rumunii za wielki talent. W ubiegłym sezonie należał do czołówki bramkarzy w naszej lidze. Mimo, że teraz przegrywa rywalizację, to na pewno trzeba będzie za niego sporo zapłacić. Ale nie brakuje klubów, które się nim interesują" - twierdzi Bogdan Ormuz, dziennikarz "Romania Libera".
Ciekawostką jest, że kilka dni temu w poznańskiej prasie pojawiła się informacja, że trener Czesław Michniewicz rozmawiał o przenosinach do Łodzi z Krzysztofem Kotorowskim. Szkoleniowiec Widzewa zdementował to jednak i podkreślił, że z bramkarzem Lecha rozmawiał, ale tylko towarzysko. "Rozmawiałem z Kotorowskim, rozmawiałem też z innymi zawodnikami, z którymi kiedyś wspólnie osiągaliśmy sukcesy w Lechu. Ale to nie znaczy, że któryś z nich przyjdzie do Widzewa. To są moi znajomi i tyle. Krzysiek na pewno nie przyjdzie do Widzewa, on już zostanie w Lechu. Wcześniej miał kilka propozycji zmiany klubu i nie skorzystał. Mógł odejść do Grecji, miał już kontrakt gotowy do podpisu, w ostatniej chwili zadzwonił Lech i został w Poznaniu za mniejsze pieniądze. On już z Lecha nie odejdzie, tam jego pozycja jest bardzo mocna. Nawet jak nie gra, wszyscy go tam szanują za to, co zrobił" - wyjaśnił Czesław Michniewicz.
Jednym z głównych celów transferowych Widzewa na zimowe okienko transferowe będzie pozyskanie bramkarza. Co prawda, na dziś w łódzkim zespole ta pozycja jest mocno obsadzona, ale tylko teoretycznie. Nie ma bowiem takiego pewniaka, jakim był Maciej Mielcarz w poprzednim sezonie. Ten ostatni jesienią popełniał sporo błędów, czasem bramkowych i w efekcie stracił nawet na jeden mecz miejsce w składzie (po zmianie trenera je odzyskał, ale potem odniósł kontuzję). Poza tym, za pół roku kończy mu się umowa i nie wiadomo, czy zostanie w klubie. Zresztą odejść może nawet już zimą, bo kupić chce go Polonia Warszawa, a Widzew jest gotowy rozmawiać.
Na pewno odejdzie też Bartosz Fabiniak, najpóźniej latem (skończy mu się kontrakt), a może nawet już zimą, jeśli znajdzie się klub chętny do zatrudnienia go. Pozostaje oczywiście Bartosz Kaniecki, ale powołanie go do reprezentacji Polski nie zmienia jednak faktu, że nie ma pewności, czy może on być już teraz numerem 1. Pokazuje to choćby decyzja trenera Michniewicza, który po objęciu drużyny wolał jednak postawić na bardziej doświadczonego Mielcarza. Podobnie było w reprezentacji U-23. Kaniecki dostał powołanie na dwa mecze, ale nie zagrał w żadnym z nich. Poza tym, jeden bramkarz w zespole to zdecydowanie za mało. Niezbędny jest wartościowy zmiennik.
Łódzki klub szykuje zatem dla Kanieckiego mocnego konkurenta. Z naszych informacji wynika, że najwyższe miejsce na liście życzeń Widzewa zajmuje Rumun Silviu Lung Jr. Sprowadzenie do Polski 21-letniego bramkarza z Universitatea Craiova to byłby prawdziwy hit, ale trzeba od razu zaznaczyć, że będzie to bardzo trudne. Lung to gwiazda w swoim kraju. Pomogły mu nie tylko dobre występy w meczach ligowych (46 w ciągu trzech lat) oraz w reprezentacji (19 meczów w U-21 i jeden w pierwszej), ale również koneksje rodzinne. Jego ojciec, który nazywa się tak samo, przed laty był znakomitym bramkarzem. Rozegrał 469 meczów w rumuńskiej ekstraklasie i 77 w reprezentacji swojego kraju. Jego syn godnie kontynuuje tradycje rodzinne.
Największy szczyt popularności Lunga jr. w Rumunii przypadł na minioną zimę. Wówczas kupić go chciał HSV Hamburg, który był gotowy zapłacić 2 miliony euro odstępnego. Jego klub - Universitatea - chciał jednak dwa razy więcej! Od tego czasu sytuacja się jednak trochę zmieniła. Przede wszystkim, na początku obecnego sezonu Lung stracił miejsce w podstawowym składzie na rzecz bardziej doświadczonego Razvana Stancy. Teraz sam chce odejść, najchętniej za granicę. Fakt, że za pół roku kończy mu się kontrakt, działa tylko na korzyść Widzewa, bo rumuński klub nie może już tak bardzo windować ceny. "Lung nadal uznawany jest w Rumunii za wielki talent. W ubiegłym sezonie należał do czołówki bramkarzy w naszej lidze. Mimo, że teraz przegrywa rywalizację, to na pewno trzeba będzie za niego sporo zapłacić. Ale nie brakuje klubów, które się nim interesują" - twierdzi Bogdan Ormuz, dziennikarz "Romania Libera".
Ciekawostką jest, że kilka dni temu w poznańskiej prasie pojawiła się informacja, że trener Czesław Michniewicz rozmawiał o przenosinach do Łodzi z Krzysztofem Kotorowskim. Szkoleniowiec Widzewa zdementował to jednak i podkreślił, że z bramkarzem Lecha rozmawiał, ale tylko towarzysko. "Rozmawiałem z Kotorowskim, rozmawiałem też z innymi zawodnikami, z którymi kiedyś wspólnie osiągaliśmy sukcesy w Lechu. Ale to nie znaczy, że któryś z nich przyjdzie do Widzewa. To są moi znajomi i tyle. Krzysiek na pewno nie przyjdzie do Widzewa, on już zostanie w Lechu. Wcześniej miał kilka propozycji zmiany klubu i nie skorzystał. Mógł odejść do Grecji, miał już kontrakt gotowy do podpisu, w ostatniej chwili zadzwonił Lech i został w Poznaniu za mniejsze pieniądze. On już z Lecha nie odejdzie, tam jego pozycja jest bardzo mocna. Nawet jak nie gra, wszyscy go tam szanują za to, co zrobił" - wyjaśnił Czesław Michniewicz.
Moim zdaniem to żart, który ktoś podłapał z forum ; )
Widzew Łódź przedłużył na kolejne trzy lata kontrakt z pomocnikiem reprezentacji Litwy Mindaugasem Panką. 26-letni zawodnik podpisał umowę, która będzie obowiązywała do zakończenia sezonu 2013/2014.
"Mindaugas jest od kilku sezonów podstawowym graczem Widzewa. Jednym z naszych priorytetów transferowych było przedłużenie z nim kontraktu i kontynuacja współpracy z reprezentantem Litwy, która do tej pory układa się bardzo dobrze. To nie tylko kluczowy zawodnik naszego klubu, ale także kadry swojego kraju. Naszym celem jest utrzymanie stabilnego składu, ale przy tym jego wzmacnianie. Kilka dni temu do drużyny dołączył już Jurijs Žigajevs, a pamiętajmy, iż zimowe okno transferowe dopiero się zaczyna" - mówi Mateusz Cacek, wiceprezes Widzewa.
Mindaugas Panka występuje w Widzewie od czterech sezonów. Trafił do łódzkiego klubu latem 2007 roku z Vetry Wilno. Zadebiutował w drużynie 14. września w meczu z Legią Warszawa. Do tej pory wystąpił w barwach Widzewa Łódź w 92 oficjalnych spotkaniach, w których zdobył 12 goli. Panka jest reprezentantem Litwy.
"Występuję w Widzewie od kilku sezonów i jestem bardzo zadowolony, że nadal mogę reprezentować barwy tego klubu. Grając w Łodzi podniosłem umiejętności piłkarskie, zyskałem dużo doświadczenia. To właśnie z Widzewa trafiłem do reprezentacji Litwy" - mówi Mindaugas Panka.
Źródło: widzewiak.pl
Kolejna dobra informacja ; )
"Mindaugas jest od kilku sezonów podstawowym graczem Widzewa. Jednym z naszych priorytetów transferowych było przedłużenie z nim kontraktu i kontynuacja współpracy z reprezentantem Litwy, która do tej pory układa się bardzo dobrze. To nie tylko kluczowy zawodnik naszego klubu, ale także kadry swojego kraju. Naszym celem jest utrzymanie stabilnego składu, ale przy tym jego wzmacnianie. Kilka dni temu do drużyny dołączył już Jurijs Žigajevs, a pamiętajmy, iż zimowe okno transferowe dopiero się zaczyna" - mówi Mateusz Cacek, wiceprezes Widzewa.
Mindaugas Panka występuje w Widzewie od czterech sezonów. Trafił do łódzkiego klubu latem 2007 roku z Vetry Wilno. Zadebiutował w drużynie 14. września w meczu z Legią Warszawa. Do tej pory wystąpił w barwach Widzewa Łódź w 92 oficjalnych spotkaniach, w których zdobył 12 goli. Panka jest reprezentantem Litwy.
"Występuję w Widzewie od kilku sezonów i jestem bardzo zadowolony, że nadal mogę reprezentować barwy tego klubu. Grając w Łodzi podniosłem umiejętności piłkarskie, zyskałem dużo doświadczenia. To właśnie z Widzewa trafiłem do reprezentacji Litwy" - mówi Mindaugas Panka.
Źródło: widzewiak.pl
Kolejna dobra informacja ; )
Tego na razie się nie dowiemy, chyba że kluby rozmawiają między sobą o transferze...
Moim zdaniem jakieś informacje o tym będą dopiero po nowym roku ; )
Moim zdaniem jakieś informacje o tym będą dopiero po nowym roku ; )
A co do bramkarz z Rumunii jest podobno bardzo dobry , jeśli HSV chciało go zakontraktować to musi być świetny ... szkoda , że to tylko głupia plota . Ciekawe co pokarze ten Łotysz .
mielcarz dzieki za niezle mecze (o ile odejdzie) wole kanieckiego
Mała rzecz a cieszy :P
Widzew wraca do historycznej nazwy! W piątek odbyło się Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy, które zmieniło nazwę spółki. Zamiast KS Widzew SA będzie RTS Widzew SA! "Zmiany dokonaliśmy z okazji stulecia klubu. Zastanawialiśmy się nad powrotem do tej pierwszej nazwy, czyli TMRF Widzew, ale uznaliśmy, że lepsza będzie nazwa RTS Widzew, z którą bardziej kibice się utożsamiają. Poza tym, RTS figuruje też w naszym herbie" - wyjaśnił Sylwester Cacek, właściciel widzewskiego klubu.
Ciekawostką jest, że RTS w nazwie nie jest skrótem od Robotniczego Towarzystwa Sportowego, ale nazwą własną. To podobny manewr do tego, jaki kilka lat temu zastosował Lech Poznań, który funkcjonuje pod nazwą KKS Lech, choć nie ma nic wspólnego z koleją. Zmiana nazwy spółki w KRS powinna potrwać kilka tygodni.
Widzew wraca do historycznej nazwy! W piątek odbyło się Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy, które zmieniło nazwę spółki. Zamiast KS Widzew SA będzie RTS Widzew SA! "Zmiany dokonaliśmy z okazji stulecia klubu. Zastanawialiśmy się nad powrotem do tej pierwszej nazwy, czyli TMRF Widzew, ale uznaliśmy, że lepsza będzie nazwa RTS Widzew, z którą bardziej kibice się utożsamiają. Poza tym, RTS figuruje też w naszym herbie" - wyjaśnił Sylwester Cacek, właściciel widzewskiego klubu.
Ciekawostką jest, że RTS w nazwie nie jest skrótem od Robotniczego Towarzystwa Sportowego, ale nazwą własną. To podobny manewr do tego, jaki kilka lat temu zastosował Lech Poznań, który funkcjonuje pod nazwą KKS Lech, choć nie ma nic wspólnego z koleją. Zmiana nazwy spółki w KRS powinna potrwać kilka tygodni.
Lech Poznań mocno włącza się do walki o Darvydasa Sernasa. Dotychczas poznański klub zdecydowanie więcej wydawał na transfery latem, ale teraz jest pod ścianą. Jeśli chce się włączyć do walki o miejsca pucharowe, to potrzebuje wzmocnień. Szczególnie w ataku, bo na tej pozycji jesienią poznański zespół z różnych powodów dysponował tylko jednym piłkarzem.
O zainteresowaniu Sernasem w Poznaniu mówi się od dłuższego czasu. Teraz Lech zaczął działać. W poniedziałek jego przedstawiciele przyjeżdżają na rozmowy do Łodzi. Według "Przeglądu Sportowego", chcą zaproponować odstępne w wysokości 800 tysięcy euro oraz dodatkowo w rozliczeniu Jakuba Wilka. O tego piłkarza Widzew kiedyś bardzo zabiegał.
Co więcej, widzewski klub ma w zanadrzu korzystniejszą ofertę na zakup Sernasa z Izraela. Poza tym, nie musi wcale się spieszyć z finalizacją rozmów, bo lista chętnych na transfer piłkarza stale się rozszerza. Kilka dni temu dołączył do niej angielski Blackburn Rovers, a teraz możliwość pozyskania Litwina sonduje też niemiecki VfL Wolfsburg.
O zainteresowaniu Sernasem w Poznaniu mówi się od dłuższego czasu. Teraz Lech zaczął działać. W poniedziałek jego przedstawiciele przyjeżdżają na rozmowy do Łodzi. Według "Przeglądu Sportowego", chcą zaproponować odstępne w wysokości 800 tysięcy euro oraz dodatkowo w rozliczeniu Jakuba Wilka. O tego piłkarza Widzew kiedyś bardzo zabiegał.
Co więcej, widzewski klub ma w zanadrzu korzystniejszą ofertę na zakup Sernasa z Izraela. Poza tym, nie musi wcale się spieszyć z finalizacją rozmów, bo lista chętnych na transfer piłkarza stale się rozszerza. Kilka dni temu dołączył do niej angielski Blackburn Rovers, a teraz możliwość pozyskania Litwina sonduje też niemiecki VfL Wolfsburg.
Ciężko będzie nam zatrzymać Sernasa w Łodzi a szkoda :/ wypromował się nieźle..
Mam to samo w FM:|
Wygralem PP 2 miejsce w lidze i pol skladu nie chce podpisac kontraktu :| w tym Sernas..
Wygralem PP 2 miejsce w lidze i pol skladu nie chce podpisac kontraktu :| w tym Sernas..
800k ojro za Sernasa + Wilk? Bardzo wątpię. Jak już to 800k zł + Wilk.