Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Subject: Polonia Warszawa ....

2011-06-19 00:13:24
A widzisz:) Nie taki diabeł... Tak Was nie lubię że aż wchodzę i komentuję:)
2011-06-19 00:15:51
Obyś się nie mylił, dla mnie pan jw zrobił jedną dobrą rzecz - zainwestował w piłkę. Tylok że jego decyzje wcale się nie bronią jak to ładnie napisałeś:) Czas pokaże? Jak zawsze, ale wnioski trzeba wyciągać z tego co było. Właśnie - jak to było panie jasiom w poprzednim sezonie?
2011-06-19 00:28:04
róznie było, lepiej niz w poprzednim sezonie. 3:0 z Legią, 2:0 z Wisłą, 1:0 z Lechem... może być.

no to zrobię update:
Polonia Warszawa 2011/2012 (update 20-o6-2011)



Przyszli:
Marcin Baszczyński (AÓ Atrómitos Peristeríou)
Aleksandar Todorovski (FK Rad Belgrad) -spekulacje że nie chce przyjść, zdementowane.
Róbert Jež (Górnik Zabrze)
Grzegorz Bonin (Górnik Zabrze)
Daniel Sikorski (Górnik Zabrze)
Pavel Šultes (SK Sigma Ołomuniec)
Adam Kokoszka (Empoli FC) - wykupiony z Empoli, za 200k euro.
Daniel Ciach (GKP Gorzów Wlkp.) -wrócił z wypozyczenia, i jako jedyny zostaje z pierwszym zespołem.
Adrian Lis (Warta Poznań) - trenuje z pierwszym zespołem Polonii.

Rozmowy trwają:
Artur Sobiech (Polonia W.) - kwas. "klub kokosa" albo transfer za 1,2 mln euro (Hannover 96, Zagłębie Lubin), jest też możliwość że zostanie.
Toché (FC Cartagena) - zaawansowane rozmowy, wszystko zależy od decyzji Sobiecha.
Euzebiusz Smolarek (przedłużenie umowy) - koniec rozmów! będzie grał w ME.
...
Ádám Vass (Brescia Calcio) - zastępca Andreu?
André Schembri (Ferencvárosi TC)
Emmanuel Olisadebe (wolny zawodnik) - chce wrócić do Polski, prawdopodobnie wyląduje w Lechii.
Andrzej Niedzielan (Korona Kielce) - Zieliński dementuje.
Sebastian Mila (Śląsk Wrocław) - chce zostać w Śląsku.
_____________________________________

Odchodzą:
Janusz Gancarczyk (?) - wystawiony na listę transferową.
Krystian Feciuch (Lubuszanin Trzcianka?) - wolna ręka w szukaniu nowego klubu.

Odeszli:
Patryk Rachwał (Zagłębie Lubin) - rozwiązał kontrakt
Andreu (koniec kontraktu) - brak przedłużenia umowy.
Dariusz Pietrasiak (Śląsk Wrocław)
Adrian Mierzejewski (Trabzonspor A.Ş.) 5,3 mln euro
Damian Jaroń (Wisła Płock)
Daniel Mąka (?) - rozwiązał kontrakt
Mariusz Zasada (?) - rozwiązał kontrakt
Daniel Gołębiewski (Górnik Zabrze) - wypożyczenie
Miloš Adamović (Sheriff Tiraspol) - koniec wypożyczenia
Dmitrij Riekisz (Dinamo Mińsk) - koniec wypożyczenia


(edited)
2011-06-19 00:36:53
Sobiech pewnie trafi do nas:P
2011-06-19 00:38:22
"może być" - fakt, tylko kasa zainwestowana a tu inwestor owej kasy robi sobie jaja z trenerów. Gdyby się nie wpieprzał w ekipę to byście mieli puchary.
2011-06-22 02:53:50
Dobry t-shirt na pożegnanie z Polonią, i jeszcze lepszy na wyjazd do Turcji... :-] :-)

(edited)
2011-06-22 10:11:00
Trałka wygląda jakby dalej leżał :P
2011-06-22 11:48:35
Chłopak zadowolony że się wreszcie wyrwał:P
2011-06-22 12:38:05
Eee Mierzej się chyba wyrwał, a nie Trałka :P
2011-06-22 13:39:57
O Mierzeja chodziło:)
2011-06-25 11:48:29
Turcja, 1:30 am

i wewnętrzne gierki: czyli, klasyczne 4-4-2

24-06
"Czerwoni" 6:5 "Zieloni"
Smolarek x2, Bonin, Sultes, Wszołek x2, Piątek x3, Jeż i Bruno

Na czerwono zagrali: Gliwa – Tosik, Jodłowiec, Kokoszka, Zieliński – Bonin, Bruno, Jež, Wszołek – Šultes, Sikorski. Początkowo miejsce na lewej obronie miał zająć Radek Majdan, który nawet zgłaszał chęć gry. "Ja mogę zagrać!" - krzyczał. Ale szkoleniowiec Polonii był nieugięty i odpowiadał: "Nie, dziś moja kolej. Radek, posędziujesz". Natomiast na zielono zagrali: Przyrowski – Mynář, Baszczyński, Ciach, Čotra – Gancarczyk, Trałka, Piątek, Gołębiewski – Teodorczyk, Smolarek.
(niedostępni: Brzyski, Sadlok, Sobiech, Todorovski)

21-06
"Żółci" 3:0 "Czerwoni"
Piątek x2, Sikorski

Żółci: Przyrowski - Todorovski, Baszczyński, Ciach, Tosik - Bonin, Piątek, Jež, Gołębiewski - Sikorski, Šultes.
Czerwoni: Gliwa - Mynář, Kokoszka, Jodłowiec - Gancarczyk, Bruno, Andreu, Trałka, Wszołek - Teodorczyk, Smolarek.
(edited)
2011-06-25 14:13:23
Troszkę o zwyczajach panujących w klubie z Marymontu:

"Czy "Klub Kokosa" to w piłce coś nowego? Nie! Przy Konwiktorskiej istniał już wcześniej. Kiedy w sezonie 2007/2008 "Czarnym Koszulom" drugi raz z rzędu nie udało się awansować z drugiej ligi do ekstraklasy, to Wojciechowski wściekł się na zawodników i postanowić awans kupić. Przejął od Zbigniewa Drzymały zespół Groclinu i piłkarzy przeniósł z Grodziska Wielkopolskiego do Warszawy. Jednak pojawił się problem, bo nagle Wojciechowski zamiast jednej, miał dwie drużyny, czyli grupę około 60 futbolistów. Jasne stało się, że wszyscy nie zostaną przy Konwiktorskiej. Większość zawodników z drugoligowego składu Polonii stało się najzwyczajniej w świecie niepotrzebnymi, nawet uciążliwymi. Niestety, dla włodarzy "Czarnych Koszul", kilku miało jeszcze ważne kontrakty. Odesłano ich więc do czwartoligowych rezerw i gnębiono, by zniechęcili się do futbolu i sami zechcieli rozwiązać umowy. W dawnym "Klubie Kokosa" znaleźli się między innymi: Grzegorz Piechna, Mariusz Liberda, Mariusz Pawlak, Jacek Moryc, Kamil Kuzera czy Piotr Klepczarek.

Ci zawodnicy za karę trenowali codziennie, nawet w soboty i niedziele, oraz w dniach meczów rezerw. Mieli ćwiczyć dwa razy w ciągu doby, o godzinie 11 i 17, nawet wtedy, gdy w klubie nie było żadnego trenera.

– Uwłaczająca była zwłaszcza karna lista obecności. Musieliśmy się podpisywać, kiedy przychodziliśmy na trening i kiedy go kończyliśmy. W dodatku nam nie płacono – wspomina bramkarz Mariusz Liberda.

– I wyrzucono z mieszkań! Ja musiałem dojeżdżać codziennie na "samotne treningi" do Warszawy z Opoczna – dodaje Grzegorz Piechna. Klepczarek przyjeżdżał z Olsztyna, a Mariusz Pawlak czasem nawet z Gdańska. Co ciekawe, zawodnicy mieli również obowiązek leczenia wszelkich kontuzji i chorób w miastach, z których pochodzą.

– Nieraz bywało, że niektórzy sami biegali po lasku, bo na bocznym klepisku nie było dla nich miejsca. Dostałem z Polonii jeden komplet sprzętu sportowego. W dodatku jakiś wybrakowany. Nie będę się już skarżył na los starszych zawodników, ale młodym nie są nawet regularnie wypłacane stypendia. Jaką ci chłopcy mogą mieć motywację do treningu? To skandal! Kiedy za głośno zaczęliśmy się skarżyć na swój los, to klub wprowadził regulamin z datą obowiązującą rok wstecz! Było w nim mnóstwo kar, nawet do 15 tysięcy złotych, a nagród żadnych – ubolewa Piechna. Po chwili wylewa z siebie kolejne żale: – Jeśli ktoś chce się nauczyć prawdziwego, brutalnego życia, to powinien iść do Polonii.

Dotarliśmy do wspomnianego regulaminu, który liczył pięć stron. Piłkarze dowiedzieli się, że upomnienie związane z grzywną finansową mogą otrzymać na przykład za to, że się krzywo spojrzą na trenera. Kara? Tysiąc złotych! Mało? "Zaniżanie poziomu sportowego drużyny" – to przewinienie wyceniono nawet 15 tysięcy złotych grzywny albo wynagrodzenie zostanie obniżone o 50 procent. Z wnioskiem o ukaranie piłkarza może wystąpić szkoleniowiec, a jeśli nie jest w stanie sam podjąć decyzji, to "pomoże" mu zarząd. Dodajmy tylko, że w regulaminie nagrody są ujęte w... jednym punkcie.

– To wszystko jeszcze nic! Wojciechowski cały czas mścił się na mnie, Pawlaku i Liberdzie, bo do klubu sprowadzał nas trener Dariusz Wdowczyk, który został później zatrzymany za udział w korupcji – twierdzi Piechna i opowiada, że co rusz robiono z niego w Polonii wariata. – Wmawiano, że zrobiłem coś, czego nie zrobiłem. Najpierw zostałem oskarżony o oplucie i zwymyślanie ciemnoskórego kolegi z drużyny, Briana Obema. Potem niby obraziłem prezesa Jerzego Klockowskiego – przekonuje popularny "Kiełbasa", a wersję zdarzeń potwierdza Gilewicz. – Zeznawałem w tej sprawie w sądzie. Powiedziałem, że taka sytuacja nie miała miejsca. Prezes Polonii Jerzy Klockowski wymyślał sobie jakieś dziwne rzeczy, aby pozbyć się Grzegorza z drużyny, bo ten dużo zarabiał. Poza tym nie wiem, kiedy Piechna miałby obrazić prezesa, bo Klockowski rządził klubem na telefon. Mieszkał w Gdańsku, a do stolicy, do pracy, przyjeżdżał tylko w odwiedziny.

Gilewicz również został przez Polonię skrzywdzony.

– Szanują mnie w Austrii, Niemczech, Szwajcarii, gdzie grałem przez lata, a u nas, w Polsce, warszawski klub potraktował mnie jak śmiecia. Nie pozwolono mi zagrać meczu pożegnalnego na polskich boiskach. Odstawiono od składu. Polonia nie szanuje zawodników, czego przykładem jestem nie tylko ja, ale także Pawlak, Piechna czy Liberda. Smutne… – markotnieje "Gilu"."


Skąd się biorą członkowie tego klubu? Są to niewypały transferowe pana jw oraz osoby które mu podpadły/
Szerszy komentarz zbędny.

2011-06-25 14:45:44
No i dobrze. Jak nie chca odchodzic to trzeba ich w dupe kopac az im sie znudzi pobieranie kasy.
2011-06-25 15:00:49
Nie znudzi im się - przykładem Kokosiński. Natomiast nie można wrzucać do jednego wora tych co się nie starają i tych których nagle chcemy się pozbyć.
2011-06-25 15:14:58
Tylko, że ten, który sie stara nie trafia do klubu kokosa..
2011-06-25 15:16:14
Dokladnie.

Wyjatkiem jest tylko Sobiech, z ktorym faktycznie JW przegial - podpisal umowe, to sie jej powinien trzymac a nie nagle zadac, zeby zawodnik sie zgodzil obnizyc swoje zarobki.