Subject: Cantr II rozrywka dla ambitnych

no jeszcze sie robi ta marchewa. ale chodzi mi o to ze mam sklep we wiosce, wienc siepytam czy w sklepie da sie pochandlowac takim szajsem. bo w sumei nei bende na plecach dzwigal woruw z marchewom.
ejj a to sie kupy nei trzyma. mam inwestycje na 400 marchewy, to czemu nie moge jej zmniejszyc? hmm dziwne to jakies. ale nic to.

a teraz jakos nei dziala, cosik ise zepsulo?

skad mam wiedziec co sie dzieje w sklepie, dowiedz sie tego w grze! sklep to nie jest zadna automatyczna faktoria, jak ktos chce kupic to kupi, ajak nie to nie, albo cie oszuka bo ejst naiwny

codzienie ok 16.20 do 16.50 jest przerwa o tym juz tez pisalem....

huh.. jak sie na wiosce nic nie dzieje to polecam podniesienie wszystkich ulotek i oddalenie sie gdzies :P od razu robi sie zamieszanie :D

eh pewnie cię zabiją

przynajmniej cos sie dzieje :) nagle zaczeli rozmawiac i w ogole.. :P

to bardzo nie lubiane w grze...

oni sie ciesza :D jeden wyprobowal jakis nowy sprzet do zabijania :) juz im oddalem.. wprowadzilem swoje poprawki do paru wiadomosci tam umieszczonych :) tego tez nie lubia?:>

no dobra może w tym przypadku wyszło to na dobre, ale ogolnie to nudne i oklepane złośliwe zachowanie

e myslalem ze oryginalny bede..

walnąć zwierzęta, wszystkich ludzi i zabrać co się da...te rzeczy są częste

a dlaczego i JAK jakas kobitata przesunela mnie do jakies knajpy?? Powiedzialka, ze zrobila to bo nie mam miejsca dla mieszkancow, ale przeciez ja tez jestem mieszkancem.

ales Ty qrwa pomocny, mam wrazenei ze zrzendzisz caly czas

poczytaj prawa to się dowiesz, to że tam jesteś to nie znaczy, że jestes mieszkańcem, w Cantr jest limit wydobywczy, nie wszyscy ludzie mogą wydobywać, zabrakło miejsca, więc wywlokła ciebie w jakieś miejsce, bo zabrakło miejsca na wydobywanie obywatelom

ale jak mozna kogos wywlec?? Plus taki zedala mi zarcie :)

gwiazdka prz imieniu

refresh