No cóż sezon był trudny ale lepszy od poprzedniego, baraż spokojnie wygrany. Po mału będziemy zbliżać się do czołówki 4 ligi a pomóc ma w tym nasz nowy nabytek super MID, który pobił jak na razie wszelkie rekordy klubowe bo kosztował bagatela 45,2 mln. Wcześnie dzięki treningowi napastników udało się również dokonać rekordu sprzedaży napastnika niejakiego Bagińskiego za 28 mln. Stąd środki na transfer midka.

Ajdar Leventer, wiek: 24
celująca [10] kondycja tragiczny [0] bramkarz
magiczna [15] szybkość bardzo dobry [9] obrońca
nieziemska [16] technika magiczny [15] rozgrywający
magiczne [15] podania solidny [8] strzelec

Także najlepsze jeszcze przed nami.

Znowu nie było źle bo jeden z zespołów odpuścił i podarował 6 pkt i udało się dokulać do barażu i go wygrać. Więc śmigamy dalej, drużyna się systematycznie wzmacnia więc powinniśmy piąć się tylko w górę.

Sezon całkiem spoko, zapewniony spokojny baraż, który został wygrany. Tak jak myślałem opłaciło się być w IV lidze i się utrzymać, budżet klubu ma się całkiem dobrze i wynosi 54 mln co jest moim rekordem. Kolejny sezon bedzie jednak bardzo cięzki i raczej zakończy się spadkiem ale to zaplanowane.

Po udanym sezonie wywalczyłem sobie baraż i znowu pojawiło się pytanie czy już dam rade o cokolwiek powalczyć w 4 lidze i czy chce awansować (oczywiście przy założeniu że wygram). Nie było presji na graczach, do 90 minuty barażu nie wiedziałem co dalej, w sumie 60 - 40 % było na pozostanie w V lidze, ale napastnicy chcieli inaczej i w 89 minucie zapewnili naszej drużynie awans, ponieważ w życiu trzeba podejmować wyzwania. Powrót do IV ligi stał się faktem, po tylko rocznej przerwie. Zobaczymy na co przyniesie przyszłość i czy to było słuszne rozwiązanie. Na pewno zyska na tym budżet klubu.

Przed sezonem nie wiedziałem co zrobić czy iść i walczyć o awans czy dalej skupić się na treningu. Po 2 kolejkach i 2 porażkach z 2 najsilniejszymi zespołami w mojej lidze i spadku pensji od sponsorów na poziom 650 kk stwierdziłem że powalczę, dokupiłem 2 dziadków za 9 mln i z kolejnych 12 meczy 11 wygrałem i zaliczyłem przypadkowy remis, co pozwoliło na zajęcie 1 miejsca w lidze, poprawie nastrojów kibiców jak i pensji od sponsorów. Jak się okazało była to słuszna droga, kosztem niewielkiej utraty w treningu. Cieszą szczególnie 2 ostatnie mecze w sezonie w których wziąłem rewanż za 2 pierwsze porażki z początku sezonu, na oczach moich kibiców co pozwoliło mi zarobić dodatkowe 2 mln.

Trening i tyle w temacie.

Spadek był jak najbardziej przewidziany, ponieważ od startu sezonu rozpocząłem przebudowę składu i było to wkalkulowane. Jak przyszłość pokazała nie trwało to długo i powrót nastąpił bardzo szybko.

Był to spadek bezpośredni z 7 miejsca, ponieważ był to drugi sezon treningu napastników, bez jakiegokolwiek zaplecza graczy, grałem bardzo młodym zespołem i tak się to skończył po 3 sezonach rozegranych w 4 lidze.

Bo trening w tym momencie jest najważniejszy.

Pora na przebudowe składu. Teraz będę sobie hodował super strzelców i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Sprzedałem cały stary sensowny skład zarobiłem 40 mln i liczę się ze spadkiem w następnym sezonie, miejmy tylko nadzieję że nie na długo.

No no juniorzy dają radę, to efekt dobrego szkolenia !!!

4 miejsce rewelacja - nic dodać nic ująć jako beniaminek.
Po tym sezonie nastąpiło mega przebudowanie zespołu i trening młodych napastników.
Do drużyny zakupiono bardzo mlodego bo 20 letniego Boskiego Bramkarza który, ma zagwarantować stabilność w bramce na długie sezony - kosztował bagatela 30,2 mln co jest rekordem klubu. Do zespołu dołączył również Magiczny wychowanek naszej szkółki, któremu wróży się wielką karierę w APATORZE.

Bartłomiej Kabel:
beznadziejna kondycja niedostateczny bramkarz
bardzo dobra szybkość mierny obrońca
bardzo dobra technika dostateczny rozgrywający
celujące podania celujący strzelec

To był wypadek przy pracy i już się więcej nie powtórzy.

W końcu po wielu sezonach klubowej stagnacji, zrezygnowania z prowadzenia drużyny udało się awansować po jednostronnym barażu.

Było mega trudno pod koniec sezonu szczególnie, że posypały się kontuzje kluczowych graczy w niezwykle ważnych meczach. Ale rezerwy szkolone cały sezon dały radę i zwycięstwo w lidze stało się faktem.

Ile to już tych drugich miejsc było w naszej klubowej histori ??? Szkoda gadać. W ostatnich sezonach ciężko się nam przebić na pierwsze miejsce.
To już 10 lat w sokerze, ah ten czas leci ...

Kolejne drugie miejsce i nic po za tym ....

Świetny wynik jak na naszą drużynę w Pucharze Polski, trochę kaski wpłyneło.

Od razu lepiej, nie wiele zabrakło do zwycięstwa ale ogromny progres drużyny po blamażu w zeszłym sezonie.

5 miejsce ???? Co to ma być ??? Prezes ostro się wkurwił po takim wyniku drużyny której nie przystoi schodzić z pewnego poziomu. Premii za sezon nie było, a zawodnicy mieli krótkie wakacje.

To mój dotychczasowy rekord jeżeli chodzi o występy w Pucharze.

Ciagle nie spełniony, po wielu sezonach wciąż nie mogę wrócić w szeregi IV ligi.

Pucharek jak zwykle na 7 rundzie zakończony i w sumie jestem zadowolony bo zarobiłem troszkę grając w pucharku :)))

Pierwsze 2 miejsce od 4 sezonów i ekipa z która przegrałem awansuje po barażach a ja się męczę i męczę !!! Ciężka sprawa ale walka trwa i nie składamy broni.

Ciężki bój do końca sezonu z Realem ale zwycięski. Niestety baraż znowu nie po naszej myśli i walkę o awans trzeba odłożyć do następnego sezonu :)))

1. APATOR 9 7 2 0 45-3 23
2. Real Madrid Club de Futbol 9 7 2 0 34-7 23

O moim zwycięstwie decyduje różnica bramek w tabeli. Tak ostro to jeszcze nigdy nie było !!!

Sezon do końca trzymał w napięciu ponieważ drużyna Realu Madryt dzielnie się trzymała. Dopiero jej porażka w 11 i remis w 12 kolejce pozwoliły wyjść mojej drużynie na pierwsza pozycją w lidze której nie oddałem do końca sezonu.
Sezon zakończony bilansem: 1. APATOR 14 12 0 2 49-16 36
Gdzie obie porażki z Realem !!!!

Baraż niestety nie był dla nas trafiony bowiem los skojarzył moją drużynę z odwiecznym rywalem z mojej ligi Necrossis City, która przed rozpoczęciem sezonu awansowała do IV ligi zwalniając mi miejsce lidera w mojej lidze !! Przegrałem 2-0 bez historii !!!

Mój rekord jeżeli chodzi o występy w pucharze do tej pory a mało brakowało by doszło do historycznego zwycięstwa nad zespołem z 2 ligi który jak dotychczas był najwyżej notowanym rywalem w oficjalnym meczu :)) Mało brakowało do cudu na Emirates Stadium a kibice obejrzeli mecz jakiego długo nie zapomną :))) Ah te puchary :))

APATOR - Black & White 3:4

To był bardzo ciężki sezon w którym niejaki zespół Necrossis City był poza moim zasięgiem. Aż 6 remisów przy jednej tylko porażce w lidze mówi samo za siebie i większość 0-0, to był znak że drużynie potrzeba kolejnego znakomitego snajpera :))))

Dzięki uprzejmości prezesów padł kolejny rekord transferowy naszego klubu :
Alfio Siviski, wiek: 24

klub: APATOR, kraj: Argentina
wartość: 2 319 000 zł, wynagrodzenie: 30 700 zł
dostateczna forma, celująca dyscyplina taktyczna
kartki:
świetna kondycja tragiczny bramkarz
magiczna szybkość dobry obrońca
znakomita technika dobry rozgrywający
solidne podania znakomity strzelec

Zakupiony za bagatela 12 446 000 zł !!!!

Jak narazie rekordu nie pobiłem ale mecz był do wygrania :))

Sezon jako beniaminek spadkowicz całkiem udany. Bilans 11-1-2 zadawalający lecz jak baraz pokazał byliśmy za słabi na IV ligę a szkoda by była duża szansa na powrót od tego zacnego grona :)))

To historyczny dzień dla klubu Apatora który po 12 sezonach spędzonych na Arenie Apator przeniósł się na super nowoczesny stadion którego nazwa brzmi Emirates Stadium na cześć zaprzyjaźnionego klubu Arsenalu Londyn !!!!!

Całkowity niewypał w tym sezonie. Falstart jak huj, coś mi sie nie wiedzie w tym pucharze, może w następnym sezonie będzie lepiej .....

W barażu wyruchano naszą drużynę bez mydła, a nawet śmię twierdzić że mecz został przegrany przy zielonym stoliku !!!!! Wynik 0-2 po dwóch ewidentnych błędach naszych środkowych obrońców to hańba dla klubu !!! Co to kurwa ma być czy to kabaret ???

W następnym sezonie zamierzam się skupić bardziej na pucharze i dojść do 7 lub 8 rundy !!!!

Sezon był strasznie ciężki i do ostatniej kolejki nasz zespół walczył o spokojny ligowy byt. Udało się i zawodnicy mogli udać się na zasłużone wakacje !!!!

Co tu gadać to w sumie nasz rekord klubowy by dojść do 6 rundy. W sumie to opłaca się grać w pucharku ale cóż Fałata Cup nie mogło dłużej czekać :)))

Sezon należy zaliczyć zdecydowanie do udanych, ponieważ nasz zespół zajął jakże zaszczytne drugie miejsce w IV lidze i to jako beniaminek. Tym razem nam się udało nie tylko utrzymać i uniknąć baraży ale i osiągnąć bardzo dobry wynik, który pokazuje że drużyna zmierza w dobrym kierunku.
Prezes drużyny powiedział tylko w wywiadzie dla lokalnej gazety: "Czasami warto jest zrobić krok w tył by potem można było zrobić dwa w przód :)))"

Tym razem porazka totalna w 3 rundzie z zespolem o dwie klasy gorszym a mianowicie VI liga:)))) Ahhhh szkoda gadać !!!!! Co zrobić taki live :(((

To jest nasze drugie podejście do 4 ligi i miejmy nadzieję że będzie udane ponieważ jesteśmy dużo mocniejsi niż poprzednio. Także mamy poważne plany by się utrzymać, a może poowalczyc o coś więcej. Czas pokaże czy stać nas na to :)))

Co tu dużo pisać to był spacerek :)))

1. APATOR 14 14 0 0 72-2 42

Wszystko i na temat !!!!!!

Tym razem zaszliśmy do piątej rundy co jest rekordem klubu, a zaszliśmy tak daleko jako V ligowiec co należy uznać za sukces :))))) Za rok spróbujemy powalczyć o cos więcej :)))

Bez gry w barażu który jak najbardziej się nam należał i którego napewno byśmy nie przegrali !!!!!! Zawiódł ten zjebany system obowiązujący w PZPN :))) Ale co się odwleczo to nie ucieknie :)) Za sezon my bedziemy góra !!!!!!! A tak się wzmocniliśmy przed sezonem kosztem 5 mln !!!!!

Kamil Gorczyca, wiek: 25
wartość: 1 179 000 zł, wynagrodzenie: 11 500 zł
klub: APATOR, kraj: Polska
nieziemska forma, dobra dyscyplina taktyczna

bardzo dobra kondycja, tragiczny bramkarz
celująca szybkość, bardzo dobry obrońca
celująca technika, bardzo dobry rozgrywający
dobre podania, dobry strzelec

No cóż nawet siódme miejsce nie gwarantowało nam gry w barażu. TO był najgorszy sezon w historii klubu, chociaż nie do końca stracony ponieważ w ciągu tego sezonu udało się nam pozyskać za bezcen bardzo utalentowanego snajpera który już niedługo powinien stanowić o sile zespołu.
Wracając do sezonu to przegraliśmy go na własne życzenie dwa razy remisując z ostatnim zespołem w lidze który jedyne dwa punkty zdobył własnie w meczach z naszym zespołem !!!!! Wstyd i hańba powiadam i nie zamierzam tego przerabiać ponownie. To był bolesny sezon ale jak już pisałem owocny :))))
Niedługo nadejdą lepsze czasy.

Tym razem nasza przygoda z pucharem nie skończyła sięna 2 rundzie tak jak to bywało wcześniej, a mówiąc szczerze to mogliśmy zajść nawet do 5 rundy. Niestety zdziesiątkowani przez kartki i kontuzje nie byliśmy w stanie przciwstawić się rywalowi. Może to i dobrze bo swoje zarobiliśmy, a i gra w elitarnej Blomblowej lidze kusiła.

Awansowała , awansowała chociaż nie było to takie pewne po pierwszym przypożądkowaniu par. Ale jak sie później opkazało centrala dopatrzyła się jakiś niejasnych regół gry i nakazała ponowne losowanie które i tym razem przyniosło nam trudnego rywala i zapowiadało się na porażkę. Co by nie było nie był to rywal dla nas, ponieważ z nie wiadomych przyczyn ponownie zmieniono nam rywala który, pasował nam idealnie. I modlilismy się by już nam go nie zmieniono. Nasze modlitwy zostały wysłuchane i oto jesteśmy w IV.50 !!!!! Po kolejnym wygranym barażu za pierwszym podejściem, mamy szczęście albo jesteśmy dobrze przygotowani do baraży. Którz to wie i którz by chciał sobie głowę tym zawracać kiedy kibice wpadli w ekstazę i wylegli na ulicę świętować wielki sukces naszego ukochanego klubu.

Jak by nie patrzeć to był najpiękniejszy sezon w dotychczasowej karierze klubowej. Bo o ile wygranie VI ligi nie sprawiło nam żadnego problemu o tyle wygranie V.128 graniczyło z cudem. Ale jak to się mówi do trzech razy sztuka i się udało. Chociaż do końca sezonu toczyła siewalka o to kto wygra, ponieważ zespół SKS Premkowo nie zamierzał nam odpuścić i przez to ostatnia kolejka sezonu to był nóż na gardle dla naszego zespołu. Wyszliśmy z tego cało i jak się później okazało słusznie bo wywalczyliśmy awans do następnej ligi w której już trudniej być nie może :)))

Znowu nie spisaliśmy się w pucharze, przeciwnik był w naszym zasięgu. Ale co tam jak się prowadzi i dostaje dwie czerwone kartki to nie można myśleć o kolejnej rundzie. Tak czy inaczej w pucharze to my kariery nie zrobiliśmy po raz kolejny :)))))

Co jest kolejnym klubowym sukcesem, w końcu staneliśmy na pudle w tej V.128 i pożegnaliśmy zespół który tylko nam "zawadzał" w dalszej karierze :))) (FC Blomba). To był ciężki sezon, który obfitował w kilka niespodzianek, a jedną z nich była postawa Lecha Poznań, który skutecznie nam wybił z głowy 2 miejsce w lidze. Czas pokaże w nadchodzącym sezonie czy to już kolej na nas ????? Wszystko przed nami ....

Po wielkim pechu, mając wiele szans na wygranie meczu !!!!!!!!!!! Letko się po tym meczu zdenerwowałem, i kupiłem celującego napada.

I bardzo dobrze bo dzięki temu unikneła baraży. To był piekny sezon bo pierwszy w gronie V - ligowców, uwieńczony od razy miejscem w pierwszej 4-ce. To zapowiadało dobre czasy dla naszej drużyny.

Debiut w pucharze nam nie wyszedł za dobrze. Ale patrząc na kolejny sezon to nie było tak źle.

Po wygranej z botem 3-0, awans stał się faktem. Kibice naszej drużyny oszaleli ze szczęścia, a prezes w nagrodę rozbudował stadion.

Bez większych problemów !!!!!!

I na zawsze tak zostanie.

Człowiek na właściwym miejscu.