Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Premier League (dyskusja ogólna)
Lennon się w Downinga bawi: 31 godzin i 23 minuty w tym sezonie; 1 gol i 1 asysta
co się z nim stało...
co się z nim stało...
Ach, w takim razie przepraszam, że tak zrozumiałeś moje słowa ale tak samo jak Liverpool nie cały czas zalicza wpadki tak samo przy Arsenalu mi chodziło o to, że jeśli wygrywa to najczęściej jest to wymęczony rezultat.
Remis z MU mógł Arsenal spokojnie wygrać. Porażka z MU zasługiwała z kolei na remis, szczególnie po grze w drugiej połowie. City, drugi mecz z Liverpoolem, początek sezonu z AV czy ostatnia wpadka ze Stoke to były bardzo słabe mecze.
Patrząc na terminarze obu drużyn wydaje mi się po prostu, że to Arsenal zgubi mniej punktów i na tej podstawie ustawiam ich ponad Liverpoolem w tabeli BPL. Zresztą równie dobrze to Arsenal może teraz zaliczyć dwa mecze wysoko wygrane i tracić mało goli, a Liverpool np. porażki z Chelsea i City i wtedy bilanse bramkowe będą inaczej wyglądać.
Remis z MU mógł Arsenal spokojnie wygrać. Porażka z MU zasługiwała z kolei na remis, szczególnie po grze w drugiej połowie. City, drugi mecz z Liverpoolem, początek sezonu z AV czy ostatnia wpadka ze Stoke to były bardzo słabe mecze.
Patrząc na terminarze obu drużyn wydaje mi się po prostu, że to Arsenal zgubi mniej punktów i na tej podstawie ustawiam ich ponad Liverpoolem w tabeli BPL. Zresztą równie dobrze to Arsenal może teraz zaliczyć dwa mecze wysoko wygrane i tracić mało goli, a Liverpool np. porażki z Chelsea i City i wtedy bilanse bramkowe będą inaczej wyglądać.
Hmm czy ja wiem, czy Arsenal ma łatwiejszy kalendarz?
LFC:
Cardiff City (A)
Sunderland (H)
Tottenham (H)
West Ham (A)
Man City (H)
Norwich (A)
Chelsea (H)
Crystal Palace (A)
Newcastle (H)
Arsenal:
Chelsea (A)
Swansea (H)
Man City (H)
Everton (A)
West Ham (H)
Hull City (A)
Newcastle (H)
West Brom (H)
Norwich (A)
Liv z CFC i City gra u siebie - Arsenal ma CFC na wyjeździe (na Stamford póki co nie wygrał nikt a tylko 2 drużyny zdobyły po 1 punkcie: WHU i WBA). CFC na wyjeździe to już nie to samo - można ich ograć.
Obie ekipy grają z Newcastle w domu, obie mają w rozkładzie West Ham (LFC wyjazd więc trochę trudniej) i ekipy walczące o utrzymanie takie jak Norwich, Crystal Palace czy West Brom - tutaj pewnie będą jakieś straty punktów.
Do tego Arsenal ma wyjazd z Evertonem a LFC u siebie podejmują Koguty - i raczej to z Evertonem będzie trudniejsza przeprawa bo Tottenham już by chyba chętnie skończył sezon... Ważna też będzie ostatnia kolejka - która zawsze jest wyjatkowa. Arsenam ma wyjazd do Norwich - które prawdopodobnie będzie walczyło do ost. kolejki o utrzymanie i będzie pewnie mega spięte na ten mecz. LFC w ost. kolejce gości u siebie Newcastle, które będzie grało tylko o honor. Tutaj minimalnie znowu korzystniejszy terminarz dla LFC.
Dodatkowo LFC ma lepszy bilans bramkowy więc mogą zgromadzić tyle samo punktów co Arsenal i być wyżej.
Reasumując - terminarze są podobne przy czym dla mnie minimalnie lepiej ma LFC bo nie mają żadnego "zabójczego" wyjazdu a Arsenal ma aż dwa (CFC i Everton). I jeżeli miałbym stawiać kasę kto będzie wyżej to zdecydowanie stawiam na Liverpool.
LFC:
Cardiff City (A)
Sunderland (H)
Tottenham (H)
West Ham (A)
Man City (H)
Norwich (A)
Chelsea (H)
Crystal Palace (A)
Newcastle (H)
Arsenal:
Chelsea (A)
Swansea (H)
Man City (H)
Everton (A)
West Ham (H)
Hull City (A)
Newcastle (H)
West Brom (H)
Norwich (A)
Liv z CFC i City gra u siebie - Arsenal ma CFC na wyjeździe (na Stamford póki co nie wygrał nikt a tylko 2 drużyny zdobyły po 1 punkcie: WHU i WBA). CFC na wyjeździe to już nie to samo - można ich ograć.
Obie ekipy grają z Newcastle w domu, obie mają w rozkładzie West Ham (LFC wyjazd więc trochę trudniej) i ekipy walczące o utrzymanie takie jak Norwich, Crystal Palace czy West Brom - tutaj pewnie będą jakieś straty punktów.
Do tego Arsenal ma wyjazd z Evertonem a LFC u siebie podejmują Koguty - i raczej to z Evertonem będzie trudniejsza przeprawa bo Tottenham już by chyba chętnie skończył sezon... Ważna też będzie ostatnia kolejka - która zawsze jest wyjatkowa. Arsenam ma wyjazd do Norwich - które prawdopodobnie będzie walczyło do ost. kolejki o utrzymanie i będzie pewnie mega spięte na ten mecz. LFC w ost. kolejce gości u siebie Newcastle, które będzie grało tylko o honor. Tutaj minimalnie znowu korzystniejszy terminarz dla LFC.
Dodatkowo LFC ma lepszy bilans bramkowy więc mogą zgromadzić tyle samo punktów co Arsenal i być wyżej.
Reasumując - terminarze są podobne przy czym dla mnie minimalnie lepiej ma LFC bo nie mają żadnego "zabójczego" wyjazdu a Arsenal ma aż dwa (CFC i Everton). I jeżeli miałbym stawiać kasę kto będzie wyżej to zdecydowanie stawiam na Liverpool.
Ale Arsenal akurat woli grać na wyjeździe :)
Ja bym dodał jeszcze Sunderland i Cardiff do terminarzu LFC :) Obie drużyny potrafiły wygrać z City więc z Liverpoolem również mogą dać radę. Czyli wychodzi na to, że LFC nie ma żadnego łatwego meczu, bo ani Tottenhamu ani Newcastle też bym nie lekceważył chociaż faktycznie chyba te mecze będą najłatwiejsze.
Zresztą wszystko się okaże być może już za niedługo :)
Ja bym dodał jeszcze Sunderland i Cardiff do terminarzu LFC :) Obie drużyny potrafiły wygrać z City więc z Liverpoolem również mogą dać radę. Czyli wychodzi na to, że LFC nie ma żadnego łatwego meczu, bo ani Tottenhamu ani Newcastle też bym nie lekceważył chociaż faktycznie chyba te mecze będą najłatwiejsze.
Zresztą wszystko się okaże być może już za niedługo :)
Ja bym dodał jeszcze Sunderland i Cardiff do terminarzu LFC :) Obie drużyny potrafiły wygrać z City
Sunderland u siebie a na wyjeździe to 2 różne bajki. A akurat LFC gra u siebie. Cardiff wygrało na początku sezonu - kiedy byli w gazie beniaminkowym (pierwsze mecze beniaminki z reguły grają naprawdę super niesione jakimś entuzjazmem) a City się rozkręcało (na początku w każdym wyjazdowym meczu tracili punkty). Tylko potem Cardiff seryjnie przegrywało i formą nie grzeszy obecnie - i juz remis z LFC będzie sporym sukcesem.
więc z Liverpoolem również mogą dać radę.
Taaa Sunderland może wygrać z Bayernem na wyjeździe nawet - a co, nie mogą? A Wisła raz ograła Barcelonę. Tylko jak często się to zdarza? Serio myślisz, że nagle Liverpool przegra 3-4 mecze "bo tak"? Jasne, stracą punkty na pewno - ale tak samo Arsenal straci.
Czyli wychodzi na to, że LFC nie ma żadnego łatwego meczu, bo ani Tottenhamu ani Newcastle też bym nie lekceważył chociaż faktycznie chyba te mecze będą najłatwiejsze.
Wychodzi na to, że nie ma w Premier League łatwych meczów - Swansea już kilka razy ucierała nosa Arsenalowi (2:1 na Emirates w zeszłym sezonie), w tym wygrała na Old Trafford. Więc może znowu wygrać. WBA wygrało na Old Trafford, omal nie wygrało na Stamford, potem ponownie zremisowało u siebie z CFC, zremisowało u siebie z LFC, z Arsenalem, z z Evertonem oraz Tottenhamem na wyjeździe. To co, z Arsenalem sobie ponownie nie poradzą? :P
Tak można wymieniać i z każdego zrobić faworyta :) Ale chyba nie o tym mówimy :]
Wyniki WBA z czołówką:
EVE(A) 0-0
MUN(A) 2-1
ARS(H) 1-1
LIV(A) 1-4
CHE(A) 2-2
MCI(H) 2-3
TOT(A) 1-1
EVE(H) 1-1
LIV(H) 1-1
CHE(H) 1-1
MUN(H) 0-3
Tylko LFC i MU wygrały wysoko, City ledwo. Reszta meczów - korzystna dla WBA. A walczą o utrzymanie :]
edytka dodaje, że z Evertonem WBA dwa razy zremisowało - naprawdę niezłe wyniki mają z Top7:
11 meczów: 1 wygrana, 7 remisów (!), 3 porażki
(edited)
Sunderland u siebie a na wyjeździe to 2 różne bajki. A akurat LFC gra u siebie. Cardiff wygrało na początku sezonu - kiedy byli w gazie beniaminkowym (pierwsze mecze beniaminki z reguły grają naprawdę super niesione jakimś entuzjazmem) a City się rozkręcało (na początku w każdym wyjazdowym meczu tracili punkty). Tylko potem Cardiff seryjnie przegrywało i formą nie grzeszy obecnie - i juz remis z LFC będzie sporym sukcesem.
więc z Liverpoolem również mogą dać radę.
Taaa Sunderland może wygrać z Bayernem na wyjeździe nawet - a co, nie mogą? A Wisła raz ograła Barcelonę. Tylko jak często się to zdarza? Serio myślisz, że nagle Liverpool przegra 3-4 mecze "bo tak"? Jasne, stracą punkty na pewno - ale tak samo Arsenal straci.
Czyli wychodzi na to, że LFC nie ma żadnego łatwego meczu, bo ani Tottenhamu ani Newcastle też bym nie lekceważył chociaż faktycznie chyba te mecze będą najłatwiejsze.
Wychodzi na to, że nie ma w Premier League łatwych meczów - Swansea już kilka razy ucierała nosa Arsenalowi (2:1 na Emirates w zeszłym sezonie), w tym wygrała na Old Trafford. Więc może znowu wygrać. WBA wygrało na Old Trafford, omal nie wygrało na Stamford, potem ponownie zremisowało u siebie z CFC, zremisowało u siebie z LFC, z Arsenalem, z z Evertonem oraz Tottenhamem na wyjeździe. To co, z Arsenalem sobie ponownie nie poradzą? :P
Tak można wymieniać i z każdego zrobić faworyta :) Ale chyba nie o tym mówimy :]
Wyniki WBA z czołówką:
EVE(A) 0-0
MUN(A) 2-1
ARS(H) 1-1
LIV(A) 1-4
CHE(A) 2-2
MCI(H) 2-3
TOT(A) 1-1
EVE(H) 1-1
LIV(H) 1-1
CHE(H) 1-1
MUN(H) 0-3
Tylko LFC i MU wygrały wysoko, City ledwo. Reszta meczów - korzystna dla WBA. A walczą o utrzymanie :]
edytka dodaje, że z Evertonem WBA dwa razy zremisowało - naprawdę niezłe wyniki mają z Top7:
11 meczów: 1 wygrana, 7 remisów (!), 3 porażki
(edited)
Czy sędzia pomylił Gibbsa z Czamberlejnem? :d
tak :D
niesamowite jaja
Arsenal zmiazdzony, ale ta czerwona dla zlego zawodnika to mistrzostwo :D :D
niesamowite jaja
Arsenal zmiazdzony, ale ta czerwona dla zlego zawodnika to mistrzostwo :D :D
Oby Chelsea nie straciła bo 6 pkt. dla Cahila się szykuje :P
(edited)
(edited)
Czy sędzia pomylił Gibbsa z Czamberlejnem? :d
W sumie są dość podobni :]
A pomyśleć co jakby byli na boisku np. Rafael i Fabio i jeden z nich w zamieszaniu ręką zagrał - dla sędziego ciężka sprawa potem stwierdzić, który z nich to był :P
W sumie są dość podobni :]
A pomyśleć co jakby byli na boisku np. Rafael i Fabio i jeden z nich w zamieszaniu ręką zagrał - dla sędziego ciężka sprawa potem stwierdzić, który z nich to był :P
juz wlasnie kiedys pisalem, ze Fabio to by sie przydal w United jako dubler Rafaela
tzn. jak Rafael ma czerwo, to po prostu zaklada koszulke Fabio i gra :P
Ref: Gibbs, you're off!
Ox: But ref, it was me!
Red: Shut up Walcott, get on with the game!
tzn. jak Rafael ma czerwo, to po prostu zaklada koszulke Fabio i gra :P
Ref: Gibbs, you're off!
Ox: But ref, it was me!
Red: Shut up Walcott, get on with the game!
Zresztą równie dobrze to Arsenal może teraz zaliczyć dwa mecze wysoko wygrane i tracić mało goli, a Liverpool np. porażki z Chelsea i City i wtedy bilanse bramkowe będą inaczej wyglądać.
Chciałem tylko powiedzieć:
:D
Chciałem tylko powiedzieć:
:D
Arsenal brutalnie sprowadzony na ziemię przez Liverpool a teraz przez Chelsea.