Subject: Filmy

Mi jakoś średnio, pewnie dlatego że oglądam Walking dead, które według mnie rządzi w filmach o zombie :)

Czy ktoś oglądał K-pax i przeczytał trylogię i wie czy jest on kosmitą czy świrem ?

Ja tylko K-Pax oglądałem i doszedłem do wniosku, że kosmita, no bo kurna .....
/UWAGA SPOILER!/
jak niby ta babka na koncu by znikła?
(edited)

Ooo, ja już dawno to oglądałem i nie pamiętam do końca, ale z tego co kojarzę biorąc pod uwagę że to był tylko film to - kosmita :>

chętnie sobie przypomnę ten film

No ja też tak obstawiam ale jestem ciekawy co tam książek wynika ;p

Kosmita jak nic:P
btw Nowy film o zombi z bratem strasznie średni tak na niedzielę jak nie ma co robić bez rewelacji

eee czemu średni? :)

cały czas coś się dzieje praktycznie od samego początku aż do końca ;]

dobrze zagrane i odpowiednia fabuła jak na moje ciekawy i warty obejrzenia ;>

Wczoraj Django, mega zachwycony jestem. Gdzieś tutaj czytałem, że koncówka będzie dziwna i tak ciągle czekałem na to coś dziwnego, ale ja tam nic nie widziałem :D

nie tyle dziwny co w porównaniu do reszty filmu...słaby (przynajmniej jak dla mnie) - ale film genialny :D

Wczoraj się wziąłem za The strangers i w sumie z jednej strony cieniutkie zakończenie, z drugiej pozytywne zaskoczenie w kilku momentach podczas :) Dość wierna kopia Ils, która jednak w przeciwieństwie do The strangers była inspirowana prawdziwymi wydarzeniami.

Ostatnio oglądany (przypomniany) u mnie to:



Mimo że filmik zrealizowany typowo po 'amerikańsku' to mnie się podoba, fajnie się ogląda. Szukam czegoś ciekawego na dzisiejszy wieczór. Chętnie coś historycznego, kostiumowego, a nawet przygodowego - mam dziś ochotę "popaczeć" coś w stylu "Piratów z Karaibów" albo coś historycznego jak "1492" z Depardieu :d - nie chcę widzieć żadnych wspólczesnych sensacyji, kryminałów, trilerów czy tym podobnych dzieł najczęściej kręconych na nowoczesnych ulicach New York albo Los Angeles :d

Braveheart - Waleczne Serce

Super propozycja, ale widziałem całkiem niedawno po raz enty

Może The Fall - nie jest historyczny, to raczej coś jak baśń czy bajka, ale jest to film przygodowy i definitywnie jest na co popatrzeć, bo scenografia jest świetna, kolorystyka i widoki zapadają w pamięć. I nawet niegłupi jest. Aha, i alegretto czy jak to się zwie z 7. symfonii bethoveena jest głównym motywem muzycznym (leciało na przykład w czasie ostatniej przemowy Firtha w King's Speech).

Invention of lying

The Shame

Carnage

Gran Torino

In Bruges

Broken Flowers

Scanner Darkly [!]

Eternal Sunshine of the Spotless Mind

Cidade de Deus

Catch Me If You Can

Barton Fink

Good Will Hunting

High Cost of Living

Zodiac

Factotum

Nie widziałem :> zaraz obadam opis