Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Hearts of Iron III
Na początek niszczę Krzyżaków, a potem... chyba pójdę na zachód...
Sojusz z Czechami i Litwą to niezłe oparcie, z Węgrami dobre stosunki, więc na razie dość spokojnie.
Sojusz z Czechami i Litwą to niezłe oparcie, z Węgrami dobre stosunki, więc na razie dość spokojnie.
ja patriotycznie gram krzyżakami:P ale wspaniałomyslnei nie wykoncze polaków - mam dla nich piekną wizję stania się pruską marionetką:)
zwasalizowałem juz brandenburgię, hanzę, i resztki litwy (ostały jej się 3 prowincje). do tego wcieliłem pomorze, rygę i psków. całkiem silne panstewko, jak na 1430 rok:)
zwasalizowałem juz brandenburgię, hanzę, i resztki litwy (ostały jej się 3 prowincje). do tego wcieliłem pomorze, rygę i psków. całkiem silne panstewko, jak na 1430 rok:)
No cóż, partolę sprawę na normalnym poziomie...
Niby jest dobrze. Polska rozciąga się od Bałtyku do Morza Czarnego. Ale... armia jest strasznie mała. Jedyne 16 tys. woja, to za mało na tak duże państwo. Do tego połakomiłem się na jednoprowincjowy Krym, który miał sojusz z Turcją. Miał, bo szybko został zdobyty. A z Turcją będzie... obrona Częstochowy ;)
Z ciekawostek: Bośnia przez pewien czas miała terytorium prawie jak Jugosławia. Do tego wielka Gruzja, sięgająca Morza Śródziemnego. I straszny bałagan w Niemczech i Włoszech. Na wschodzie o dziwo nie dominuje Państwo Moskiewskie, ale Nowogród i Kazań.
Zmieniają się też sojusze... Czechów zamieniłem na Węgrów. Zmiana na niekorzyść, aczkolwiek nie z mojej winy, bo to Czesi zignorowali wezwanie do walki z Turcją.
No to tyle póki co...
Niby jest dobrze. Polska rozciąga się od Bałtyku do Morza Czarnego. Ale... armia jest strasznie mała. Jedyne 16 tys. woja, to za mało na tak duże państwo. Do tego połakomiłem się na jednoprowincjowy Krym, który miał sojusz z Turcją. Miał, bo szybko został zdobyty. A z Turcją będzie... obrona Częstochowy ;)
Z ciekawostek: Bośnia przez pewien czas miała terytorium prawie jak Jugosławia. Do tego wielka Gruzja, sięgająca Morza Śródziemnego. I straszny bałagan w Niemczech i Włoszech. Na wschodzie o dziwo nie dominuje Państwo Moskiewskie, ale Nowogród i Kazań.
Zmieniają się też sojusze... Czechów zamieniłem na Węgrów. Zmiana na niekorzyść, aczkolwiek nie z mojej winy, bo to Czesi zignorowali wezwanie do walki z Turcją.
No to tyle póki co...
u mnie kilka razy sie smieszne rzeczy porobiły na wschodzie - np psków zajał całą rosje. a teraz mazowsze - wbiło sie klinem miedzy polske a litwe, jest najsilniejszym panstwem w regionie, od mazowsza po smolensk i kijów:P
zainstalowałem wczoraj mod Divide et imperia, czy jakoś tak;) podobno mocno komplikuje grę, podnosi poprzeczke, dodaje duzo decyzji, nowe budynki, prowincje. zaczałem lubeką (w tym modzie to rzeczywiscie jedno małe miasto - ledwo mozna w nie kliknac na mapie). zapowiada sie ciekawie, zamierzam grac bez wczytywania gry, zobaczymy jak długo pozyję;) cel nr 1. - stworzyc hanzę (jest taki event). a potem - rzeszę:>
zainstalowałem wczoraj mod Divide et imperia, czy jakoś tak;) podobno mocno komplikuje grę, podnosi poprzeczke, dodaje duzo decyzji, nowe budynki, prowincje. zaczałem lubeką (w tym modzie to rzeczywiscie jedno małe miasto - ledwo mozna w nie kliknac na mapie). zapowiada sie ciekawie, zamierzam grac bez wczytywania gry, zobaczymy jak długo pozyję;) cel nr 1. - stworzyc hanzę (jest taki event). a potem - rzeszę:>
E tam, jakieś HoI. Ja jestem fanem innej serii Paradoxu - Europa Universalis :P (ale nie 3 części - nie przypadła mi do gustu ;p)
Może kiedyś kupie to HoI kiedyś ;s
Może kiedyś kupie to HoI kiedyś ;s
Za to porządek przywraca armia kaukaska:P imperialne masz te armie, musze przyznać:P
Co do rewolucji, to jest ich kilka rodzajów - powstania chłopskie nie maja przewodców - to cos w rodzaju niezorganizowanych zamieszek w całej prowincji.
Co do rewolucji, to jest ich kilka rodzajów - powstania chłopskie nie maja przewodców - to cos w rodzaju niezorganizowanych zamieszek w całej prowincji.
gram sobie włochami. chciałem byc samodzielnym władcą świata, więc nie przystąpiłem do osi... i historia potoczyła sie co najmniej zaskakująco.
Rozpocząłem od afery szpiegowskiej z jugosławią, żeby jak najszybciej zwiekszyc im zagrozenie i ich zaatakować. w 1937 roku wybuchła wojna, ja wciaz nie miałem prawie zadnej nowej dywizji, ledwo to, co włosi mają na początku. a jesli ktos sprawdzał, to wie, ze maja niewiele... we włoszech jest gora 15 dywizji piechoty, plus z 3 gorskie (oczywiscie jak sie je poprawi i zreorganizuje - w dywizje złożone z 3 pułków. bo wczesniej włoskie dywizje maja ledwo po dwa pułki, i są przez to strasznie słabe - mimo, ze jest ich teoretycznie wiecej..)
wojne jakos udało sie wygrac, blitzkrieg to nie był z pewnością. przynajmniej trzy dywizje czołgów lekkich, któe wyszły z fabryk chwile przed atakiem przeszły chrzest bojowy, i nałapały doswiadczenia. zreszta, jakby nie one, to pewnie by mnie jugosłowiańcy rozwalili w pył.
Ale, teraz najlepsze. ja sobie walcze na bałkanach... a tu francja wypowiada wojne niemcom:D w 1937. i co lepsze, nawet niezle poszło szkopom na poczatku. zajeli prawie całą holandie, oblegli amsterdam, kawałek belgii, anektowali danie, na granicy z francją stabilnie, bez zmian... wytrzymali tak z połroku, i powoli oddali pole. najpierw francuzi przejeli czesc zachodnich niemiec, front stanał na kolejne miesiace... a potem podeszli dosc szybko pod berlin. i znowu staneli. wojna trwałą z 2 lata, w koncu francja anektowałą szkopów. no i mi wyrosł taki niewielki rywal na długosci wszystkich granic (bo ja przez te dwa lata podbiłem wszystko co sie dało na bałkanach, czechy, rumunie, turcje...) francuzi maja teraz ponad 400pp, masakra jakaś. chociaż, nie chwaląc się, ja też.
w koncu - rok 1941. załozyłem sobie, ze w tym momencie zaatakuje francje - bo inaczej mi szybko odskoczą - zwłąszcza technologicznie, bo ja mam nie za wiele władzy do wydania na badania...
siła armii francuskiej jest wieksza.., według wywiadu. - tylko, ze nie rozumiem zbytnio, dlaczego pochowali oddziały gdzies po kraju, nie ma ich wcale przy granicach. około 10 dywizji na terenie austrii, następne 10 przy granicy na zachodzie, miedzy morzem a szwajcarią. w kazdym razie, dzieki 24 dywizjom pancernym i lekkim, 12 zmotoryzowanym, i 20 piechoty udało sie osiagnac cuda (i rowniez dzieki brakowi skoncentrowanej obrony francuzow) - w 3 tygodnie moje czołgi dojechały do berlina, wilhelmshafen, hamburga, kassel, i na linie maginota.w zasadzie całe niemcy są juz wyzwolone - a front zaczyna krzepnąć, bo włąsnie rozpoczyna sie dosc chaotyczny kontratak belgów i holendrów. ciekawa rozgrywka, tylk otroche mnie smuci, ze francja broni sie tak durnie. mimo wszystko, w koloniach to oni wygrywaja. (no, tez nei do konca - w egipcie moj afrika korps okrazył własnie kair:)
btw - jest jakis psychiczny błąd w tym całym hoi:/ zamiast rozbudowac armie do ponad stu dywizji, francuzi rozubudowali chyba tylko infrastrukturę w całym kraju... co troche zajmuje nowiutkie radary, umocnienia, lotniska. co za bzdura. no, ale lotniska i radary sie przydadzą. teraz juz tylko zajac linie maginota, i skoncentrowac armie na tym odcinku. jak sie uda, to juz zaden francuz nie da rady powstrzymac realizacji starego, sprawdzonego planu - ataku przez belgię i holandię:)
-----
rozegrałem tę rozgrywkę dalej... i, prawdę mowiac, robi sie kiepsko, nawet bardzo. co prawda narazie straciłem tylko jedną dywizje, ale poza tym duzy odsetek moich armii ma problem z organizacją, na dodatek własnei skocnzyło sie paliwo... moje samoloty stoją, statki w portach... oszczedzam jak sie da, zeby tylko czołgi mogły jechać dalej... a i tak idzie im to kiepsko, co troche maja postoje.
braki energii spowodowały spadek mocy wytwórczych do 75% całosci, niedługo spadną jeszcze bardziej, bo brakuje metalu i materiałów rzadkich... zsrr juz wiecej nie chce sprzedawac...
moje armie weszły na terytorium francji, za linie maginota - jednoczesnie sa dosc blisko umocnien, zeby w razie potrzeby wycofac sie bez problemu. i wszystko by było tutaj dobrze - gdyby nie jeden rejon umocjony, wciaz zajety przez francuzow, skupia na sobie sporą liczbe moich dywizji. a są bardzo potrzebne w innych miejscach...
fronb belgijsko holenderski - staram sie ustabilizowac, ale wciaz jest tam kiepsko, bo nie moge przerzucił posiłkow z południa. na dodatek... RPA i kanada zdesantowały mi sie w wilhelmshafen i lubece, zajeli spory kawałek połnocnych niemiec... musiałem wycofac czesc moich dywizji pancernych z frontu:/ a ze nie mam ich zbyt duzo - to i tak kanadyjczycy i afrykańczycy maja przewage liczebną, jedyne co, to staram sie opoznic ich działania. co jest tym trudniejsze, ze co chwile moje armie stoja z braku paliwa...
robi sie naprawde nieciekawie - francja jest bliska kapitulacji, po utracie wszystkich terytoriów niemieckich - ale nie wiem, czy uda mi sie zmobilizowac dosc wojska, by zdobic paryż... mimo, ze miedzy moimi armiami a stolicą są juz same rowniny, a maginota mam za plecami...
(edited)
Rozpocząłem od afery szpiegowskiej z jugosławią, żeby jak najszybciej zwiekszyc im zagrozenie i ich zaatakować. w 1937 roku wybuchła wojna, ja wciaz nie miałem prawie zadnej nowej dywizji, ledwo to, co włosi mają na początku. a jesli ktos sprawdzał, to wie, ze maja niewiele... we włoszech jest gora 15 dywizji piechoty, plus z 3 gorskie (oczywiscie jak sie je poprawi i zreorganizuje - w dywizje złożone z 3 pułków. bo wczesniej włoskie dywizje maja ledwo po dwa pułki, i są przez to strasznie słabe - mimo, ze jest ich teoretycznie wiecej..)
wojne jakos udało sie wygrac, blitzkrieg to nie był z pewnością. przynajmniej trzy dywizje czołgów lekkich, któe wyszły z fabryk chwile przed atakiem przeszły chrzest bojowy, i nałapały doswiadczenia. zreszta, jakby nie one, to pewnie by mnie jugosłowiańcy rozwalili w pył.
Ale, teraz najlepsze. ja sobie walcze na bałkanach... a tu francja wypowiada wojne niemcom:D w 1937. i co lepsze, nawet niezle poszło szkopom na poczatku. zajeli prawie całą holandie, oblegli amsterdam, kawałek belgii, anektowali danie, na granicy z francją stabilnie, bez zmian... wytrzymali tak z połroku, i powoli oddali pole. najpierw francuzi przejeli czesc zachodnich niemiec, front stanał na kolejne miesiace... a potem podeszli dosc szybko pod berlin. i znowu staneli. wojna trwałą z 2 lata, w koncu francja anektowałą szkopów. no i mi wyrosł taki niewielki rywal na długosci wszystkich granic (bo ja przez te dwa lata podbiłem wszystko co sie dało na bałkanach, czechy, rumunie, turcje...) francuzi maja teraz ponad 400pp, masakra jakaś. chociaż, nie chwaląc się, ja też.
w koncu - rok 1941. załozyłem sobie, ze w tym momencie zaatakuje francje - bo inaczej mi szybko odskoczą - zwłąszcza technologicznie, bo ja mam nie za wiele władzy do wydania na badania...
siła armii francuskiej jest wieksza.., według wywiadu. - tylko, ze nie rozumiem zbytnio, dlaczego pochowali oddziały gdzies po kraju, nie ma ich wcale przy granicach. około 10 dywizji na terenie austrii, następne 10 przy granicy na zachodzie, miedzy morzem a szwajcarią. w kazdym razie, dzieki 24 dywizjom pancernym i lekkim, 12 zmotoryzowanym, i 20 piechoty udało sie osiagnac cuda (i rowniez dzieki brakowi skoncentrowanej obrony francuzow) - w 3 tygodnie moje czołgi dojechały do berlina, wilhelmshafen, hamburga, kassel, i na linie maginota.w zasadzie całe niemcy są juz wyzwolone - a front zaczyna krzepnąć, bo włąsnie rozpoczyna sie dosc chaotyczny kontratak belgów i holendrów. ciekawa rozgrywka, tylk otroche mnie smuci, ze francja broni sie tak durnie. mimo wszystko, w koloniach to oni wygrywaja. (no, tez nei do konca - w egipcie moj afrika korps okrazył własnie kair:)
btw - jest jakis psychiczny błąd w tym całym hoi:/ zamiast rozbudowac armie do ponad stu dywizji, francuzi rozubudowali chyba tylko infrastrukturę w całym kraju... co troche zajmuje nowiutkie radary, umocnienia, lotniska. co za bzdura. no, ale lotniska i radary sie przydadzą. teraz juz tylko zajac linie maginota, i skoncentrowac armie na tym odcinku. jak sie uda, to juz zaden francuz nie da rady powstrzymac realizacji starego, sprawdzonego planu - ataku przez belgię i holandię:)
-----
rozegrałem tę rozgrywkę dalej... i, prawdę mowiac, robi sie kiepsko, nawet bardzo. co prawda narazie straciłem tylko jedną dywizje, ale poza tym duzy odsetek moich armii ma problem z organizacją, na dodatek własnei skocnzyło sie paliwo... moje samoloty stoją, statki w portach... oszczedzam jak sie da, zeby tylko czołgi mogły jechać dalej... a i tak idzie im to kiepsko, co troche maja postoje.
braki energii spowodowały spadek mocy wytwórczych do 75% całosci, niedługo spadną jeszcze bardziej, bo brakuje metalu i materiałów rzadkich... zsrr juz wiecej nie chce sprzedawac...
moje armie weszły na terytorium francji, za linie maginota - jednoczesnie sa dosc blisko umocnien, zeby w razie potrzeby wycofac sie bez problemu. i wszystko by było tutaj dobrze - gdyby nie jeden rejon umocjony, wciaz zajety przez francuzow, skupia na sobie sporą liczbe moich dywizji. a są bardzo potrzebne w innych miejscach...
fronb belgijsko holenderski - staram sie ustabilizowac, ale wciaz jest tam kiepsko, bo nie moge przerzucił posiłkow z południa. na dodatek... RPA i kanada zdesantowały mi sie w wilhelmshafen i lubece, zajeli spory kawałek połnocnych niemiec... musiałem wycofac czesc moich dywizji pancernych z frontu:/ a ze nie mam ich zbyt duzo - to i tak kanadyjczycy i afrykańczycy maja przewage liczebną, jedyne co, to staram sie opoznic ich działania. co jest tym trudniejsze, ze co chwile moje armie stoja z braku paliwa...
robi sie naprawde nieciekawie - francja jest bliska kapitulacji, po utracie wszystkich terytoriów niemieckich - ale nie wiem, czy uda mi sie zmobilizowac dosc wojska, by zdobic paryż... mimo, ze miedzy moimi armiami a stolicą są juz same rowniny, a maginota mam za plecami...
(edited)
Porzuciłem HoI na rzecz Europy Universalis... Szkoda gadać o dyplomacji w Hearts of Iron...
Za to w EU III idzie mi całkiem, całkiem... Gram Anglią i... Sami zobaczcie :)
Północna Afryka i nie tylko...
Spadek po Hiszpanach
Dziki Zachód
Perła w Koronie Brytyjskiej
Reputacja? A ktoś się tym przejmuje? :D
(edited)
Za to w EU III idzie mi całkiem, całkiem... Gram Anglią i... Sami zobaczcie :)
Północna Afryka i nie tylko...
Spadek po Hiszpanach
Dziki Zachód
Perła w Koronie Brytyjskiej
Reputacja? A ktoś się tym przejmuje? :D
(edited)
zgadzam sie, ja tez sie przerzuciłem... czekam, az dopracuja hoi. ostatnio wgrałęm sobie moda - i byłem w niebie... bo naprawde pododawali jednostek, wydarzeń, wszystko super... ale jak doszło do wojny, to sie okazało, ze ai jest idiotą:)
marze o nastepnym dodatku - jesli poprawią dyplomacje, AI (choć w sumie, to w semper fi jest juz całkiem niezła - nawet potrafi sie wycofać z lini frontu i utworzyc inną linie obrony - np na rzece!) plus nowe, elitarne jednostki, plus jednostki narodowe, jak wojska SS, to bedzie gra idealna... narazie pozostaje czekać.
co do eu3 - zainstaluj sobie jeszcze doddatek devine et impera - sporo utrudnia grę, i naprawde trzeba sie nagimnastykować, żeby coś ugrać. wrzuce screeny moją hanzą, jak wrocę z pracy:) i tam juz reputacja przejmować sietrzeba - bo Cie połkną sąsiedzi, i to byłyskawicznie, jak zaczą czuć zagrożenie.
a w sumie, to mam nawet troche podobne panstwo - jesli chodzi o kolonie - ameryka połnocna, i RPA:) na kontynecie - jednocze niemcy, powoli, powoli... podboje w cesarstwie to katorga, za kazdą prowincje nienmiecką, któa nie ma cora, dostaje sie masakryczne kary do reputacji, która, jak juz wspomniałem, jest mega wazna... ale to tylko dodaje smaczku grze.
marze o nastepnym dodatku - jesli poprawią dyplomacje, AI (choć w sumie, to w semper fi jest juz całkiem niezła - nawet potrafi sie wycofać z lini frontu i utworzyc inną linie obrony - np na rzece!) plus nowe, elitarne jednostki, plus jednostki narodowe, jak wojska SS, to bedzie gra idealna... narazie pozostaje czekać.
co do eu3 - zainstaluj sobie jeszcze doddatek devine et impera - sporo utrudnia grę, i naprawde trzeba sie nagimnastykować, żeby coś ugrać. wrzuce screeny moją hanzą, jak wrocę z pracy:) i tam juz reputacja przejmować sietrzeba - bo Cie połkną sąsiedzi, i to byłyskawicznie, jak zaczą czuć zagrożenie.
a w sumie, to mam nawet troche podobne panstwo - jesli chodzi o kolonie - ameryka połnocna, i RPA:) na kontynecie - jednocze niemcy, powoli, powoli... podboje w cesarstwie to katorga, za kazdą prowincje nienmiecką, któa nie ma cora, dostaje sie masakryczne kary do reputacji, która, jak juz wspomniałem, jest mega wazna... ale to tylko dodaje smaczku grze.
Zainstaluję sobie ten dodatek, ale nie teraz, bo na razie gram nie za dużo i chciałbym dokończyć tamten zapis. A później w ruch pójdzie Football Manager... :)
ja chyba zaczekam, az wyjdzie drugi patch do fma. narazie podobno sie sypie. tradycyjnie. no i 120zł, to głupota.
wie ktos skąd ją mozna pobrac bo na torrentach tej gry nie widze a niechce mi sie scigac partów w rapidshare
(edited)
(edited)
(edited)
(edited)