Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Motor Lublin
Dobra to teraz wam powiem prawde o waszym pseudo klubie. MOTOR LUBLIN = BIG SHIT !!!!!!!!!! TKS TOMASOVIA PANY ON YOUR KNEES BITCHES. Aha i tatary to dzielnica samych degeneratów z resztą jak większosc kibiców motoru
Poniewaz nie tesknie za Toba wcale na forum, to zglaszam moderatorowi.
Dobra to teraz wam powiem prawde o waszym pseudo klubie. MOTOR LUBLIN = BIG SHIT !!!!!!!!!! TKS TOMASOVIA PANY ON YOUR KNEES BITCHES. Aha i tatary to dzielnica samych degeneratów z resztą jak większosc kibiców motoru
zawsze byłeś konfidentem i niz pozostaniesz mały człowieczku
Wiesz, zazdroszczę ci ja muszę na wakacje czekać jeszcze dwa tygodnie.
Motor wjeżdża do drugiej ligi
To nie będzie zwykły mecz. W sobotę o godzinie 16 na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich 5, piłkarze lubelskiego Motoru, rozpoczną batalię z Wisłą II Kraków. Stawka jest niebagatelna, albowiem w przypadku zdobycia chociażby jednego punktu, lublinianie na trzy kolejki przed końcem sezonu 2006/07, zapewnią sobie, jakże oczekiwany w Lublinie, awans do drugiej ligi. W tej klasie rozgrywkowej, Motorowcy grali po raz ostatni jedenaście lat temu. - Jeszcze to do nas nie dociera, że niedługo możemy być w drugiej lidze. Wiemy, że jeden punkt zapewni nam promocję do wyższej klasy, ale nie kalkulujemy. Jak w każdym meczu będziemy grać o zwycięstwo. Fajnie byłoby świętować awans przed własnymi kibicami - mówi kapitan "żółto-biało-niebieskich” Marcin Popławski.
Lublinianie mimo wielu przeciwności, szczególnie natury organizacyjnej i finansowej, pokazali wielki charakter. Teraz wiedząc, że przed nimi jeszcze jeden kroczek, podchodzą do konfrontacji z krakowianami, mocno skoncentrowani. Nikt z piłkarzy jeszcze nie mówi, że Motor jest w drugiej lidze. Racja, ponieważ Motor cały czas rywalizuje w trzeciej lidze. W sobotni wieczór może być już całkiem inaczej. Ewentualny awans byłby największym sukcesem w karierze, dla wszystkich zawodników jak i trenera Motoru Ryszarda Kuźmy. Ten rodowity rzeszowianin, może osiągnąć coś, co nie udało się kilku innym lubelskim szkoleniowcom. Zespół, który skazywany był przed inauguracją sezonu na pożarcie, udowodnił, że warto w niego inwestować. Tyle tylko, że czas ucieka, a konkretów jak nie było, tak nie ma. A każda cierpliwość ma swoje granice. Żeby nie było tak, że po pewnym czasie wszyscy w Lublinie, obudzą się z ręką w nocniku. Kuźma był już bliski awansu do drugiej ligi ze Stalą Rzeszów. Na przeszkodzie w awansie stanął chorzowski Ruch. Chorzowianie w sezonie 2003/04 zremisowali w Rzeszowie 1:1, a w rewanżu wygrali 2:0. Czy Kuźma teraz odczuwa tremę? - Nie ma tremy i myślę, że dla nas najlepiej by było żeby jej nie było. Wiemy, że stajemy przed historycznym wyzwaniem, ale nie możemy o tym w ten sposób myśleć. Musimy wyjść na boisko i robić swoje. Konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja, to klucz do sukcesu - mówi Kuźma. Dla Wisły II, patrząc na tabelę to bardzo ważny mecz. Podopieczni Tomasza Kulawika bronią się przed spadkiem, ale dla nich będzie to potyczka o... pietruszkę. Wiadomo, że zespół w sezonie 2007/08 będzie wycofany z drugiej ligi i będzie występował w rozgrywkach Młodzieżowej Ekstraklasy. - Nie znaczy to, że się przed nami położą. Młode chłopaki będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony, więc musimy uważać - dodaje Kuźma. Wszystko wskazuje na to, że na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich 5, padnie rekord frekwencji w tym sezonie (mecz został przesunięty z godziny, 17 na 16, ponieważ po meczu Motoru, o godz. 18, będzie można śledzić na telebimie, wyjazdowe spotkanie reprezentacji Polski z Azerbejdżanem, w ramach eliminacji do mistrzostw Europy - dod. red). - Chciałbym, żeby tak było. Zapraszam wszystkich kibiców na ten mecz. Liczymy na gorący doping, który nam pomoże. Znając lubelskich fanów, wiem, że nas nie zawiodą. Udowadniają, że są jednym z najlepszych kibiców w Polsce - kończy Kuźma. Szkoleniowiec ma kłopoty kadrowe. Pod znakiem zapytania stoi występ Popławskiego, Karola Dreja, Pawła Maziarza i Denisa Ljaszki. Na pewno nie zagrają Marcin Syroka i Hubert Drej. Zajęcia wznowił za to Robert Kazubski. - Nie wyobrażam sobie, że nie wybiegnę na boisko. W takim meczu po prostu trzeba zagrać, a potem dopiero będę myślał o całkowitym wyleczeniu urazu - dodaje Popławski. Tak czy siak, w sobotę warto zasiąść na trybunach i być naocznym świadkiem, być może historycznej chwili. Motor jest bliski awansu, ale pojawia się pytanie. Co dalej?
To nie będzie zwykły mecz. W sobotę o godzinie 16 na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich 5, piłkarze lubelskiego Motoru, rozpoczną batalię z Wisłą II Kraków. Stawka jest niebagatelna, albowiem w przypadku zdobycia chociażby jednego punktu, lublinianie na trzy kolejki przed końcem sezonu 2006/07, zapewnią sobie, jakże oczekiwany w Lublinie, awans do drugiej ligi. W tej klasie rozgrywkowej, Motorowcy grali po raz ostatni jedenaście lat temu. - Jeszcze to do nas nie dociera, że niedługo możemy być w drugiej lidze. Wiemy, że jeden punkt zapewni nam promocję do wyższej klasy, ale nie kalkulujemy. Jak w każdym meczu będziemy grać o zwycięstwo. Fajnie byłoby świętować awans przed własnymi kibicami - mówi kapitan "żółto-biało-niebieskich” Marcin Popławski.
Lublinianie mimo wielu przeciwności, szczególnie natury organizacyjnej i finansowej, pokazali wielki charakter. Teraz wiedząc, że przed nimi jeszcze jeden kroczek, podchodzą do konfrontacji z krakowianami, mocno skoncentrowani. Nikt z piłkarzy jeszcze nie mówi, że Motor jest w drugiej lidze. Racja, ponieważ Motor cały czas rywalizuje w trzeciej lidze. W sobotni wieczór może być już całkiem inaczej. Ewentualny awans byłby największym sukcesem w karierze, dla wszystkich zawodników jak i trenera Motoru Ryszarda Kuźmy. Ten rodowity rzeszowianin, może osiągnąć coś, co nie udało się kilku innym lubelskim szkoleniowcom. Zespół, który skazywany był przed inauguracją sezonu na pożarcie, udowodnił, że warto w niego inwestować. Tyle tylko, że czas ucieka, a konkretów jak nie było, tak nie ma. A każda cierpliwość ma swoje granice. Żeby nie było tak, że po pewnym czasie wszyscy w Lublinie, obudzą się z ręką w nocniku. Kuźma był już bliski awansu do drugiej ligi ze Stalą Rzeszów. Na przeszkodzie w awansie stanął chorzowski Ruch. Chorzowianie w sezonie 2003/04 zremisowali w Rzeszowie 1:1, a w rewanżu wygrali 2:0. Czy Kuźma teraz odczuwa tremę? - Nie ma tremy i myślę, że dla nas najlepiej by było żeby jej nie było. Wiemy, że stajemy przed historycznym wyzwaniem, ale nie możemy o tym w ten sposób myśleć. Musimy wyjść na boisko i robić swoje. Konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja, to klucz do sukcesu - mówi Kuźma. Dla Wisły II, patrząc na tabelę to bardzo ważny mecz. Podopieczni Tomasza Kulawika bronią się przed spadkiem, ale dla nich będzie to potyczka o... pietruszkę. Wiadomo, że zespół w sezonie 2007/08 będzie wycofany z drugiej ligi i będzie występował w rozgrywkach Młodzieżowej Ekstraklasy. - Nie znaczy to, że się przed nami położą. Młode chłopaki będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony, więc musimy uważać - dodaje Kuźma. Wszystko wskazuje na to, że na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich 5, padnie rekord frekwencji w tym sezonie (mecz został przesunięty z godziny, 17 na 16, ponieważ po meczu Motoru, o godz. 18, będzie można śledzić na telebimie, wyjazdowe spotkanie reprezentacji Polski z Azerbejdżanem, w ramach eliminacji do mistrzostw Europy - dod. red). - Chciałbym, żeby tak było. Zapraszam wszystkich kibiców na ten mecz. Liczymy na gorący doping, który nam pomoże. Znając lubelskich fanów, wiem, że nas nie zawiodą. Udowadniają, że są jednym z najlepszych kibiców w Polsce - kończy Kuźma. Szkoleniowiec ma kłopoty kadrowe. Pod znakiem zapytania stoi występ Popławskiego, Karola Dreja, Pawła Maziarza i Denisa Ljaszki. Na pewno nie zagrają Marcin Syroka i Hubert Drej. Zajęcia wznowił za to Robert Kazubski. - Nie wyobrażam sobie, że nie wybiegnę na boisko. W takim meczu po prostu trzeba zagrać, a potem dopiero będę myślał o całkowitym wyleczeniu urazu - dodaje Popławski. Tak czy siak, w sobotę warto zasiąść na trybunach i być naocznym świadkiem, być może historycznej chwili. Motor jest bliski awansu, ale pojawia się pytanie. Co dalej?
wszyscy na mecz;]
hehe Motor ma wyjsc w starych [podartych koszulkach, z wlasnorecznie napisanymi numerami na plecach, a wzystko po to zeby pokazac wladzom ze nei maja kasy i potrzebuja sponsora!! heeh:D
hehe Motor ma wyjsc w starych [podartych koszulkach, z wlasnorecznie napisanymi numerami na plecach, a wzystko po to zeby pokazac wladzom ze nei maja kasy i potrzebuja sponsora!! heeh:D
może w końcu miasto przejrzy na oczy i nam pomoże a nie rzuca cały czas nam kłody pod nogi. podobno dali wczoraj ten hajs który obiecywali od miesięcy
nawet pogoda sie poprawila :) i dobrze. nikt nie bedzie mi machac parasolka przed nosek i zaslaniac widoku :)
a co do kasy - nie uwierze dopoki nie potwierdzi tego klub.w ogole to jestem rozczarowany jak jasna cholera nowa wladza w ratuszu :| nic sie nie poprawilo w zasadzie.jest niemal dokladnie tak samo jak za pruszkowskigo :|
a co do kasy - nie uwierze dopoki nie potwierdzi tego klub.w ogole to jestem rozczarowany jak jasna cholera nowa wladza w ratuszu :| nic sie nie poprawilo w zasadzie.jest niemal dokladnie tak samo jak za pruszkowskigo :|
dokładnie. leja na nas i ich g**no obchodzi los klubu. a co do tej kasy obiecanej to paszkiewicz to potwierdzil.
tyle dobrego. wnerwia mnie to niemozebnie co sie dzieje - 2liga a miasto dalej nic nie robi :|
no i jeszcze ten stadion... szlag mnie trafia na ta koncepcje z torem zuzlowy. na cholere to komu? zuzlowcy bankrutuja juz chyba 5 raz w ciagu 8 lat. na chorobe to trzymac?
ze juz nie wspomne o boiskach treningowych i calej reszcie spraw :| przydalby sie nam abramowicz :]
no i jeszcze ten stadion... szlag mnie trafia na ta koncepcje z torem zuzlowy. na cholere to komu? zuzlowcy bankrutuja juz chyba 5 raz w ciagu 8 lat. na chorobe to trzymac?
ze juz nie wspomne o boiskach treningowych i calej reszcie spraw :| przydalby sie nam abramowicz :]
Motor ma przejac boiska Koziolka wiec jakas baza bedzie
ale co do reszty, to kompletne dno;/
ale co do reszty, to kompletne dno;/
ja sie spytam moze jeszcze o jedna rzecz :
jezdzi ktos na wyjazdy? mam pare pytan z tym zwiazanych ale to moze juz bardziej na SK@
jezdzi ktos na wyjazdy? mam pare pytan z tym zwiazanych ale to moze juz bardziej na SK@