Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Filmy
no dokladnie,dobre okreslenie ze wszedzie te same mordy,no ale na wiekszosc bezpomyslowych produkcji polskich ostatnimi czasem wyszlo jednak pare lepszych filmow na szybko z glowy np. "wszystko bedzie dobrze", "sztuczki" , "trzeci" ,"komornik" czy "katyn"
ostatnio odswiezylem sobie "Taksowkarza" klasyka,geniusz i tyle wystarczy
i ogladalem "do szpiku kosci" inny klimatycznie od wszystkich dramat obyczajowy z Lawrance ktora rola dzwiga ten film na dosc wysoki poziom ; D
i ogladalem "do szpiku kosci" inny klimatycznie od wszystkich dramat obyczajowy z Lawrance ktora rola dzwiga ten film na dosc wysoki poziom ; D
Django - mam nadzieję że faktycznie tak dobry jak o nim piszą, wkrótce się przekonam
szalu nie ma, poziom nizej od PF czy IB, ale oglada sie przyjemnie
koncowka imo spieprzona, ogolnie zbyt przewidywalny jednak ten film
koncowka imo spieprzona, ogolnie zbyt przewidywalny jednak ten film
ogolnie Waltz i Di Caprio klasa swiatowa, ale jakis taki wybrakowany ten film byl, wiecej sie po Tarantino spodziewalem :)
scena z maskami swietna, ale nie miales wrazenie, ze byla jakby wycieta z innego filmu? jakos mi kompletnie atmosfera tej sceny nie pasowala do reszty
scena z maskami swietna, ale nie miales wrazenie, ze byla jakby wycieta z innego filmu? jakos mi kompletnie atmosfera tej sceny nie pasowala do reszty
dla mnie film niemal genialny - duży plus za bardzo dobrą stronę muzyczną filmu
jeśli miałbym się czepiać, to końcówki, jakaś taka lipna w porównaniu do reszty
jeśli miałbym się czepiać, to końcówki, jakaś taka lipna w porównaniu do reszty
Szczerze to jakoś nie zauważyłem. :P
Jakby się przyjrzeć Bękartom to masz kilka świetnych scen połączonych nudnymi przerywnikami, więc Django pod tym względem jest całkiem podobne. Tyle, że fabuła ździebko ciekawsza.
Jakby się przyjrzeć Bękartom to masz kilka świetnych scen połączonych nudnymi przerywnikami, więc Django pod tym względem jest całkiem podobne. Tyle, że fabuła ździebko ciekawsza.
ja w nim niczego genialnego nie widzialem
dialogi boskie, muzyka tez - jak zawsze u Tarantino
mimo wszystko historia w ogole mnie nie porwala, akcja nie byla prawie w ogole zaskakujaca, wiecej sie spodziewalem
dialogi boskie, muzyka tez - jak zawsze u Tarantino
mimo wszystko historia w ogole mnie nie porwala, akcja nie byla prawie w ogole zaskakujaca, wiecej sie spodziewalem
borek ale Ty jesteś wyjątkowy - że Ciebie już nic nie zaskoczy to wiemy :)
nie wiem co byś Ty chciał w westernie (Tarantino bo Tarantino ale to ciągle western tylko w nowszym wydaniu) zaskakującego? Żeby zlecieli im kosmici na głowę czy karatecy z Azji? Bo takie mixy już w kinie przerabiano i efekt był dużo gorszy od Django ;p
to tak jakby napisać, że Dobry, Zły i Brzydki czy Za garść dolarów to takie tam spoko ale w sumie nic zaskakującego - western rządzi się swoimi prawami i za to właśnie należy się ukłon dla Tarantino że z szacunku dla pewnych konwencji kina nie zafundował nam aż tak dużo "odskoków"
lepiej zaskocz nas w innym temacie Pałyszem :D:D
nie wiem co byś Ty chciał w westernie (Tarantino bo Tarantino ale to ciągle western tylko w nowszym wydaniu) zaskakującego? Żeby zlecieli im kosmici na głowę czy karatecy z Azji? Bo takie mixy już w kinie przerabiano i efekt był dużo gorszy od Django ;p
to tak jakby napisać, że Dobry, Zły i Brzydki czy Za garść dolarów to takie tam spoko ale w sumie nic zaskakującego - western rządzi się swoimi prawami i za to właśnie należy się ukłon dla Tarantino że z szacunku dla pewnych konwencji kina nie zafundował nam aż tak dużo "odskoków"
lepiej zaskocz nas w innym temacie Pałyszem :D:D