Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Subject: »Arsenal F.C.

2010-05-03 19:29:22
blackburn golik ;D
2010-05-03 19:30:30
A co on ma zrobic jak go trzech piłkarzy Blackburn zastawia i do tego Campbell go pcha?
2010-05-03 19:34:50
Powinien się umieć przepchać, a nie stać z boku i reagować jak już piłka leci bo wtedy jest za późno walczyć o pozycję...
2010-05-03 19:36:57
Czyli jak lipa dzisiaj pewnie nie?
2010-05-03 19:38:25
No niby powinien, ale nie z tyloma kolesiami. Obroncy tez powinni pomoc, a nie stac i czekac co sie stanie. Sam tych trzech bykow nie przepchnie
(edited)
2010-05-03 19:58:56
silvestre-nie bede nic pisal bo nie ma takich slow-jak dobrze ze juz nie bedzie "gral" w nastepnym sezonie-3-ci kolejny mecz panienek
2010-05-04 00:48:17
co najlepsze Blackburn właśnie taki plan miało - dlugie piły w pole karne na Fabiana aż w końcu popełni błąd :d


widać wiedzieli, gdzie jest słaby punkt i jak w ten punkt uderzyć ;]
2010-05-05 17:38:22
Oficjalna strona Arsenalu Londyn poinformowała, iż szkoleniowiec Kanonierów, Arsene Wenger przedłużył umowę z klubem do 2013 roku.
2010-05-05 20:03:30
To dobrze, bo on ma plan na ten zespół, nowy szkoleniowiec, zespsuł by ten zespół. Wenger Anglie i piłkarzy zna na wylot. Teraz to czekamy na wzmocnienia. W bramce, defensywie i ataku;P
2010-05-05 20:04:56
W ataku już chyba nie potrzeba? Chamakh już bankowo w Arsenalu, si? :)
2010-05-05 20:07:22
No chodzi mi o Chamakha :) a potem defensywa i gk :)
2010-05-05 20:17:17
Co do Arshawina:

Na oficjalnej stronie Andrieja Arszawina - Arshavin.eu - pojawiło się oświadczenie komentujące nieprawdziwe informacje dotyczące rosyjskiego skrzydłowego, które pojawiały się w ostatnich dniach w angielskiej prasie.

Oficjalna deklaracja brzmi:

"W ostatnich dniach otrzymaliśmy wiele listów postulujących o odniesienie się do słów wypowiedzianych, rzekomo, przez Andrieja Arszawina na łamach brytyjskiego magazynu "The People". Wywiad ów został również opublikowany przez inne gazety oraz strony internetowe. Niestety normą staje się już niegodziwe zachowanie wielu dziennikarzy, którzy oczerniają imię Arszawina podając mediom kłamliwe, nieprawdziwe informacje. Andriej nigdy wcześniej nie regował na pojawiające się w prasie artykuły i zapewne z tego powodu liczni żurnaliści nadal szkalują kapitana reprezentacji Rosji i gracza Arsenalu."

"Andriej Arszawin nigdy nie udzielił wywiadu, który wywołał tak wielkie poruszenie wśród fanów The Gunners, ani nawet nie kontaktował się z przedstawicielami brytyjskiego tabloidu "The People". Andriej broni barw Arsenalu i jest zobowiązany godnie reprezentować ten klub nie tylko na boisku, ale i poza nim."

28-letni zawodnik wypowiedział się również na temat Denisa Lachtera, którego słowa były ostatnio często przytaczane przez media:

- Denis Lachter nie jest moim agentem od 12 miesięcy. Nie posiada on żadnych wiarygodnych informacji dotyczących mojej osoby, nie zna moich planów na przyszłość, tak więc jego wypowiedzi nie mają nic wspólnego z moim stanowiskiem i należy podchodzić do nich z dużym dystansem.


2010-05-05 20:28:24
nom to bylo pewne ze bujda :P
2010-05-05 20:34:43
;P Chamakh też potwierdził, że idzie do Arsenalu:D Wkońcu czas, żeby coś wygrać;P
2010-05-05 20:38:17
jakby nie te kontuzje w tym sezonie juz byscie pewnie cos wygrali moze nawet LM :P
poczatek sezonu mieliscie cudowny 6:1 z Evertonem a potem potoczylo sie tak jak sie potoczylo;p
(edited)
2010-05-05 20:42:29
Początek był dobry, ale w tym zespole brakuje grajków pokroju Campbella.
Osobiście bardzo mi się spodobał ten artykuł, brakuje nam takich graczy.

Żeby być najlepszym nie wystarczy dobrze kopać piłkę. Nie wystarczy trafiać nią w bramkę, nie wystarczy celnie podawać. Jeśli chcesz dominować, jeśli chcesz wygrywać, musisz mieć charakter. Charakter zwycięzcy.

Możesz pochodzić z kraju, gdzie liczy się piłka nożna, kawa, piłka nożna, samba i piłka nożna. Możesz mieć doskonałe wyszkolenie techniczne, podawać piłkę zawsze tak, by Twój kolega dostawał ją dokładnie tam, gdzie chce. Możesz mieć dwadzieścia dwa lata, całą przyszłość przed sobą i cieszyć się grą z najlepszymi drużynami na świecie. Na nic to, jeśli nie masz w sobie zwycięzcy. Na nic to, jeśli w którymkolwiek momencie odpuścisz. Jeśli stwierdzisz, że 'i tak nie dobiegniesz' albo 'przecież mnie ubezpieczają, na pewno mu zabiorą futbolówkę, nie jestem tam potrzebny'. Jeśli kiedykolwiek w trakcie spotkania przychodzi do Ciebie taka myśl, to wiedz, że nigdy nie wybijesz się ponad przeciętność. Możesz być co najwyżej talentem, ale nigdy nie będziesz najlepszy.

A może być inaczej. Możesz pochodzić z kraju, w którym Twoich rodaków menadżerowie nie cenią. Gdzie liczy się wyłącznie poziom, jaki prezentujesz. Gdzie nie będziesz miał taryfy ulgowej w żadnym momencie swojej kariery. Możesz mieć już trzydzieści pięć lat i największe sukcesy za sobą. Możesz tułać się bez klubu tęskniąc za tym, by znów wystąpić przed jakąś publicznością. Mogą boleć Cię mięśnie po każdym intensywniejszym wysiłku. Możesz nie mieć sił, by grać w dwóch kolejnych spotkaniach. Możesz mieć braki szybkościowe. Jednak podpiszesz kontrakt z klubem, któremu tyle zawdzięczasz. Podpiszesz i będziesz trzecim defensorem w hierarchii, by wkrótce wskakiwać do składu i pokazywać, na co Cię stać.

I nie ma znaczenia, jaki wynik osiągniesz na boisku. Jeśli nie odpuścisz w żadnym momencie, jeśli pokonasz ból biegnąc i za rywalem w ostatniej minucie spotkania na stadionie rywala, który cały czas donośnie buczał, gdy miałeś kontakt z piłką, kibice będą Cię kochać, będą Cię nagradzać owacją na stojąco po każdym meczu.

Oni to wiedzą: wtedy jesteś Brakującym Ogniwem. Wtedy jesteś charakterem, jesteś Duchem Drużyny. I nie obchodzi Cię jakiś tam ból mięśni.



A u nas połowa odpuszcza, nie widać zacięcia, walki i przez to też takie wyniki. Wystarczy ostrzejsza gra i Arsenal gra jak panienki.