Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Toto-Mix/STS 5
Lepiej ją miec niz nie mieć :) Zaklady niby niewinna zabawa, ale jak grasz regularnie to mimo wszystko twój mózg się przyzwyczaja do emocji :) Kiedys czytalem ciekawy artykul o profesjonalnych pokerzystach, ktorzy wlasnie sie uzaleznili. A tacy ludzie przeciez doskonale wiedzą jaki zaklad jest oplacalny, a jednak nagle im odwalało i zaczeli grac zbyt wysoko albo bawic się w rulety. Nawet Tom Dwan przez lata uwazany za najlepszego gracza sie splukal :-)
Jak masz grac u naziemnych to chociaz w Fortunie bo mają korzystniejsze kursy i przynajmniej sponsorują porządną druzynę w przeciwienstwie do sts ;-)
Jak masz grac u naziemnych to chociaz w Fortunie bo mają korzystniejsze kursy i przynajmniej sponsorują porządną druzynę w przeciwienstwie do sts ;-)
To tak jak byś zapytał:
Czy można się uzależnić pijąc codziennie jedno piwo za 2zł lub kieliszek wódki.
Czy można się uzależnić pijąc codziennie jedno piwo za 2zł lub kieliszek wódki.
Ja narobiłem sobie trochę długów przez bukmacherke i również zaczynałem od grania za 2 zł, kończąc na graniu za 15-20 tysięcy. Nie polecam nikomu się w to wciągać, a co jest najlepsze tego "nałogu" jak i innych nie pokonasz w 100%. Ja w końcu zablokowałem sobie konta i zostawiłem bet365 i sportingbet z limitami po max 100 zł na miesiąc. No, ale dorobiłem się pokaźnego długu, myślę, że kawalerkę bym miał. Był okres, że miałem pełno kasy i sobie żyłem jak "król" ale ten czas minął gdy nałóg się pogłębił :) Dobrze, że nie byłem już w stanie powiększyć długu i trafiłem na odpowiednich ludzi w odpowiednim czasie . Do teraz muszę spłacać długi i pewnie jeszcze jakiś czas to potrwa, no ale za głupotę trzeba płacić. Najważniejsze to się ogarnąć :) Teraz gram czasami dla zabawy i raz na jakiś czas poddaje się nałogowi wpłacając to 100 zł, dla rozrywki. Najgorsza jest chęć odegrania się, no i wiara że to zrobisz :) Jak przegrywałem 15k to nie czułem złości, bo już miałem plan odzyskania z nawiązką .. No ale plan nie wypalił , jak większości hazardzistów co potracili jeszcze więcej niż ja, a niektórzy nawet stracili życie, osobiście znam przypadek, gdzie koleś nie wyrobił z długami i się powiesił..
to nie jest z Tobą źle :) ale nie każdy tak gra, łatwy pieniądz kusi, w rzeczywistości łatwym nie jest. Zresztą wystarczy spojrzeć, że firm bukmacherskich jest pełno i nie bankrutują :) no i nie dadzą się ogrywać, stosując limity dla lepszych graczy.
(edited)
(edited)
Ja nie gram żeby zarobic, bo nie zarobię na tym, tylko dla zabawy.
(edited)
(edited)
Ogólnie przekichane z ta bukmacherka. Mam znajomego który 80% wypłaty wydaje na mecze i tonie w długach
Tez miałem z nia kłopoty, ale potrafie przystopować jak juz nie idzie:)
Tez miałem z nia kłopoty, ale potrafie przystopować jak juz nie idzie:)
Czy można się uzależnić grając codziennie za 2zł?
Można, każdy specjalista od uzależnień ci powie, że najgorsza jest częstotliwość.
Lepiej się uchlać w tygodniu raz a porządnie niż pić 2 piwka pod sen (patrząc pod kątem uzależnienia bo watroba moze woli inaczej :P).
Chyba żaden alkoholik nie zaczynał od picia połówki przed śniadaniem :)
Duzo zalezy od podejscia, jak grasz tak jak mowisz dla zabawy i liczysz, ze wtopisz to jest ok. Gorzej jak slawinho zeby sie odegrać, wtedy slabo. Zaklady moze nie sa tak wciagajace jak inne nalogi, ale warto zachowac rozsadek i nie przesadzać.
(edited)
Można, każdy specjalista od uzależnień ci powie, że najgorsza jest częstotliwość.
Lepiej się uchlać w tygodniu raz a porządnie niż pić 2 piwka pod sen (patrząc pod kątem uzależnienia bo watroba moze woli inaczej :P).
Chyba żaden alkoholik nie zaczynał od picia połówki przed śniadaniem :)
Duzo zalezy od podejscia, jak grasz tak jak mowisz dla zabawy i liczysz, ze wtopisz to jest ok. Gorzej jak slawinho zeby sie odegrać, wtedy slabo. Zaklady moze nie sa tak wciagajace jak inne nalogi, ale warto zachowac rozsadek i nie przesadzać.
(edited)
Slawinho fajnie, że Ci się udało z tym skończyć. Ja miałem na studiach kolegę, który grał ostro i narobił sobie długów. Niestety nie dał rady i skoczył z okna w akademiku.
Wiadomosc mnie nie zaskoczyła, bo chociaz go dobrze nie znałem to czułem, że ma problem.
Koło mnie jest też taki pasaż, gdzie stoją automaty, czesto widze jak ludzie z samego rana stoją i czekają na otwarcie
(edited)
Wiadomosc mnie nie zaskoczyła, bo chociaz go dobrze nie znałem to czułem, że ma problem.
Koło mnie jest też taki pasaż, gdzie stoją automaty, czesto widze jak ludzie z samego rana stoją i czekają na otwarcie
(edited)
Automaty i kasyna to już w ogóle żywe zombie, byłem raz w kasynie, to nie mogłem patrzeć na tych ludzi, wpatrzeni w to wszystko , tacy jacyś inni. Maszyny to samo kierunki to bankomat , maszyna, bankomat , maszyna.