Subpage under development, new version coming soon!
Subject: »Arsenal F.C.
Ja bym chciał Lass-a ściągnąć.
Wiecie może co z Miyaichim? Zostaje w Feyenoordzie czy wraca z wypozyczenia?
Wiecie może co z Miyaichim? Zostaje w Feyenoordzie czy wraca z wypozyczenia?
chyba teraz wraca chwilowo na treningi posezonowe do arsenalu i pewnie wtedy wenger zadecyduje czy go brac czy dalej wypozyczac. I nie wiadomo jak to jest z tym pozwoleniem jego o prace na wyspach, bo to wlasnie dlatego go wypozyczyli do holandii.
Ogolnie to czasami przyznaja takie pozwolenie niezwyklym talentom, wiec moze sie uda;]
To sobie Arsenalik pogra wiecej teraz:) tego sie nei spodziewalem jeszcze niedawno ze 4 miejsce bedzie..
no mialem pisac, szybszy byles:D wyceniaja go na okolo 10 kk euro
Robin van Persie wylał swoje frustracje i niepokoje w jednym z wywiadów, którego udzielił w ostatnim czasie. Napastnik uważa, że Kanonierzy powinni być realistami i zdać sobie sprawę, iż w tym sezonie nie będą już jednymi z kandydatów w walce o tytuł.
Holender rozegrał świetny sezon 2010/2011. Po wyleczeniu kontuzji i powrocie w styczniu w zaledwie 19 spotkaniach strzelił aż 18 bramek, bijąc przy tym rekord bramek strzelanych w każdym kolejnym wyjazdowym meczu.
- Od kilku lat wraz z końcem sezonu wszystko wygląda tak samo, to bardzo frustrujące. Jeśli spojrzysz na wyniki Arsenalu z minionych lat, ta drużyn nie powinna być brana pod uwagę jako jeden z głównych kandydatów w walce o tytuł. Zbyt wiele razy wszystko układa się nie po naszej myśli. – powiedział van Persie dla the Express.
- Czasami trzeba przełknąć gorzką prawdę i być realistą. Wierzę jednak, że pozyskamy kilku wartościowych zawodników, z którymi uda nam się w końcu dopiąć naszego celu. Nawet teraz niewiarygodnym pozostaje to, że przegraliśmy finał Carling Cup. To był przełomowy moment, mogliśmy udowodnić wszystkim, że potrafimy wygrać puchar nawet posiadając taki a nie inny zespół. To nadal mnie irytuje i ciągle zastanawiam się jak mogliśmy przegrać w tak głupi sposób. Bardzo ważnym jest, aby nie pozostawać dłuższy czasz zawiedzionym i podłamanym. Przyszłość i motywacja w 60, może 70 procentach decyduje na jak wysoki poziom wejdzie dany piłkarz.
Nikogo nie powinno dziwić to, że van Persie, jeden z najlepszych piłkarzy w kadrze Arsene Wengera, może myśleć o opuszczeniu klubu i wybraniu miejsca, w którym mógłby podążać śladami swoich bohaterów z dawnych lat, grać o najwyższe cele i je wygrywać.
- Najlepsi zawodnicy na świecie nie są zaślepieni pieniędzmi czy sławą, oni całą uwagę skupiają jedynie na grze w piłkę. To nie łatwe. Wszędzie można znaleźć przykłady zawodników, którzy po krótkim momencie chwały obrastają w piórka, a ich ego zawisa na niebezpiecznie wysokim poziomie. Nie tak dawno byłem w Nowym Jorku i widziałem jak radzi tam sobie Thierry Henry. Wspaniale było widzieć go tak skupionego i grającego ciągle z tym niesamowitym polotem i wyobraźnią. Thierry ciągle chce wygrywać. On naprawdę kocha ten sport i czuje, że ze mną jest tak samo. Mam nadzieje, że będzie mi dane grać tak długo jak on. – dodał Holender.
- Spójrzcie na takich zawodników jak Ruud van Nistelrooy, Clarence Seedorf, Edwin van der Sar czy Dennis Bergkamp. Oni mogli grać przez tak długi czas na najwyższym poziomie, ponieważ żyli jak prawdziwi profesjonaliści. Wszyscy mają dzieci i to one są teraz dla nich priorytetem. Dla mnie bardzo ważna jest możliwość zjedzenia codziennie śniadania z moimi dwoma wspaniałymi dzieciakami. Nie byłoby to tak pozytywne gdybym na przykład noc wcześniej do późna balował w dyskotece.
- Kiedy widzę niektórych z moich angielskich kolegów włóczących się po mieście do samego rana, dochodzę do wniosku, że będą skończeni przed 33 rokiem życia. Ja podjąłem decyzje o robieniu tego, co kocham najbardziej, czyli graniu w futbol. Skończę dopiero, kiedy moja gra będzie wyglądać naprawdę tragicznie lub moja żona powie „Robin przynosisz mi wstyd”. – zakończył najlepszy napastnik Kanonierów, odnosząc się przy okazji do niesportowego trybu życia niektórych zawodników z jego otoczenia.
Goal.com
Uwielbiam RvP!
Holender rozegrał świetny sezon 2010/2011. Po wyleczeniu kontuzji i powrocie w styczniu w zaledwie 19 spotkaniach strzelił aż 18 bramek, bijąc przy tym rekord bramek strzelanych w każdym kolejnym wyjazdowym meczu.
- Od kilku lat wraz z końcem sezonu wszystko wygląda tak samo, to bardzo frustrujące. Jeśli spojrzysz na wyniki Arsenalu z minionych lat, ta drużyn nie powinna być brana pod uwagę jako jeden z głównych kandydatów w walce o tytuł. Zbyt wiele razy wszystko układa się nie po naszej myśli. – powiedział van Persie dla the Express.
- Czasami trzeba przełknąć gorzką prawdę i być realistą. Wierzę jednak, że pozyskamy kilku wartościowych zawodników, z którymi uda nam się w końcu dopiąć naszego celu. Nawet teraz niewiarygodnym pozostaje to, że przegraliśmy finał Carling Cup. To był przełomowy moment, mogliśmy udowodnić wszystkim, że potrafimy wygrać puchar nawet posiadając taki a nie inny zespół. To nadal mnie irytuje i ciągle zastanawiam się jak mogliśmy przegrać w tak głupi sposób. Bardzo ważnym jest, aby nie pozostawać dłuższy czasz zawiedzionym i podłamanym. Przyszłość i motywacja w 60, może 70 procentach decyduje na jak wysoki poziom wejdzie dany piłkarz.
Nikogo nie powinno dziwić to, że van Persie, jeden z najlepszych piłkarzy w kadrze Arsene Wengera, może myśleć o opuszczeniu klubu i wybraniu miejsca, w którym mógłby podążać śladami swoich bohaterów z dawnych lat, grać o najwyższe cele i je wygrywać.
- Najlepsi zawodnicy na świecie nie są zaślepieni pieniędzmi czy sławą, oni całą uwagę skupiają jedynie na grze w piłkę. To nie łatwe. Wszędzie można znaleźć przykłady zawodników, którzy po krótkim momencie chwały obrastają w piórka, a ich ego zawisa na niebezpiecznie wysokim poziomie. Nie tak dawno byłem w Nowym Jorku i widziałem jak radzi tam sobie Thierry Henry. Wspaniale było widzieć go tak skupionego i grającego ciągle z tym niesamowitym polotem i wyobraźnią. Thierry ciągle chce wygrywać. On naprawdę kocha ten sport i czuje, że ze mną jest tak samo. Mam nadzieje, że będzie mi dane grać tak długo jak on. – dodał Holender.
- Spójrzcie na takich zawodników jak Ruud van Nistelrooy, Clarence Seedorf, Edwin van der Sar czy Dennis Bergkamp. Oni mogli grać przez tak długi czas na najwyższym poziomie, ponieważ żyli jak prawdziwi profesjonaliści. Wszyscy mają dzieci i to one są teraz dla nich priorytetem. Dla mnie bardzo ważna jest możliwość zjedzenia codziennie śniadania z moimi dwoma wspaniałymi dzieciakami. Nie byłoby to tak pozytywne gdybym na przykład noc wcześniej do późna balował w dyskotece.
- Kiedy widzę niektórych z moich angielskich kolegów włóczących się po mieście do samego rana, dochodzę do wniosku, że będą skończeni przed 33 rokiem życia. Ja podjąłem decyzje o robieniu tego, co kocham najbardziej, czyli graniu w futbol. Skończę dopiero, kiedy moja gra będzie wyglądać naprawdę tragicznie lub moja żona powie „Robin przynosisz mi wstyd”. – zakończył najlepszy napastnik Kanonierów, odnosząc się przy okazji do niesportowego trybu życia niektórych zawodników z jego otoczenia.
Goal.com
Uwielbiam RvP!
Dac mu opaske a nie Cesc'owi!!
Kurde okienko transferowe otwarte juz jakis czas a Arsen śpi;/ juz nam kilku podebrali.. I te plotki o przejsciu Samira;/ ale mysle ze nie przejdzie do innego klubu, pewnie chce zrobic tak jak rooney. Zreszta czesto jak strzeli gola to całuje hreb na koszulce:)
Kurde okienko transferowe otwarte juz jakis czas a Arsen śpi;/ juz nam kilku podebrali.. I te plotki o przejsciu Samira;/ ale mysle ze nie przejdzie do innego klubu, pewnie chce zrobic tak jak rooney. Zreszta czesto jak strzeli gola to całuje hreb na koszulce:)
Henry też całował - ba nawet całował później Barcelony.
Zlatan, Hleb ostatnio chociaż Villa skonczyl z tym cyrkiem
Arsene Wenger wypowiedział się dla francuskiej telewizji TF1 na temat przyszłości Samira Nasriego i Cesca Fabregasa. Ostrzegł Nasriego, że nie jest jeszcze piłkarzem kompletnym i powinien zostać na dłużej. Powiedział też, że Fabregas zostanie w Arsenalu.
- Zrobimy wszystko, by zatrzymać Nasriego w klubie. Takie jest moje życzenie. W dalszym ciągu jest jeszcze w fazie rozwoju piłkarskiego. To klub tworzy jego karierę, a nie zawodnik tworzy klub. - powiedział Wenger.
Wenger stanowczo wypowiedział się też na temat Fabregasa.
- Wyrażę się jasno. Fabregas jest piłkarzem Arsenalu i na długi czas nim pozostanie.
ciekawe ile w tym prawdy
- Zrobimy wszystko, by zatrzymać Nasriego w klubie. Takie jest moje życzenie. W dalszym ciągu jest jeszcze w fazie rozwoju piłkarskiego. To klub tworzy jego karierę, a nie zawodnik tworzy klub. - powiedział Wenger.
Wenger stanowczo wypowiedział się też na temat Fabregasa.
- Wyrażę się jasno. Fabregas jest piłkarzem Arsenalu i na długi czas nim pozostanie.
ciekawe ile w tym prawdy
wszystko jest prawdą.
Teraz kwestia dedukcji czymże w oczach Wengera jest "długi czas".
Co do Nasriego, zostaje tylko taka kwestia, co zaproponuje mu Wenger a co Sir Alex ;)
Teraz kwestia dedukcji czymże w oczach Wengera jest "długi czas".
Co do Nasriego, zostaje tylko taka kwestia, co zaproponuje mu Wenger a co Sir Alex ;)
ja czytałem że Arsenal zgadza się na warunki Nasriego, czyli że zostaje;P