Subpage under development, new version coming soon!
Subject: MŚ 2010 RPA
nie był na spalonym bo wychodził zza pleców ;)
Nie lubię Hiszpanów, ale jak patrzyłem na tego Ronaldo to miałem wrażenie, że zaraz się popłacze.. Boże co za koleś :|
Nie lubię Hiszpanów, ale jak patrzyłem na tego Ronaldo to miałem wrażenie, że zaraz się popłacze.. Boże co za koleś :|
Ty Villa ma reszte druzyny a Ronaldo jest sam wszyscy na niego jada ale jak ma grac skoro hiszpanie maja 4 znakomitych obroncow i 2 def-mid 1-6 zaje.... zabawa nawet on i watpie czy messi by zdolal cos zagrac. Villa ladnie zagral : D
a BUda ze spalonego :D lol
a BUda ze spalonego :D lol
Ronaldo jest sam? Moim zdaniem dzisiaj Portugalia lepsze akcje konstruowała bez udziału Ronaldo. Gdy on był przy piłce można było stawiać wszystkie pieniądze, że będzie strata :]
Ronaldo- grał sam,40 metrow do bramki,koledzy z druzyny ida na dosrodkowanie a ten strzela(podaje abrdziej) Casillasowi, malo podaje,wstrzymuje akcje,gra na pokaz i nie efektywnie. Wrecz tragicznie dzis zagral.
ciekawe kto gral :D simao niewidoczny, tiago tez jedyny Cotreao czy jka tam jako lewy obronca sie staral. a reszta zero piach przeciez oni nawet zadnej dobrej akcji nie zrobili ta jedna to jak wspomialem lewa strona. almeida nie ma takich umiejetnosci. Brakuje tam moutinho czy naniego wtedy by cos moze zagrali
Może mi powiesz, że Simao i Almeida nic nie grali?:| po akcji Almeidy prawie samobój padł :|
a zwróciłeś uwagę, że Portugalia wcale nie planowała iść łeb w łeb z Hiszpanią, tylko uważnie grać z tyłu i od czasu do czasu pokazać się z przodu? I to właśnie Ronaldo miał pchać tą grę. Na kontrach, w atakach pozycyjnych, ewentualnie swoją techniką minąć ze dwóch zawodników, żeby swojakowi zrobić więcej miejsca. Nie zrobił Ronaldo kompletnie nic. A jeszcze dodam, że reszta chłopaków potrafiła konstruować akcje, mimo że uczestniczyli w grze obronnej. Ronaldo stał tylko z przodu.
napisalem poza ta jedna czytasz chociaz cala tresc
a zwróciłeś uwagę, że Portugalia wcale nie planowała iść łeb w łeb z Hiszpanią, tylko uważnie grać z tyłu i od czasu do czasu pokazać się z przodu?
Puszkin znów ma rację ;). Pójście cios za cios z Hiszpanią przy ich kontrach to samobójstwo
Puszkin znów ma rację ;). Pójście cios za cios z Hiszpanią przy ich kontrach to samobójstwo
No i przed nami już tylko 8 meczów... Wprawdzie wyniki w grupach diametralnie odbiegały od tego, co sobie wcześniej prognozowałem, ale finał, który jak dla mnie - jest pewnikiem, może być taki, jak sobie zaplanowałem (Holandia-Hiszpania/Argentyna)... Po kolei:
Holandia - Brazylia
Oj, zdziwią się fani Kanarków :) Kwartet ofensywny Holandii, o ile van Marwijk w końcu wystawi ich razem, wart jest więcej niż wszystkie Kaki, Robinje i Luisy Fabiany świata. Holandia do tej pory nie miała spotkania, w którym musiałaby się spocić, lub zagrać choćby na 25% swoich możliwości. Przyśpieszali 2-3 razy w meczu i to wystarczyło. Nie tracili niepotrzebnie sił. Brazylia miała szczęście grać z zespołami, które stawiały na atak i same się prosiły o kontrę (Chile, WKS) albo z drużyną, której zależało na 0-0 z wzajemnością (Portugalia). W piątek Robben i spółka sprawią, że Dunga zatęskni za Ronaldinho, piłkarzem, który mógłby zrobić różnicę... Tylko dlaczego, do k... nędzy, to jest kolejny mecz Oranjes, który obejrzę dopiero od 2. połowy (arbeit:/)
Urugwaj - Ghana
Ćwierćfinał "z dupy". Ghana obroniła honor Afryki, ale na tym ich rola się kończy. Zwłaszcza, że nie zagra Ayew Pele. Dwie stracone bramki, którymi zapewne podzielą się Forlan i Suarez, to będzie najniższy wymiar kary.
Argentyna - Niemcy
Klose strzeli i zrówna się z Justem Fontaine - problem Niemców jest taki, że strzeli coś wreszcie i Messi (nikomu się tak nie należy, jak jemu, chłop haruje w środku pola i rozdziela piłki, choć rozgrywającym nie jest - widać "szkołę" Xaviego i Iniesty), dołoży Tevez i nawet Higuainowi po raz kolejny piłka zaplącze się pod nogami i wpadnie do siatki. Słowem - powiedzenie Linekera nie będzie mieć racji bytu.
Hiszpania - Paragwaj
Mecz bez historii. Hiszpanie zagrają jak Hiszpanie_na_EURO, a Paragwaj jak Paragwaj_w_1/8_finału. Villa ze 2 razy ukłuje i ucieknie Higuainowi, który de facto będzie jedynym jego rywalem w walce o Trofeo Pichichi... wróć... tytuł króla strzelców MŚ:)
Holandia - Brazylia
Oj, zdziwią się fani Kanarków :) Kwartet ofensywny Holandii, o ile van Marwijk w końcu wystawi ich razem, wart jest więcej niż wszystkie Kaki, Robinje i Luisy Fabiany świata. Holandia do tej pory nie miała spotkania, w którym musiałaby się spocić, lub zagrać choćby na 25% swoich możliwości. Przyśpieszali 2-3 razy w meczu i to wystarczyło. Nie tracili niepotrzebnie sił. Brazylia miała szczęście grać z zespołami, które stawiały na atak i same się prosiły o kontrę (Chile, WKS) albo z drużyną, której zależało na 0-0 z wzajemnością (Portugalia). W piątek Robben i spółka sprawią, że Dunga zatęskni za Ronaldinho, piłkarzem, który mógłby zrobić różnicę... Tylko dlaczego, do k... nędzy, to jest kolejny mecz Oranjes, który obejrzę dopiero od 2. połowy (arbeit:/)
Urugwaj - Ghana
Ćwierćfinał "z dupy". Ghana obroniła honor Afryki, ale na tym ich rola się kończy. Zwłaszcza, że nie zagra Ayew Pele. Dwie stracone bramki, którymi zapewne podzielą się Forlan i Suarez, to będzie najniższy wymiar kary.
Argentyna - Niemcy
Klose strzeli i zrówna się z Justem Fontaine - problem Niemców jest taki, że strzeli coś wreszcie i Messi (nikomu się tak nie należy, jak jemu, chłop haruje w środku pola i rozdziela piłki, choć rozgrywającym nie jest - widać "szkołę" Xaviego i Iniesty), dołoży Tevez i nawet Higuainowi po raz kolejny piłka zaplącze się pod nogami i wpadnie do siatki. Słowem - powiedzenie Linekera nie będzie mieć racji bytu.
Hiszpania - Paragwaj
Mecz bez historii. Hiszpanie zagrają jak Hiszpanie_na_EURO, a Paragwaj jak Paragwaj_w_1/8_finału. Villa ze 2 razy ukłuje i ucieknie Higuainowi, który de facto będzie jedynym jego rywalem w walce o Trofeo Pichichi... wróć... tytuł króla strzelców MŚ:)
bardzo bym chciał takie rozwiązania jak powyższe ale... ale raczej wątpię, by Holandia i Argentyna tak bez problemów sobie przeszły dalej ;)
Holandia-Brazylia to będzie raczej mecz dwóch drużyn schowanych za podwójną gardą, tak jak dzisiejszy(wczorajszy) mecz Hiszpania-Portugalia... chciałbym aby było to epickie widowisko w stylu półfinału z 98 roku ale wątpię, byśmy obejrzeli 4 bramki... choć na pewno w szpalerze nóg dużej grupy obrońców liczyć się będą jak nigdy indywidualne umiejętności "gwiazd" i tutaj delikatne wskazanie jest na Holendrów, przynajmniej mam taką nadzieję :)
Argentyna też tak łatwo nie "klepnie" Niemców - przede wszystkim dlatego, że nie ma tak silnej defensywy... z przodu jak zwykle coś wcisną z pomocą sędziego czy bez ale będą mieli też problemy w obronie... do tej pory nikt na nich poważnie jeszcze nie "siadł" a Niemcy to potrafią... Argentynie zdarzają się długie przestoje kiedy cofa się mocno i gubi - dotychczas żadna ekipa tego nei wykorzystała ale Niemcy to mistrzowie wykorzystywania okazji co pokazali w meczu z Anglią - niby Anglicy cisnęli ale to Niemcy strzelali gole... tak samo może być z Argentyną, która prezentuje się lepiej niż Anglia ale jeżeli straci pierwsza bramkę to nie wiadomo jak zareaguje...
Hiszpania-Paragwaj to będą nudy i dłużyzny i Hiszpanie wymęczą jakieś 2:0 pewnie, Urugwaj-Ghana to w sumie może być najbardziej ofensywny mecz ćwierćfinałów bo obie ekipy odniosły już sukces i nie będą mieć takiej mega presji jak wielkie tuzy piłki... Ghana zapewne pójdzie do przodu a Urugwaj będzie kontrował i cóż, Urugwaj powinien to wygać bo są bardzo dobrze poukładani, solidni na tyłach i mają świetny atak ale... ale afrykański żywioł jak dla mnie może wygrywać, niech coś mają od życia :P od dawna wszyscy czekają na druzynę z Afryki w półfinale MŚ i jak nie teraz u siebie to kiedy? ;) tak czy siak pieniądze postawiłbym raczej na Urugwaj, który już po fazie grupowej był jednym z większych pewniaków do gry w półfinale :]
Holandia-Brazylia to będzie raczej mecz dwóch drużyn schowanych za podwójną gardą, tak jak dzisiejszy(wczorajszy) mecz Hiszpania-Portugalia... chciałbym aby było to epickie widowisko w stylu półfinału z 98 roku ale wątpię, byśmy obejrzeli 4 bramki... choć na pewno w szpalerze nóg dużej grupy obrońców liczyć się będą jak nigdy indywidualne umiejętności "gwiazd" i tutaj delikatne wskazanie jest na Holendrów, przynajmniej mam taką nadzieję :)
Argentyna też tak łatwo nie "klepnie" Niemców - przede wszystkim dlatego, że nie ma tak silnej defensywy... z przodu jak zwykle coś wcisną z pomocą sędziego czy bez ale będą mieli też problemy w obronie... do tej pory nikt na nich poważnie jeszcze nie "siadł" a Niemcy to potrafią... Argentynie zdarzają się długie przestoje kiedy cofa się mocno i gubi - dotychczas żadna ekipa tego nei wykorzystała ale Niemcy to mistrzowie wykorzystywania okazji co pokazali w meczu z Anglią - niby Anglicy cisnęli ale to Niemcy strzelali gole... tak samo może być z Argentyną, która prezentuje się lepiej niż Anglia ale jeżeli straci pierwsza bramkę to nie wiadomo jak zareaguje...
Hiszpania-Paragwaj to będą nudy i dłużyzny i Hiszpanie wymęczą jakieś 2:0 pewnie, Urugwaj-Ghana to w sumie może być najbardziej ofensywny mecz ćwierćfinałów bo obie ekipy odniosły już sukces i nie będą mieć takiej mega presji jak wielkie tuzy piłki... Ghana zapewne pójdzie do przodu a Urugwaj będzie kontrował i cóż, Urugwaj powinien to wygać bo są bardzo dobrze poukładani, solidni na tyłach i mają świetny atak ale... ale afrykański żywioł jak dla mnie może wygrywać, niech coś mają od życia :P od dawna wszyscy czekają na druzynę z Afryki w półfinale MŚ i jak nie teraz u siebie to kiedy? ;) tak czy siak pieniądze postawiłbym raczej na Urugwaj, który już po fazie grupowej był jednym z większych pewniaków do gry w półfinale :]
Brazylia - Urugwaj
Hiszpania - Argentyna
Urugwaj - Argentyna
2:1
33' Forlan
39' Hiquain
55' Suarez
Hiszpania - Argentyna
Urugwaj - Argentyna
2:1
33' Forlan
39' Hiquain
55' Suarez
nie twierdzę, że "bez problemów" - ale patrząc nie tylko na jeden-dwa ładne mecze Niemców czy Brazylii na tych mistrzostwach, ale ogólnie na potencjał drużyn, stwierdzam, że Holandia i Argentyna przejdą dalej
po za tą ósemką prawie wszystkie drużyny są w niej prawidłowo...wyjątkiem jest Paragwaj, w miejsce tego zespołu wolałbym Chile, no ale... co do ćwierćfinałów, zapowiadają się dosyć ciekawie...Holandia-Brazylia, z miłą chęcią czekam na o ile to można nazwać niespodziankę...być może Brazylia wreszcie pokaże tą swoją sambę w przeciwnym razie, to Holendrzy wygrają...
Urugwaj - Ghana...ahhh 2 fajne drużyny, Ghana niesamowity skład, bodajże 4 najmłodszy skład na MŚ, ciężko powiedzieć, z jednej strony Urugwaj ma Suarez'a który wreszcie pokazał że nie tylko w lidze holenderskiej strzela bramki...zobaczymy...
Niemcy - Argentyna ... no to tak, jak to było 8 lat temu, Niemcy 2 miejsce, 4 lata temu Niemcy brąz(o ile się nie mylę),a teraz złoto?? hola hola, jak przejdą Argentynę i potem Hiszpanów...znów ciekawy meczyk...aż się zdziwiłem, że Niemcy grają taką piłkę, powiedzmy piękną dla oka...a co z Argentyną? mają bardzo dobry skład, Messi( nie lubiałem go nie wiem czemu) ale tymi meczami podbija gdzieś tam powoli moje serce...(nie za dużo powiedziane), udowadnia mi że myliłem się co do jego oceny...jest wspaniałym piłkarzem i dopóki Argentyna nie strzeli dwóch bramek, to Niemcy mają szanse coś tam powalczyć...w momencie gdyby było 2-0 to Argentyna zaczyna na luzie grać, przynajmniej tak było do tej pory...liczę na super meczyk, obym się nie przeliczył...
Hiszpania - Paragwaj...raczej Hiszpanie, chociaż....taktyka a'la Szwajcaria i dużo szczęścia może sprawi że Paragwaj coś ugra, ale raczej nie...tylko ten Villa...nie wiem czemu nie trafię gościa, mimo wszystko jest bardzo dobrym, solidnym egzekutorem...szkoda, żę Torres nie błyszczy...i się pytam co Sergio Busquets robi na boisku???? wolałbym żeby grał Cesc :P
co do dzisiejszego meczu, Hiszpanie nic nie pokazali, ale jak to się mówiło grają jak nigdy, przegrywają jak zawsze, może to jest taktyka?, Ronaldo był bezradny...ale i tak uważam że jest wyśmienitym piłkarzem, może trochę za bardzo celebrytą się staje, no ale kto mu zabrania i w taki sposób zarabiać?...Portugalia nie ma takiego potencjału, dziwne jest to że Ronaldo na takich turniejach nie błyszczy jak w klubie...zasłużone zwycięstwo Hiszpanii...teraz 2 dni odpczynku i znow się zaczną
aha i sory jak są błędy ale mam 11 lat :]
Urugwaj - Ghana...ahhh 2 fajne drużyny, Ghana niesamowity skład, bodajże 4 najmłodszy skład na MŚ, ciężko powiedzieć, z jednej strony Urugwaj ma Suarez'a który wreszcie pokazał że nie tylko w lidze holenderskiej strzela bramki...zobaczymy...
Niemcy - Argentyna ... no to tak, jak to było 8 lat temu, Niemcy 2 miejsce, 4 lata temu Niemcy brąz(o ile się nie mylę),a teraz złoto?? hola hola, jak przejdą Argentynę i potem Hiszpanów...znów ciekawy meczyk...aż się zdziwiłem, że Niemcy grają taką piłkę, powiedzmy piękną dla oka...a co z Argentyną? mają bardzo dobry skład, Messi( nie lubiałem go nie wiem czemu) ale tymi meczami podbija gdzieś tam powoli moje serce...(nie za dużo powiedziane), udowadnia mi że myliłem się co do jego oceny...jest wspaniałym piłkarzem i dopóki Argentyna nie strzeli dwóch bramek, to Niemcy mają szanse coś tam powalczyć...w momencie gdyby było 2-0 to Argentyna zaczyna na luzie grać, przynajmniej tak było do tej pory...liczę na super meczyk, obym się nie przeliczył...
Hiszpania - Paragwaj...raczej Hiszpanie, chociaż....taktyka a'la Szwajcaria i dużo szczęścia może sprawi że Paragwaj coś ugra, ale raczej nie...tylko ten Villa...nie wiem czemu nie trafię gościa, mimo wszystko jest bardzo dobrym, solidnym egzekutorem...szkoda, żę Torres nie błyszczy...i się pytam co Sergio Busquets robi na boisku???? wolałbym żeby grał Cesc :P
co do dzisiejszego meczu, Hiszpanie nic nie pokazali, ale jak to się mówiło grają jak nigdy, przegrywają jak zawsze, może to jest taktyka?, Ronaldo był bezradny...ale i tak uważam że jest wyśmienitym piłkarzem, może trochę za bardzo celebrytą się staje, no ale kto mu zabrania i w taki sposób zarabiać?...Portugalia nie ma takiego potencjału, dziwne jest to że Ronaldo na takich turniejach nie błyszczy jak w klubie...zasłużone zwycięstwo Hiszpanii...teraz 2 dni odpczynku i znow się zaczną
aha i sory jak są błędy ale mam 11 lat :]
ja inaczej to widzę
jak dla mnie
Holandia - Brazylia
Argentyna - Niemcy
jak dla mnie
Holandia - Brazylia
Argentyna - Niemcy