Subject: Legia Warszawa

na bezsensowne pytania nie ma odpowiedzi:>

rozumiem, że ktos nie ubliza to i nie dziwi mnie, że bicie sie jest dla niego nienormalne...ale ktos kto ubliza i dziwi sie ze dostanie w łeb, to juz trzeba byc hipokryta do kwadratu...no albo poziom gimbazy czy dzieci internetu

Chciał by chłopak "pomóc śpiewać Legia to ..." ale jak by za to dostał klapsa to by wołał - kibole mnie pobili, policjaaa!!!! ;)
Na stronach poświęconych Legii gimbaza w ofensywie:/ Wszędzie jakiś syf od panów z brzuchami. Obrażają i robią taką stajnię że nie idzie tego czytać. Dostali sygnał od mediów i ofensywa trwa:) Śmiesznie i żałośnie.
"Legia to my" - takie jest hasło... każdy się z nim identyfikuje. Ten co broni barw i honoru oraz ten co płaci za c+. Może tak ma być ale czy ten drugi na pewno ma do tego pełne prawo?

a dlaczego nie?

co, prawdziwymi kibicami sa tylko ci co robili bydlo na meczu z Jagiellonia?

jak poleci Legia to stara...... to z przyjemnością pomogę ale co innego "wyżywać" się słownie a co innego lać się po mordach jak debile, co Ty w ogóle za chore porównania robisz , co ma śpiewanie do mordobicia?

Czytam i nie wierzę... Jeśli kogoś obrazisz, to musisz się liczyć z tym, że obrażony, zamiast ryknąć "a twoja stara jest taka i owaka", po prostu sprzeda gonga. Naprawdę takie to trudne do zrozumienia? Przecież tak jest wszędzie od piaskownicy po dorosłość.

Myslisz że wszyscy "kibole" biorą udział w takich akcjach? Trochę wyobraźni! Jeżeli ktoś nie wytrzymał i robi dym to trzeba karać ale absolutnie nie obwiniać wszystkich. Bez ultraski nie ma atmosfery. Na Legii są inne rzeczy przyciągające uwagę ale żeby mieć dobrą frekwencję i kasę z matchday trzeba dbać również o ultras. Zadbać o wyłapywanie i karanie jednostek.
Zobaczysz co się będzie teraz działo na stadionie wisły - puchy panie będą. Oni poszli na całość i bednarz chce walczyć z własnymi ultrasami. Oby tak nie było u nas.

Wy tu chyba na prawdę nie potraficie czytać ze zrozumieniem ;x
przytoczę jeszcze raz to co napisałem NSowi (który nie potrafił się do mojego postu odnieść, ciekawe dlaczego...)

Ty nie potrafisz myśleć momentami :D teraz napisze w sposób prosty

1. Wielki szacun dla ludzi wspierających swoją drużynie pięknymi oprawami i potrafiących śpiewać i dopingować ja cały mecz nawet jeżeli wynik jest do dupy.
2. Wielki kutas na mordy dla pajaciw robiących burdy na stadionach, którzy swoim dziecinnym zachowaniem powodują ogromne straty finansowe i wizerunkowe dla klubu któremu rzekomo kibicuje.

Punkt 1 i 2 to dwa zupełnie inne światy :)

nigdy nie popieram niszczenia stadionu, wyzywania sie na rzeczach martwych, ale jak sie biją ci co chcą to dla mnie jest jak najbardziej ok...pewnie jakby grali w szachy to bys powiedział, ale oni są zajebiscie, prawdziwi kibice, tylę, że dla mnie kto co lubi;)

2 różne rzeczy, 2 kluby sie umówia na awanture w lesie to juz sa pseudokibice, co to w ogóle jest...a jakby na partyjke szachów sie umówili to co, już są zajebisci i wgl...ktos wam nagadał głupot, że agresja jest zła, agresja jest dobra tylko wykorzystana w dobrym kierunku! proste pytanie, czy ci pierwsi są gorsi dla Ciebie? albo są gorszymi kibicami?

Kolejny raz pokazujesz że nie umiesz czytać ze zrozumieniem.
Dlaczego mieliby być gorsi ode mnie? Przecież napisałem że bardzo szanuje twórców tych zajebistych opraw nie tylko na Legii ale i na innych stadionach. Mam Ci to wielkimi literami napisać żebyś zrozumiał?


My po prostu umiemy mysleć w przeciwieństwie do niektórych
Czy dla Ciebie te 2 poniższe sytuacje są równoznaczne?
1. Grupa ludzi umawia się na bijatykę w lesie. Idą gdzieś gdzie nikomu nie będą przeszkadzać, obiajają sobie buźki i wracają do domów
2. Grupa ludzi urządza bijatykę na stadionie klubu któremu kibicuje narażając go na potężne straty finansowe i wizerunkowe.

Piszesz tak jakby nic się nie stało. Tak jakbyśmy obrażali wszystkich kibiców którzy poswięcają się dla klubu. Otóż nie. Nie wiem jak inni ale ja uwielbiam oprawy na meczach, doping. Nic nie mam do typów ustawiających się na mordobicie w lesie. Chcą, prosze bardzo, icch sprawa, ważne że nikomu nie szkodzą.
Ale trzeba tych powyżej odróżnić od bydła z meczu z Jagiellonią ;)

to prawo jest beznadziejne, za Korwina to kto chciałby sie bic to wpuścic na jedna trybune i juz ;) ani psów nie trzeba, wszyscy zadowoleni, jeszcze ile osób by awantury przyszło oglądac (kto by w ogóle na boisko patrzył:P), ile to dodatkowych pieniędzy :)

na pewno gorsze jest to lewackie prawo niż ci co chcą sie bic :P
(edited)

Stadion nie jest od bicia się :)

kolejna głupota prawa, to jest Twój prywatny stadion i masz zrobic to co chcesz, oczywiście byle nie ograniczac wolnosci 2 jednostki, a tutaj by sie bili ci co chcieli :) i nie widze problemu, problem agresji, awantury na stadionie rozwiązany i ile taniej! i nie trzeba kordonów psów, ochroniarzy, ekonomicznie bedzie :)

Ok, załóżmy, że jakiś klub ma swój własny prywatny stadion do piłki nożnej. Aby uczestniczyć w rozgrywkach ligowych musi spełniać warunki narzucone przez organizatora rozgrywek. Właściciel klubu ma jak najbardziej prawo aby wybrać czy na stadionie do piłki nożnej chce piłkę nożną czy tłukących się debili. Tak samo organizator ustala jakieś zasady. Dlaczego? Bo może!


Pamiętaj, stadion nie jest kibiców a klubu!
(edited)

a czemu klubowi i ekstraklasie to nie na reke? wieksze bezpieczenstwo, dodatkowa rozrywka dla ludzi, mniejsza kasa wydawana na organizacje meczu, psy, ochrona itp i nie widze nic w złego bijacych sie ludzi jak wszyscy z nich tego chca :)

Problem w tym ze nie powinni robić tego na trybunach... może poza stadionem w odosobnionym miejscu to nie jest zły pomysł. Na stadionie ma być wsparcie dla drużyny - 100%.

Bydło zaczęło się od jagi i dziwią mnie takie małe kary dla nich. Stracili szmaty - my mieliśmy prawo je sobie powiesić i tyle. Błędy - bliskość sektora rodzinnego, słabe ogrodzenie, opieszałość psiarni (podobno spowodowana brakiem wezwania ale jakoś do mnie to nie przemawia).